2. Och , ta miłość!

36 0 0
                                    

Od pierwszego spotkania tajemniczych nieznajomych na balu mej matki minęły 4 lata.
Mogłabym rzec, że były to najlepsze 4 lata mojego dzieciństwa...
- Legolas! - z całych sił próbowałam dogonić jasnowłosego elfa, który z cwanym uśmieszkiem na twarzy uciekał przede mną z moją peleryną, którą mi przed chwilą zabrał.
- No co? Nie gadaj, że już nie masz siły księżniczko! - rzuciłam się na elfa  po czym oboje upadliśmy na miękką trawę.
- Ty bezwzględny brutalu! - oburzona podniosłam się otrzepując  z siebie kawałki roślin.
- Nic ci się nie stało? - Legolas pomógł mi wyciągnąć z  moich roztrzepanych przez wiatr blond włosów kwiatki, które wplątały mi się podczas upadku.
-  WOJNA!!!
- NIKT NIE PRZEŻYJE!
- ZAMORDUJE CIĘ TY  DEMONICZNA PSIA MORDO!
- SPÓJRZ LEPIEJ NA SIEBIE PCHLI PÓŁGŁÓWKU !
- LECIMY PANOWIE !
Z lasu znajdującego się 10 metrów od nas wybiegła cała zgraja moich bezmyślnych przyjaciół zachowujących się jak niewychowane ogry.
- Aragorn czyś ty już do reszty oszalał!? Dobrze wiesz, że ojciec pozwolił nam pójść na polanę tylko pod warunkiem, że będziemy uważać!
Wiadomo że w okolicy grasują orkowie , a wy od tak drzecie się na pół Śródziemia!- posłałam bratu karcące spojrzenie.
- Luzuj Ri, przecież jest nas tutaj szóstka, a ty się boisz, że coś Ci się stanie?
Jestem twoim bratem i już przysięgałem wszystkim Valarom w zaświatach , że będę cie chronić do końca świata i jeszcze dłużej- brat położył dłoń na mym ramieniu i uśmiechnął się delikatnie.
- Poza tym z tego co widzę twój chłopak też cię obroni jak zajdzie taka potrzeba- Aragorn popatrzył cwaniacko na stojącego obok mnie elfa.
- Stary! Chyba sobie żartujesz!- Legolas rzucił się na mojego brata i zaczęli się przepychać.
- Ty arogancki dupku! - zrzuciłam z siebie pas, w którym miałam przypięte wszelkie ostrza i z impetem wbiegłam w wygłupiających się chłopców.
Idąc moim śladem po chwili reszta moich ukochanych przyjaciół dołączyła do naszej zabawy. Za nim się obejrzałam leżałam na przyjemnej w dotyku, wiosennej trawie.
Chciałam, żeby ten moment trwał wiecznie. Byłam taka szczęśliwa...

***
- Wróciliśmy ojcze! - oznajmiłam gdy tylko przekroczyłam progi zamku, w którym mieszkałam od urodzenia.
- Och jak dobrze! - odetchnął mój tata.
Nie ukrywam, że zaczynałem się już trochę martwić- zaśmiał się nerwowo.
- Dużo roboty na dziś? - odłożyłam miecz , który pożyczyłam od ojca na naszą krótką wycieczkę na swoje miejsce po czym podeszłam do ojca i mocno go przytuliłam.
- Strasznie wam współczuje- szepnęłam do mężczyzny.
- Macie tyle obowiązków...
- Też kiedyś będziesz miała- dodał mój jakoś dziwnie uradowany ojciec.
- No wiesz ty co. Psuć taką piękną chwilę - burknęłam i natychmiast odsunęłam się od taty.
- Muszę już spadać bo jeszcze się o mnie chłopaki zmartwią- puściłam ojcu oczko i uśmiechnęłam się tajemniczo.
- Aria - obróciłam się jeszcze raz w stronę ojca z pytającą miną.
- Ten elf... Golas? Chyba... Tak? Nie pamietam...
- Legolas tato, Legolas - palnęłam się w czoło , a na mojej różanej twarzy pojawił się szczery uśmiech.
- TAK! Dokładnie tak! Legolas! Wiesz przecież, że o to mi chodziło...
A więc czy ten LEGOLAS...
Czy on-
Córeczko-
- Tato wyduś to z siebie! - popatrzyłam błagalnie na ojca.
- Czy ty go kochasz? - zamurowało mnie.
Nie myślałam jeszcze o tym co łączy mnie z księciem Leśnego Królestwa ani o tym co do niego czuje.
Wiedziałam też, że na pewno nie jest to zwykła przyjaźń...
- Chyba- wystękałam cicho.
Tato ja- ja sama nie wiem...
Bo wiesz... On ma takie piękne brązowe oczy , czasami mam wrażenie jakbym w nich błądziła!- przestałam kontrolować swoje słowa.
- A te jego długie blond włosy...
Jest dla mnie taki miły, broni mnie , pomaga.
Och tato - urwałam zdając sobie sprawę z tego co właśnie powiedziałam na głos jak gdyby nigdy nic...
- Czyli jednak- mój ojciec spoważniał.
- Moja córka się zakochała - dodał przedrzeźniając mnie.
- Nie prawda! - fuknęłam.
- Prawda , prawda- tata objął mnie swoimi silnymi ramionami i uniósł mnie ku górze.
Gdybym tylko uważniej się rozejrzała , może zauważyłabym słuchającego całej rozmowy Legolasa kryjącego się za jedną z masywnych kolumn podtrzymujących twierdzę...

One last breath //middle~earthOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz