9 rozdział

513 8 0
                                    

  Obudziłam się wypoczęta, była godzina 5.07, zdziwiłam się, bo jak na mnie to bardzo wcześnie, dopiero, gdy chviałam wstać zorientowałam się, że leżę na Maksie, a ten przytula mnie mocno do siebie, wyglądał bardzo uroczo gdy spał, włosy miał roztrzepane, a policzki lekko czerwone. Po chwili jednak otworzył oczy i uśmiechnął się.
-Wiem, że jestem cudowny-rzucił zaspamym głosem.*BOŻE TA CHRYPKAAA, NIE, MIA STOP*
-Hahahah, dobra wstajemy śpiochu.
-Ale jeszcze chwillkęę, proooooszeee-przycinął mnie mocniej do siebie i nie chciał puścić.
-Przecież Ci nieucieknę, puść mnie-poprosiłam, a ten poluzował uścisk, udałam się na górę, nałożyłam krem i przeczesałam włosy, następnie je wyprostowałam. Podeszłam do szafy i wyjęłam luźne szare dresy i biały crop top na długi rękaw, poszłam do łazienki i przebrałam się w przygotowane ubrania i umyłam zęby. Następnie usiadłam przy toaletce i z przodu zaplotłam małe warkoczyki¹, następnie przeszłam do makijażu, użyłam korektora pod oczy, rozświetlacza w konciki oczu i na nos, róż, konturówkę, a na nią błyszczyk i brwi wyczesałam mydełkiem. Kiedy skończyłam makijaż, wszedł brunet, ubrany był w białą koszulkę i czarne dresy, z moją kołdrą i poduszką, położył wszystko na łóżku, ja w między czasie podeszłam do lustra, które miałam w pokoju i sprawdzałam, czy aby na pewno wszystko ze sobą współgra, wtedy brunet podszedł i przytulił mnie od tyłu, śmiesznie wyglądaliśmy z tą różnicą wzrostu, ale cos mnie podkusiło, aby zrobić nam zdjęcie. Chłopak wyglądał przez chwilę na zdezorientowanego, ale później zapozował. Po wybraniu wspólnie zdjęć wstwailiśmy je na instagrama. Później zeszliśmy na dół, gdzie byli już wszyscy oprócz Luka. Nie musieliśmy długo czekać aż się bo dosłownie chwilę po nas zbiegł ze schodów i podbiegł do reszty.
-O MAJ GAAAAASZZZ², wejdźcie na insta MII!! Nie musze rezygnować z maka, Bogu dzięki.-zaczął krzyczeć na cały dom, a wszyscy śmiali się z jego ekscytacji.
-Przecieś nie jesteśmy razem-powiedziałam.
-Jeszcze...-odparł Maks, a mnie zamurowało. Jak to jeszcze?-Chodźmy-złapał mnie za rękę i ruszyliśmy do jego auta, rezzta też już się zbierała, więc po chwili wszyscy już jechaliśmy do szkoły. Gdy zaparkowaliśmy, ja wysiadłam z auta, a wszystkie oczy skierowane były na naszą dwójkę, Maks chwycił mnie za rękę i weszliśmy na teren szkoły. Szliśmy przez dziedziniec, a wszystkie szkolne plastiki patrzyły na nas z zazdrością, nie wiem dlaczego, ale spodobało mi się to później Maks puścił moją rękę i udał się się pod swoją sale, a ja z Clarą do szafek wyjąć książki.
-O boże, ale wy wyglądaliscie SLODKOO-pisnęła na cały korytarz.
-Przesadzasz, zrobił to tylko, po to żeby każdy sie patrzył, atencjusz.-odparłam obojetnie, chociaż w środku skakałam ze wzczescia.
-Ale ci się podobało, hahahah.-zaśmiala się, a ja rzuciłam jej mordercze spojżenie.-Dobra już, chodż na lekcje.
    Po kilku lekcjach nadszedł czas na długą przerwę. O dziwo chłopcy nie usiedli z nami, a ze swoimi kolegami, nie przeszkadzało mi to wiec razem z Clarą usiadłyśmy we dwie. Po chwili do chłopaków podeszły dziewczyny, jedna władowała się Lukasowi na kolana, a druga... Maksowi, zagotowalo się we mnie, dodatkowo on jej nie zepchnął. Nie musiałam długo czekać, żeby zaczęli się całować. Zrobiło mi sie przykro, łyz zaczęły napływać mi do oczu, podeszła do nas Maya i chciała mnie przytulić, w momencie wyrwałam się i  wybiegłam z stołówki, udałam się do łqzienki i zamknęłam w jednej z kabin. Czy on na prawdę udawał? Czy ja dla niego na prawdę nic nie znaczyłam?

Pov's Lukas
Gdy jakaś laska zaczęła całować się z Maksiem, automatycznie spojżałem w strone Mii, wybiegła zapłakana. Zepchnąłem dziewczynę, mojich kolan, oderwałem tamtą od Maksa i pociągnąłem go za koszulkę, wyglądał na zdezorientowanego i ... pijanego. Walnąłem go w twarz za to co zrobił naszej Mii, zauważyłem, że jest pod wpływem, więc wybiegłem poszukać Mii i jej wyjaśnić, że on nie myślał, kiedy Maks wytrzeźwieje, trzeba będzie mu powidziwć co narobił. Może nie grzeszę mądrością, ale wiem, że Maks zrobił źle. Właśnie wchodziłem do damskiej toalety, wiem że dziewczyny właśnie starają się wyjaśnić Maksowi, co zrobił (czyt. leją go po mordzie i drą się, aby do niego dotarło). Usłyszałem szloch, otworzyłem jedną z kabin i ujrzałem naszą małą istotkę, przytuliłem ją do siebie, a ona wtuliła sie we mnie i moczyła mi koszulkę łzami.
-Słuchaj, on tak jakby ci to wyjaśnić...upił się, nie wiedział co robi, dostało mu się nie lekko od twojego szanownego obrońcy, możesz mi za to postawić kawę nie obraż się- usłyszałem, że się podeśmiała, czasem bycie głupim nie jest takie złe-ale wracając, on na prawdę nie wiedział, co robi. Jak tylko wytrzeźwieje powiemy mu, co zrobił, a co on zrobi z tą ingormacją to jego wybór, dziś będzie spał na kanapie jeśli chcesz.-odparłem, a ona pokiwała głową i wyszeptała ciche "dziękuję".

Pov's Mia
Reszta lekcji minęła mi w miarę szybko, nikt nie mówił nic o Maksie, a jego w sumie też nie widziałam, uznałam, że jeśli wyjaśni mi wszystko to wybaczę mu, wiem już, że nie zribił tego na trzeźwo, a przekonałam się już co alkohol robi z ludźmi. Miałam jeszcze trening cheerleaderek, więc szybko przebrałam się w stój i poszłam na trening.
   Wracałam właśnie po skończonym treningu do domu, ciekawa byłam, czy Maks mnie przeprosi, miałam taką nadzieję. Przekraczałam próg domu i ujrzałam Mattiego i Lukasa grających w FIFE, przywitałam się z nimi i pobiegłam na górę. Gdy otworzyłam drzwi, zatkało mnie. Łóżko było przestawione w kąt pokoju, zasłony pozasłaniane, na jednej z moich białych ścian wyświetlona była  projektora główna strona Netflixa, na podłodze poukładane były poduszki i koce, żelki, chipsy, napoje, pianki i najróżniejsze smakołyki, a obok drzwi stał nie kto inny, jak Maks. Ustał na przeciw mnie i pociągnął delikatnie do siebie, następnie zamknął drzwi i wrócił na swoje miejsce złapał mnie za ręce i uklękną, na co zachichotałam.
-Słuchaj, wiem że nie jesteśmy razem, ale wiem też, że moje dzisiejsze zachowanie było bezczelne. Nie chciałem ciebie zranić, nie myślałem trzeźwo, sama wiesz. To wszystko jest w ramach przeprosin. Więc, proszę wybaczysz mi?-spytał, a ja miałam łzy w oczach, nie pomyślałabym, że urządzi coś takiego dla mnie, więc rzuciłam się mu na szyję.
-Oczywiście i dziękuję bardzo, jesteś kochany-powiedziałam, a ten podniusł mnie i usiadł na posłaniu, włączyliśmy film i cieszyliśmy się chwilą...
¹coś takiego

² specjalnie tak napisalam

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

² specjalnie tak napisalam

*********
Kolejny rozdział. Jeden z dłuższych, trochę ponad 1020 słów. Mam nadzieję, że się spodobał.

Miłość przez brataWhere stories live. Discover now