15 rozdział

375 11 0
                                    

   Właśnie wsiedliśmy do auta i rozległ się dzwonek telefonu Maksa, chłopak odebrał telefon i jak się okazało był to Lukas.
-Jedziemy na pizze -poinformował mnie Maks.-wszyscy jadą nawet twoja ulubiona Carolina-zaśmiał się chłopak.
-O bożeeeee-załamana zsunęłam się z fotela. Carolina to jedna z tych co każdemu dają dupy, od dawna ślini się do Maksa, między innymi dlatego jej nie lubię.
-Spokojnie, misia, ty dla mnie jesteś najważniejsza.-powiedział, a ja poprawiłam się na fotelu i położyłam jego rękę na swoim udzje ma co się się zaśmiał i pokręcił głową.-Słodka jesteś-stwierdził jeżdżąc ręką po moim udzie, a ja na pewno się zarumieniłam.
     Właśnie dojechaliśmy na miejsce, a wraz z nami cała reszta. Kiedy weszliśmy do środka zajęliśmy największy stolik w knajpie. Matty i Maya nie przyjechali, bo Maya źle się poczuła i pojechali do domu, nie było również reszty 1 klasistów, ale nie znam powodu, dla którego ich nie ma.
-Idę do łazienki-powiedziałam do chłopaka i puściłam jego dłoń, a Clara poszła wraz ze mną.
-Nienawidzę Martiny, ciągle ślini się do Lukasa.-zaczęła moja przyjaciółka.
-Mam tak samo z Caroliną, choć Maks upewnia mnie, że jestem najważniejsza, boję się tego do czego ona jest zdolna.
-Ehh, nie wiem one są jakieś jebnięte.-stwierdziła Clara, a ja jedynie przytaknęłam i wyszłyśmy z toalety. Carola i Martina rozsiadły się pomiędzy Lukasem i Maksem na kanapie, zajęły nasze miejsca więc nie miałyśmy gdzie usiąść, podeszłam do Maksa i napotkałam tam zwycięzki uśmieszek Caroliny. Nie musiałam długo czekać, a Maks złapał mnie za rękę i pociągnął na swoje kolana, odwzajemniłam uśmieszek Caroliny, który zszedł jej z twarzy, przyszła nasza pizza i zabraliśmy się za jedzenie.
      Jest godzina 23, a my wychodzimy z pizzerii, gdy szliśmy w stronę samochodu, ktoś mnie popchnął, byłam gotowa na bolesne spotkanie z powierzchnią, lecz Maks złapał mnie w talii i przyciągnął do siebie, a ja się w niego wtuliłam.
-Ty serio jesteś jakaś pojebana, mogłaś jej zribuć krzywdę do cholery!-krzyknął Maks.
-O to chodziło, słońce.-odpowiedziała Carolina.
-O ty kurwo-usłyszałam głos Clary i w duchu się przeżegnałam bo to może się skończyć bójką. A może jednak się myliłam, bójką ale nie pomiędzy dziewczynami...
-Ooo Maksiu broni swojej dziewczyny, jak słodko.-powiedział Cam.
-No co ty kurwa nie powiesz-wywrzeszczał Maks, a jaegi mięśnie się znacznie napięły.
-Na chuja ty bronisz takiej kurwy?-mówiąc to, chyba, chciał mjie uderzyć, ale Maks chwycił go za rękę, a Lukas przyciągnął mnie do siebie, aby nic mi się nie stało, zaraz przybiegła Clara i mocno mnie przytuliła.
-Po pierwsze, nie kurwy tylko księżniczki, pacanie. Po drugie po to aby taki debil, jak ty nie tknął jej swoim brudnym paluchem.-powiedział Maks.
-Ta kurwa?-zapytał Cam i walnął Maksa w twarz, Maks nie pozostał dłużny i przywalił chłopakowi tak, że się przewrocił, usiadł na nim i zaczął obładowywać go pięściami.
-Łooo Maks już chodź.-starał się go oderwać Lukas.-Do jasnej kurwy, Ona płacze ze strachu, Maks.-wtedy przestał, wstał i wytarł brudne od krwi dłonie, nie bałam się go, bałam się o niego.
-Przepraszam-wyszeptał Maks, a ja się w niego wtuliłam, ten przytulił mnie delikatnie.
-Ściągaj koszulkę i zakładaj tą bluzę-rozkazałam i zaczęłam zdejmować jego bluzę.
-Eeee nie, nie, nie, bo będzie ci zimno słońce. Przybiorę się w domu.
-Mhm-wymruczałam i zdjęłam bluzę, położyłqm ją na ziemii i starałam się zdjąć koszulkę chłopaka, na co się zaśmiał.
-Widzę, że ci się nie da odmówić-Zaśmiał się i ściągnął koszulkę, a na jej miejsce założył bluzę.
-Cudownie, a teraz do auta-zarządziłam i ruszyłam w jegi stronę, dziś po raz kolehny będę robiła za "pielęgniatkę" i opatrywala mu rany. Cam wraz z tymi plastikami uciekł zaraz po tym jak Maks do mnie podszedł.-Kluczyki-powiedziałam i wycuągnęłam rękę.
-Chyba sobie żar...-zaczął ale nie dałam mu dokończyć.
-Żadnych żartów, dawaj.
-No dobra-westchnął i podał mi kluczyki, wsiadłam do auta i ustawiłam sobie fotel bliżej kierownicy, odpaliłam samochód i ostrożnie wyjevhałam z parkingu.
-Czy wy serio musieliście się pobić?
-No co miałem zrobić, gdy mi przyjebał?
-Em no nie wazne.-powiedziałam.
-Zjedź tu na pobocze-rozkazał, a ja posłusznie zjechałam.-Chodź.-wysiadł z auta, a ja uczynilam to samo, wtedy chłopak złapał mnie w talii i przytulił do siebie, co odwzajemnilam.-Zrobiłem to dla ciebie słońce, jest już po 12 w nocy, dlatego usiądziesz na miejscu pasażera, a ja pokieruje-po tych słowach wziął mnie na ręce i wsadził do auta, nastęonie okrązył samochód i usiadł za kierownicą, uprzednio ustawiając fotel. Odpalił auto, a jego ręka wylądowala na moim udzie i lekko je gładziła.
      Właśnie podjechaliśmy pod dom, wysiadłam z auta, a chłopak za mną, dalej nie migłam uwierzyć, że mieszkamy w tak pięknym miejscu. Weszliśmy do środka i od razu udaliśmy się do naszego pokoju.
-Siadaj-powiedziałam, a chłopak posłusznie usiadł na lóżku, wyjęłam apteczke, a z niej wacik i wodę utlenioną, usiadłam chlopakowi na kolanach i przemyłam rozwaloną wargę.
-Wiesz, że sam bym sobie poradził.-powiedział.
-Wiem, ale lubisz gdy tak robie-stwierdziłam.
-Wcale nie-zażartował.
-W takim razie schodze.-nie zdążyłam zejść, a chlopak złapał mnie w talii, przyciągnął i wpił się w moje usta. Oderwaliśmy się od siebie, gdy zabrakło powietrza.-Wiedziałam.
-No leć się kąpać-powiedział i dał mi krótkiego buziaka. Zeszłam z chłopaka i udałam się do garderoby, wzięłam bieliznę i odwróciłam się w stronę części Maksa i z tamtąd zabrałam czarną koszulkę z jakimś nadrukiem, poszłam się wykąpać. Użyłam malinowgo żelu, po czym wytarłam się i owinęłam ręcznikiem. Zmyłam makijaż i nałożyłam krem, założyłam przyszykowaną piżamkę i wyszłam z łazienki, tam leżał już brunet w samych dresach, położyłam się obok i zgasiłam lampkę po mojej stronie, po chwili Maks zgasił swoją lampkę i poczułam jak materac się ugina i duża ręka obejmuje moją talię, odwróciłam się w tronę bruneta, moje ręce wylądowały na jego nagiej klatce, a jego pozostały na mojej talii, chłopak okrył nas kołdrą.
-Dobranoc misia, kocham cię-powiedział.
-Dobranoc slonko, też cię kocham-odpowiedziałam i odpłynęłam w głęboki sen ...

**********
Kolejny rozdział mam nadzieję, że się podoba.

Miłość przez brataWhere stories live. Discover now