Melanie
Po tym jak Matt wyszedł, zadzwoniłam do blaise'a, ale nie odebrał, bo był w pracy. To może Penny. Odebrała
- heja, jak tam?
- spoko, okazało się że wyjeżdżam wcześniej do Manchesteru, cieszę się bardzo!
- oh, to dobrze, ja jutro dostanę odpowiedź czy dostałam się do pracy.
- mam nadzieję, że się dostaniesz i będziemy razem mieszkać - aż tak pochopnie?
- możliwe, dobra ja kończe, idę oglądać coś, bo tylko to mi zostało.
- a twój chłopak?
- Penny! To nie mój chłopak, do jasnej cholery!
- oj już się nie wkurzaj, każdy wie jaka jest prawda.
- Penny - westchnęłam - nawet jakbym go kochała, to co? Wyjeżdżam nawet jak się nie dostanę do tej roboty. Zresztą on ma taką rudą sukę, wkurwia mnie ona - Penny się zaśmiała
- chodzi ci o Emily Brandon?
- skąd wiesz?
- przez jakiś czas miałam z nią doczynienia, jak mój chłopak mnie z nią zdradził, podobno spała już z każdym w mieście.
- o to ci wiadomość, no dobra, idę oglądać jakiś serial może, albo pójdę spać, zobaczę. Paa - rozłączyłam się
Po rozłączeniu się z Penny, poszłam na fotel i włączyłam film, był nudny.
Co ja mogę robić, dobra idę do sklepu.
Wzięłam swój portfel, ubrałam buty i wyszłam. Postanowiłam, że upiekę ciasto, bo i tak mi się nudzi.
Kupiłam potrzebne składniki i wzięłam też piwo.
Wróciłam i włączyłam przepis. Zrobiłam tak jak trzeba i włożyłam do piekarnika.
Usiadłam przy stole, wziełam puszkę piwa i ją otworzyłam. Upilam łyk. Wypiłam i otworzyłam kolejne, potem kolejne, aż zostało mi jedno z ośmiu. Stwierdziłam że poczekam z nim, aż upiecze się ciasto.
Nie dałam rady, otworzyłam i wypiłam, ale dalej mi było mało.
Może Matt ma tu gdzieś coś mocniejszego. Oh tak ma barek.
Podeszłam do niego i wzięłam whiskey, nie wiedziałam czy mogę, ale najwyżej oddam mu kasę.
Otworzyłam, bo była nowa i wlałam do szklanki.
Piłam drugą szklankę, gdy piekarnik zapikał, podeszłam i go otworzyłam. Wyjęłam ciasto i położyłam, by wystyglo, dopiłam i wypełniłam szklankę alkocholem po raz trzeci. Czułam się już wstawiona, ale raz na jakiś czas można co nie?
Kurwa! Matt otworzył drzwi i popatrzył się na mnie jak siedzę z już czwartą szklanką.- Melanie co ty robisz.
- a ciasto piekłam kwiatuszku
- ale nie chodzi o to, tylko o to - pokazał palcem na whiskey
- oddam kasę - wybełkotałam, dokończyłam czwartą szklanke i chciałam nalewać piątą, ale Matt do mnie podszedł i zabrał butelkę.
- tobie już wystarczy.
- kochanie, ja lepiej wiem kiedy mi wystarczy
- kochanie?
- mhm, chcę mówić na ciebie tak codzienne
- oj mówisz głupoty, idziesz spać meli.
- a zaniesiesz mnie, mój księciu na białym koniu? - wyciągnęłam ręce w jego stronę.
- nie Melanie, pomogę ci wstać i dojść, ale nie zaniosę cię
- gbur, chuj, pizda, ciamajda, gangada, szuja, kurwa - mówiłam pod nosem gdy sama wstałam i szłam do jego sypialni.
- kurwą nie jestem akurat - chyba za głośno powiedziałam
- jeste-jestes kwiatuku - padłam na łóżko i usnęłam.
Może dziś będzie jeszcze jeden ale nie obiecuje❤️❤️
Dziękuję za 10k wyświetleń❤️❤️❤️
CZYTASZ
better with you(ZAKOŃCZONE)
Teen Fiction24 letnia Melanie Carter zaczyna pracę w kawiarni u kolegi swojego taty Mark'a. Dziewczyna gdy przychodzi do pracy w pierwszy dzień, w którym szef miał pokazać jej jakie ma obowiązki nie zastaje tam go, lecz jest tam jego syn. 30 letni Matthew Coope...