Rozdział 9

63 2 0
                                    

Budzę się rano i spoglądam na wujka
- wujku ....czemu nie jesteś z Fabiem i dzieciakami?
- Olu ....nie mam już syna
- co się stało?
- muj syn się zmienił nie poznaje go chciał tu zostać na czas remontu
- to dlaczego go nie ma?
- wyrzuciłem go i wydziedziczyłem za to że cię poniżał a do tego nie dopuszczę mówił że z morderczynią mieszkać nie będzie wszyscy byli w szoku i lekko go uszkodziłem
- co ty mu zrobiłeś ?
- złamałem nos ale dobrze że chociaż nos bo Mario i reszta chcieli ich podziurawić, nawet biedna Anna przyszła z nożem
Ale tak wiem że zadzwoni to kwestia kilku dni .
- wujku zadzwoń do niego i niech przyjedzie sam
- Nie Olu ,on musi wiedzieć gdzie jest jego miejsce
- to nic nie da to oni mieszają mu w głowie, wujku ....ja sie przeprowadzę to prze ze mnie straciłeś syna synowa i wnuki
Kupię sobie nie duży dom , proszę wujku
- nie przez ciebie straciłem syna tylko przez swoją głupotę że zgodziłem się na ten ślub.
- wujku daj mi xsawiera jak się boisz ale do Piero po rozmowie
- dobrze
Widzę że dzwoni gdzie słyszę
- przyjedź sam.....nie interesuje mnie to....masz być....daje ci godzinę
- i co wujku ?
- będzie
Słyszymy pukanie
- proszę
- olu możemy porozmawiać?
- jasne ,wujku zaraz zejdę
- dobrze
Widzę jak wyszedł
- Olu wiesz co mówiłem ci wczoraj na moście?
- tak ,że ci zależy na mnie
- tak to prawda, zależy mi na tobie Olu przykro mi się zrobiło że Fabio tak cię potraktował mieliśmy chęć go podziurawić .
I pomyśleć że był twoim ukojeniem a teraz stał się złem wcielonym ,Olu szczerze mówiąc zakochałem się w tobie i wiedz że nie przeszkadza mi twoja blizna .
- xsaw.....ja nie wiem co powiedzieć,ja muszę się wyprowadzić zrozum ja nie chcę się wiązać bo przeze mnie wujek wyrzucił ich z domu .
- ja cię nie puszczę,a jak nie to przeprowadzę się z tobą .
Kuźwa co robić spoglądam na niego i nic z niego nie wyczytam
- ok zróbmy tak wiązać się nie będę ale będziemy przyjaciółmi z profitem
Patrzę co on robi a xsaw wpija mi się w usta i zaczyna całować
Spoglądam na niego z szokiem gdzie po chwili oddaje mu pocałunek
- smakujesz tak słodko
- mhy
Opuszczam głowę z wstydu gdzie po chwili czuję jego palce pod brodą i unosi mi twarz do góry
- niewstydz się Olu ,ale wyglądasz słodko gdy się rumienisz
- xsaw ja muszę kupić dom ....
- zostaw to mi ,tylko się spakuj i idź do wujka przeprowadź z nim rozmowę
- jasne
Już wstaje i podchodzę do szafy po walizkę otwieram ja i zaczynam się pakować aż nagle czuję xsawiera za sobą
- co robisz?....ja .....z nikim....tego nie robiłam
- co? To będę pierwszy który niewypusci cię z rąk
Zaczyna całować moja szyję to jest takie cudowne błądząc rękoma po moim ciele
- xsaw nie tu proszę
- jasne
Po spakowaniu ciuchów schodzę na dół i słyszę krzyki widzę fabia z plastem na nosie
- wujku jestem gotowa tak jak obiecałam zabieram xsawiera ze sobą,a ty wyciągniesz go spowrotem na następcę.
- Olu....
- nie wujku to twoj jedyny syn a że życie potoczyło się tak a nie inaczej ale masz syna synowa i wnuki,cała zadyma poszła o mnie i tak jak powiedziałam wujku Fabio niechce mnie znać bo myśli że jestem morderczynią że pocięli mnie w więzieniu i boi się o dzieci,ja to rozumiem i nie będę stała wam już na drodze.
Xsawery kupuje mi dom jeszcze nie wiem gdzie ale poda ci go
- Fabio byłeś dla mnie jak brat w sercu będziesz nim nadal i dziękuję ci za te przyjemne lata , doskonale wiesz że to nie ja ale wybaczam ci że mnie wyzwałeś od morderczyń widzę że niechcesz ze mną rozmawiać ale nie poznaję cię stałeś się złym człowiekiem.
Mój Fabio tak by się nie zachował on by pomógł on by przytulił ale nie ty ,czekałam na jeden twój list ale na próżno czuję że to przez Gio uwierz mi że to tylko kwestia czasu jak zobaczysz jak tobą manipuluje wiedz że ona dąży do wojny między rodzinami .
Tego się nie spodziewaliśmy co Fabio zrobi a on mnie uderzył przy wszystkich aż odwróciłam głowę,wstrzymuje wujka i resztę.
- nie masz prawa tak oniej mówić rozumiesz!
- zostawcie,opuście broń ale już! Fabio ulżyło ci , powiem ci dwie rzeczy po pierwsze jesteś skurwielem nie bratem i nie licz na moją pomoc .I po drugie jeśli chcesz mnie zabić to możesz już to zrobić nie ruszą cię przysięgam,wujku chłopaki nie macie prawa nic robić jasne , jeżeli jest jego taka wola na zabicie mnie to ja się zgadzam rozumiecie?
- tak
- chodź Fabio na dwór
Patrzy na mnie dziwnie
- chodź
Widzę kontem oka że idzie czym go zaskakuje odwracam się do niego otwieram ramiona
- strzelaj ....
Patrzy na mnie w szoku widzę w jego oczach ból nie ma siły żeby mnie zabić
- strzelaj skurwielu ,co nie masz siły pamiętaj nie licz na moją pomoc odrzuce ją jak ty odrzuciłeś mnie .
Odwracam i biegnę na plażę krzycząc na całe gardło,aż ktoś mnie tuli spoglądam na wujka
- ciii słonko już ciii
- aaaa!!!
- Olu słonko krew ci leci
Wyciąga swoją chusteczkę i przeciera mi nos czuję że będę mieć siniaka ,boże za co mnie tak skazałeś .

ZABÓJCZA PRZESZŁOŚĆ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz