Rozdział 15

30 2 0
                                    

Wziełam rzeczy i wchodzę do celi Gio, widzę jak się miota a ja się szczerze .
- witaj ponownie, odpowiesz mi na kilka pytań
- spierdalaj nic ci nie powiem
- podchodzę do krzesła i kopię w nóżki aż spada
- to co będziesz mówić?
- nie!!!
Biorę nóż i nacinam jej skórę poczym posypuję ranę solą , krzyk jaki wydała że ją słychać u góry
- powiedz mi dlaczego skłamałaś że dzieci są fabia?
- bo myślałam że mi się uda ,ale nie stanęłaś mi na drodze a dzieci są Davido naszego byłego ochroniarza .
- czemu byłego ?
- bo odszedł, ojciec mu nie płacił a ja przespałam się z nim i tak wyszło .
- czekaj to ty się puściłaś a powiedziałaś że dzieci są jego,złapałaś go na ciążę .ty jesteś stuknięta czy co ? Co miałaś mieć z tego?
-.....
- mów!!
- dane na twój temat ,dążyliśmy do tego żeby cię zabił ale nie dało rady ale za to twoja rodzinkę szybko się wybiło ,a jeszcze jak błagali o życie.
- dlaczego?
- dla zabawy , sędzia prokurator i ława przysięgłych byli przekupieni a nawet baby z celi pamiętasz lalkę ona też dla kasy zrobią wszystko.
Wracając do twojej starej jak była gwałcona na oczach męża i syna
- aaaa ty kurwo !!!!
Tnę ja krew się leje strumieniem to za moją rodzinę,wyglądam jak z horroru wyciągnięta wycieram brudna ręką twarz z krwi,idę do celi starego widzę siedzi rozwalony na krześle
- siema huju pogadamy ?
- nic ci nie powiem odrazu mnie zabij
- pierw trochę się zabawimy
- gdzie moja córka?
- robi za pokarm dla ryb
- kłamiesz
- ja nigdy nie kłamię zobacz tyle zostało po Gio
Pokazuje mu telefon
- ty suko zabiłaś mi żonę i córkę
- a ty mi rodzinę gdzie jeszcze zgwalciłeś mi matkę
- ale powiem ci że była taka ciasna,a jak jęczała
Podchodzę ściągam mu spodnie i odcinam mu kutasa poczym wpycham mu w gardło na końcu pakuję cały magazynek w niego .
Idę do lochów do kolejnych frajerów którzy zdradzili
- część panowie, który mi odpowie na parę pytań ?
- nikt śmiało możesz nas zabić
- o nie za prosto by było
Zaczynam się pastwić nad nim tnę i solę
- i ?
- nie!
Nie to nie strzelam aż padł
- kolejny , dlaczego jesteście u tonego kto wam kazał ?
- ....
- mów !
Kolejne cięcia
- i ?
- nie !
Strzelam aż padł
- pan ostatni,mów
- to samo pytanie dlaczego?
- stary nam kazał powiedział że mieliśmy wykraść dane na twój temat,ale nie dało rady .
- od ilu byliście u tonego?
- pół roku
Już chce strzelić
- poczekaj coś ci jeszcze powiem,mam żonę i świeżo urodzone dziecko stary płacił mi za wykonanie roboty ,proszę błagam wpłać pieniądze na konto żony tak wiem że zginę .
Spoglądam na niego widzę że pogodzil się z losem
- byłem udciwy wobec twojego wujka ja się postawiłem Taskonim przysięgam nic nie mam do ciebie,tylko bolało mnie że nic nie mogłem zrobić ,wiem co to strata rodziców bo skurwiel to samo zrobił z moimi .
- ......
Wyszłam po zdjęcie nóż i zapalniczkę odwiązuje go i podaje nóż wie co chce zrobić bierze i wykonuje wszystkie czynności
- powtarzaj za mną : przyrzekam na świętego że będę bronił własną krwią i wejdę za nimi w ogień i ślubuję nigdy działać na dwie strony.
Powtarza po mnie regułkę i widzę że pali zdjęcie
- dziękuję
- pamiętaj jeśli zdradzisz zginiesz
- rozumiem i się zgadzam bardzo ci dziękuję
Sama wybiegam nie zwracając na nikogo uwagi ,biegnie na plażę ściągając brudna bluzkę i w biegam do wody krzycząc aż zaczyna boleć mnie gardło aż nagle ktoś mnie tuli.
- aaaaa!!!
- Ciii już ciii
- nieee!!!
- ciii chodź idzemy do domu
- nieee!!!
Tuli mnie pół nagą szlocham aż mdleję

ZABÓJCZA PRZESZŁOŚĆ Where stories live. Discover now