XI RAFAŁ

187 21 15
                                    

pov kaarija
bojan to taki rycerz... poszedl do edzi by nas bronic... kocham go nieskonczenie mocno coraz bardziej mocniej. jestem z niego dumny.

bojanek powrocil do domu naszego jednego malego wspolengo pozlacanego zielenia podzielonego oczywiscie z dobrymi wiesciami. ale on jest niesamowity...

- edyta pokonana - rozrzekl.

- ale ty jesteś mężny bejba udało ci się. - uśmiechalem sie do niego.

- jednak pamietajcie ze edzia zyskala jedynie respekt do was nie do schwuli. - powiedzial michal na co moj usmiech obrocil sie o 180 stopni.

- aha.

- jack masz plan na pokochanie przez edyte schwuli? - zapytal bojan

- nie

teoretycznie i hipotetycznie mialem to gleboko w dupie. postanowilem isc na ryby. wzialem moja super wedke skrawtowana z trzech patyków i dwóch nici i ruszylem nad jezioro.

doszedlem nad jezioro. zasiadłem na moim ulubionym miejscu i zaczalem wedkowac, moze dzisiaj znajdziemy kolezanke dla cziłały do wanny. po jakis 10 minutach wylowilem dorodnego karpia, przedstawil sie jako rafal.

jestes idealny do naszej wanny karpiu, a jeszcze lepszy na stól wigilijny.

zabralem go do koszyczka wielkanocengo i poszedlem do domu pochwalic sie bojanowi. pokazalem rafala i przedstawilem calej rodzinie bojan byl dumny. rozwietrzyl moj garnek co spowodowalo u mnie lekkiego buroka.

reszte dnia spedzilismy na kanapie naszej w salonie naszym. stwierdzilem ze nie moge tylko ja wygladac na geja w tym zwiazku i pomalowalem bojanowi paznokcie na czarno, trzeba okreslic kto tu jest samcem alfa.

Käärijä i Bojan low story cza cza czaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz