Rozdział 5

736 29 0
                                    

Oczami Paula

Jechaliśmy do domu z naszą nową siostrzyczką. Spojrzałem w bok zauważając że Sally zasnęła oparta o Mike. Postanowiłem poruszyć zastanawiający mnie temat

-Zauważyliście jej reakcje na wzmiankę o dyrku?- spytałem cicho by jej nie obudzić


-Każdy z nas to widział -odparł Will-niepokoi mnie jej stan coś musiało się wydarzyć


-Chyba nie chcecie jej oddać?-syknął Mike

-Oczywiście że nie. Jest naszą siostrzyczką i musimy jej pomóc -Harry odpowiedział poważnie zerkając na Sally- musimy zrobić wszystko by odbudować jej poczucie bezpieczeństwa


-Wszystko małymi kroczkami. Musimy najpierw sprawić by nam zaufała bez tego nie ruszymy dalej -syknął cicho Will

-No i musimy zabrać ją na zakupy przecież praktycznie nie ma w czym chodzić -dopowiedział Mike. Miał w tym sporo racji prócz kilku starych i zniszczonych już ubrań nie miała nic. Zerknąłem na dziewczyne która wciąż spala oparta o Mike. Po kilku minutach dojechaliśmy do domu i nie chcieliśmy budzić Sally. Mike został w samochodzie by jej nie obudzić a my wysiedliśmy chcąc ją wyciągnąć śpiącą i wnieść do domu bez potrzeby budzenia ale ta odrazu sie obudziła czując dotyk na sobie patrząc na nas z lekkim strachem w oczach

-Spokojnie malutka -zaczął łagodnie Mike z uśmiechem -zasnęłaś a że dojechaliśmy pod dom nie chcieliśmy cię budzić


Dziewczyna spuściła wzrok ze stresu.Will podszedł do Sally która siedziała na tylnym siedzeniu auta i kucnął by być na jej wysokości


-Sally spójrz na mnie proszę -poprosił ją Will na co ta niepewnie uniosła zaszklone oczy -Nie zrobimy ci krzywdy jesteś z nami bezpieczna cokolwiek sie nie wydarzy jesteś naszą malutką siostrzyczką


-Malutka będzie dobrze zobaczysz - dodał Mike na co nastolatka kiwnęła głową nieśmiało się uśmiechając i szczerze był to najlepszy uśmiech jaki widziałem. Will wstał dając wysiąść dziewczynie i Mike'owi wzięliśmy bagaż i ruszyliśmy do drzwi wejściowych

Adoptowana Unde poveștirile trăiesc. Descoperă acum