Rozdział 7

691 26 2
                                    

Oczami Willa

Zeszliśmy na dół by przygotować coś do jedzenia i pozwoliliśmy się jej rozpakować. Postanowiłem zrobić zapiekanke z warzywami. Zabrałem się za przygotowywanie dania po kolei przygotowując produkty potrzebne do zapiekanki. Chłopaki zajmowali miejsca przy wyspie kuchennej


-Musimy ustalić jak jej pomóc - zaczął Paul


-Małymi krokami dojdziemy do wszystkiego - zaczął Harry -pomyślałem że może powinna pójść do psychologa


-Dobry pomysł tylko raczej nie będzie chciała korzystać z pomocy specjalisty-wyjaśniłem



-Najpierw może wymyślimy coś żeby sie z nią porozumiewać póki nie mówi-odparł Mike. Miał w tym sporo racji póki co nie mieliśmy jak o cokolwiek ją zapytać by odpowiedziała


-Może tablet z funkcją mowy-zaproponował Paul


-Dobrze w takim razie jeszcze dziś go zamówię by doszedł jak najszybciej-powiedział Harry

-Tak pomyślałem żeby po zjedzeniu usiąść w salonie i opowiedzieć jej trochę o nas w końcu nie zna nas a może jeśli zobaczy że my jej ufamy sama również szybciej się na nas otworzy-powiedziałem swój pomysł który krążył mi po głowie od kilku minut


-Dobry pomysł Will -pochwalił mój pomysł Harry - a i jeszcze jedno ani słowa o domu dziecka dyrektorze i całej reszcie

Adoptowana Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz