====2====

229 3 4
                                    

 31.12,2021

Dziś jest impreza sylwestrowa w domu Genzie na którą miałam iść z moim pożal się boże narzeczonym, lecz nie wydarzy się to ponieważ pokłóciliśmy się, ponieważ nie odzywał się do mnie przez 4 dni i nie rozumiał dlaczego jestem na niego zła, rozumiecie? 4 DNI nie odpisywał i nie odbierał, pfff przez tą sytuacje nie powiedziałam że idę na imprezie, ale w ogóle mnie to nie obchodzi. Przez ten miesiąc nic się nie działo ciekawgo. Moje relacje z Bartkiem nie poprawiły się, tak samo jak z moim narzeczonym nawet uważam że się pogorszyły, z naszym youtuberem ciągle sobie dogryzamy, a mnie z Adamem dopadła jeszcze większa rutyna, kiedy do mnie dzwoni pojawiało się dziwne kujące uczucie. Czy tak powinno być? Wracając do tego miesiąca są też pozytywy dostałam nową funkcje w projekcie pomagam dziewczyną w organizacji odcinków. Wracają do imprezy właśnie jadę do Genziaków gdzie dokończymy dmuchanie balonów i cała impreza będzie gotowa.  

                                                                     //////////////////////

 -Hejka-przywitałam się z ekipą.-Halo jest tam ktoś?

-Tak ja-odpowiedział mój ulubiony uczestnik Genzie (mam nadzieje że wyczuliście ironie)

-Gdzie reszta?-zapytałam.

-Dziewczyny pojechały po jedzenie, a chłopacy po stroje-powiedział patrząc prosto mi w oczy. Czy miałam coś na twarzy.

-Okej,czyli dmuchamy balony?-odwróciłam speszona wzrok.

-Yhm-podszedł do salonu i zaczęliśmy pompować balony w gęstej atmosferze.

 Naszą sztywną atmosferę przerwały dziewczyny z Hanią na czele która mówiła do kamery

-O zobaczcie tu Bartuś z Jagódką już dmuchają balony, więc dekorowanie domu od rana się zaczęło-powiedziała dziewczyna, a Przemek pro (który był za kamerą) pokazał nas.

-Za co się przebieracie?-zapytał drugi kamera men- Kuba.

-Tajemnica-odpowiedzieliśmy z Bartkiem w tym samym czasie.

-Nowa para w GENZIE-zaśmiał się a potem każdy oprócz naszej dwójki się dołączył.

-HAHAHAHA bardzo śmieszne-odpowiedział Bartek.

-Przypominam że jestem z Adamem i niedługo zostanę Panią Kamińską-dodałam.

-Jezu to zwykły żart-obronił się.

-No bardzo śmieszny-powiedziałam oschle i poszłam do Hani pokoju gdzie ona się już się szykowała.  

                                                                    //////////////////////

 -Hejka Hania mogę wziąć prysznic i skorzystać z twoich kosmetyków?-zapytałam.

-Jasne kochana, trzecia półka pod prysznicem jest moja-odpowiedziała i wysłała mi oczko.

W podzięce skinęłam głowa, zgarnęłam plecak z salonu z morderczą miną i poszłam do łazienki.

Podczas mycia się wybuchnęłam i poryczałam się, ten tydzień rozwalił mnie emocjonalnie nie miałam na nic siły, z każdym się kłócę bez powodu na początku mama potem Adam a teraz Przemek. Maska którą zawsze zakładam powoli się niszczy i w oczach bliskich nie jestem już idealną 20-latką a tego chciałam uniknąć.  

                                                                   //////////////////////

 Po 20 minutach wyszłam spod prysznica wypruta z emocji zaczęłam malować się i charakteryzować się na Jane Smith z filmu „Mr&Mrs Smith''. Mój strój składał się z czarnej sukienki z bordową poświatą na ramiączka i z rudą peruką, mój strój dopełniła czarna podwiązka z małym zabawkowym pistoletem. Założyłam czarne szpilki i zeszłam na dół. Od razu każdy spojrzał na mnie a ja złapałam kontakt z jedną osobą do której mnie ciągnie od rana, natychmiast oderwałam kontakt z youtuberem.

-Wow stara ale sexy wyglądasz!!-krzyknęła Zuza.

-Dziękuje-przytuliłam ją.-A ty co hot Velma?

-Of course-zaśmiała się.- Pijemy dziś razem?

Z Zuzią piło się na ostro wręcz do zgoda, a ja tego potrzebowałam więc błyskawicznie się zgodziłam.

-Jasne, ale ograni kogoś kto będzie nas zbierał hahah-zaśmiałyśmy się.

-Dobra, chluśniem bo uśniem-i tak przechyliłyśmy kieliszki czystej .

Po 2 godzinach byłam dobrze wstawiona. Była już 22 a we mnie włączył się typ towarzysza i gadałam już z połową osób na imprezie. Naglę wpadłam na kogoś i prawie wylałam słynny poncz Hani. 

-Oj przepraszam-powiedziałam.

-Nic się nie stało-przerażona spojrzałam w jego brązowe oczy.

-Jezu strasznie mi głupio-nagle miałam ochotę zapaść się pod ziemie.

-Spokojnie Jagodzia nic się nie stało-uśmiechną się.-Chcesz ze mną się potrzymać na imprezie? potańczyć lub napić się?

Jasne chodzimy na rozluźnienie po kolejną dawkę ponczu!!-zaśmiałam się i złapałam go za nadgarstek i pociągnęłam go do kuchni.

-Jak się bawisz?-zapytałam

-A bardzo dobrze, mimo że Maja się źle się poczuła i pojechała do domu-odpowiedział

-Maja jest przepiękną, przekaż to jej jeżeli będziesz to pamiętał haha-zaśmiałam się po czym do mnie dołączył.

Przez kolejne 2 godziny spędziliśmy bardzo przyjemnie czas. Razem wyszliśmy na taras żeby obserwować fajerwerki.

-Spełnienia marzeń Jagodzia i szczęścia-powiedział i w tym samym czasie mnie przytulił.

-Tobie też życzę szczęścia i rozwinięcia się-mocno odwzajemniłam przytulasa.

-Pójdę do innych i do ciebie wracam-puścił mnie oczko.

Kiedy mój kompan poszedł do innych ja weszłam na instagrama żeby nagrać fajerwerki i życzyć wesołego roku innym. Nagle zobaczyłam że mój chłopak nagrał instastory co było na niego dziwne, lecz ciekawość i chęć zabawy Adama wygrała więc zobaczyłam relacje gdzie mój chłopak całuje się z inną dziewczyną. Moje serce pękło, zaczęłam mieć problemy z oddychaniem weszłam do domu lecz to nie pomogło. Pobiegłam do pralni i wtedy zauważyłam że moje policzki są całe mokre, lecz to mnie nie obchodziło. Myślałam że gorzej nie będzie lecz zaczęłam dusić się łzami, serce zaczęło mi bić jak szalone myślałam że umieram. Kiedy usłyszałam głos mojego wybawcy Bartka

-Jagoda! Tu jesteś co się stało?-pytał.

-Ja.... nie mogę....-nie umiałam wydusić żadnego słowa.

-Juz spokojnie jestem tu cisss-uspokajał mnie.-Pamiętasz jak Patryk wywalił się na parkiecie, albo jak Świerzy cię podrywał?

Uspokajał mnie głupimi wydarzeniami przez dobre 40 minut. Na koniec opowiedziałam mu co się stało, a on mnie nie oceniał, tylko przytulał i potakiwał.  Jego postawa bardzo mnie zdziwiła przez tą imprezę bardzo go polubiłam mam nadzieje że następnego dnia nasza relacja się ani trochę nie zmieni i jedna z relacji się poprawi. Może dzięki temu wrócę na dobre tory do poskładania maski na nowo.

                                                                      //////////////////////////

-Bartek dziękuje ci za ten wieczór i za uspokojenie mnie-odpowiedziałam, kiedy wsiadałam do ubera.

-Jestem zawsze do usług, jak będzie źle to napisz-odpowiedział i na koniec mnie przytulił a ja pojechałam do domu. 



//////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////Cześć to już kolejny rozdział! przepraszam za wszelkie błędy!!!!

(907 words)

Miłego dnia lub miłej nocy 

<3

  



Od nowa-Bartek KubickiWhere stories live. Discover now