====3====

222 4 0
                                    

1.01.2022

Wstałam o 12 w nowym roku z złym humorem przez sytuację z Adamem, mimo wczorajszej imprezy dziś też wybierałam się do pracy. Nie zwlekając poszłam do kuchni wzięłam tabletki żeby ukoić ból głowy następnie poszłam pod prysznic. Po 30 minutach relaksu ubrałam czarny golf i czarne spodnie, jak zawsze wyprostowałam moje długie  kręcone włosy ubrałam okulary i byłam gotowa do wyjścia. 

                                                                      /////////////////////

-Hej-krzyknełam.
-Boże kobieto litość, nie krzycz-odpowiedział ostro Bartek. Czemu on jest dla mnie nie miły? przecież wczoraj było dobrze.
-Sorry, jak zawsze mam śniadanie z Charlotte-powiedziałam i położyłam torby na stół.
-Nasze zbawienie przyjechało-takim słowami przywitała Hania i mnie przytuliła.
-Tak to ja-zaśmiałam się.-siadajcie i zajadajcie.

                                                                                ///////////////////

O 14:30 gdy każdy był gotowy zaczęliśmy nagrywać nowy odcinek na kanał Genzie czyli "KACOWE IGRZYSKA W DOMU GENZIE". Dzisiejszy filmik nagrywałam ja, Benek oraz Maciek. Film był podzielony na na kilka konkurencji na początku było sprzątanie. -Ciekawe czemu podłoga się kleji-zagadałam Kubickiego
-No pewnie ktoś coś wylał-odpowiedział oschle.
-Coś się stało? - zapytałam.
-Nie-tak skończył naszą rozmowę. Uznałam że potem z nim pogadam i podziękuję jeszcze raz za wczorajszą pomoc, a teraz wrócę i skupię się na pracy.

                                                                              /////////////////// 

Odcinek skończył się i wygrał Bartek. Po zakończeniu każdy poszedł do swoich pokoi żeby odpocząć przed następnym odcinkiem. Pomyślałam że jest to okazja pogadać z Bartkiem, więc udałam się na górę.

-Proszę!-odpowiedział wesołym głosem na moje pukanie. 

-Hej możemy pogadać?-zapytałam.

 -Jak musimy-jego ton odrazu się zmienił kiedy zobaczył mnie w drzwiach. Chłopak posunął się na łóżku robiąc mi tym miejsce na które odrazu siadłam. 

-Chce zapytać czy coś zrobiłam? Wczoraj byłeś dla mnie miły. Pomogłeś mi za co chce jeszcze raz podziękować. -odparłam.

 -Ja ci? Przecież my się nienawidzimy. Wybacz, ale nic nie pamiętam-prychnał, robiąc ze mnie głupa.

 -Wybacz, wczoraj też byłam strasznie pijana może z kimś Cię pomyliłam-odpowiedziałam kłamstwem zawstydzona.

 -Wybaczam, coś jeszcze?-zapytał oschle jak zawsze 

-Nie-odpowiedziałam prawie nie słyszalnie. 

Kiedy wyszłam z pokoju odrazu udałam się do łazienki. Włączyłam kran który zagłuszył moje łkanie. Już miałam nadzieje że coś się poprawiło że wrócę do starej formy ''pani idealnej" dzięki naprawieniu jednej relacji na której tak mi zależało, lecz było to jedno wielkie kłamstwo. Kiedy skończyłam płakać zobaczyłam że ktoś do mnie dzwoni, nie patrząc kto to był odrazu odebrałam. 

-Halo-zaczęłam.

 -Hej Jagna-odpowiedział Adam. Moje serce stanęło, wszystkie wspomnienia z wczoraj wróciły.

 -Cześć-przybrałam maskę nie wzruszenia.

 -Spotkamy się dziś musimy pogadać, bo mam propozycję-odpowiedział. 

-Okej, to u ciebie o 19?-zaproponowałam.

 -Tak jasne, zamówię nam sushi, do zobaczenia Kocham Cię-odpowiedział i się rozłączył. Zdziwiło mnie to wyznanie, bo zawsze nie byliśmy dla siebie tak czuli. 

Była już 16 więc zaczęliśmy nagrywać odcinek w salonie. Był to słynny film z głównych rolach z parami czyli "PARA VS PARA''. Przez całe nagrywki nie mogłam się skupić przez Adama za co dostałam 2 razy opieprz, kiedy moja wyczekana godzina która oznaczała zakończenie odcinka wybiła jak najszybciej ubrałam buty oraz kurtkę i po szybkim pożegnaniu biegłam na przystanek. Dziś niestety moje szczęście mi nie dopisywało i spóźniłam się na autobus o 2 minuty a następny był 18:30, czyli musiałam poczekać 11 minut. Miałam czas żeby zatopić się w swoich myślach. Jaką propozycje ma Adam? O czym chce pogadać? o sylwestrze? Czy Bartek na prawdę nic nie pamięta? A może coś zrobiłam? Przez moje rozmyślanie prawie odjechał mi autobus.

                                                                  ///////////////////////

Była już 19:25 a ja wchodziłam do jego klatki w bloku. Nie spóźniłam się złośliwe, tylko przez stres. 

-Cześć, Jagna-przywitał się buziakiem. Boże  nienawidzę jak ktoś do mnie mówi.

-Hej Adam-odpowiedziałam i przytuliłam go.

-Chodź do salonu zamówiłem sushi-powiedział i pociągnął mnie za rękę na co się zaśmiałam. Może nie będzie źle.

-No już spokojnie-odparłam.

                                                                ///////////////////////

Po zjedzonym sushi, które jest kolejną rzeczą którą kocham, atmosfera się zagęściła a mój narzeczony zaczął temat.

-Jagoda chcę cię przeprosić, byłem bardzo nie odpowiedzialny i nie wiedziałem że będziesz taka zestresowana kiedy nie odzywałem się do ciebie-powiedział. WOW nie spodziewałam się tego.

-Ja też przepraszam że tak wybuchłam-odpowiedziałam.

-Cieszę się-pocałował mnie.-Mam propozycje, zamieszkamy razem?

-EEE-no tego to się nie spodziewałam, ale tak możemy zamieszkać razem-na moją twarz wpłyną nie szczery uśmiech.

-Super, może wprowadzisz się do mnie?-zapytał a ja zgodziłam się.

No będzie ciekawie, może to pomoże naszemu związku?

//////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////

Hej, oto nowy rozdział jak wam się podoba? Przepraszam za wszelkie błędy! Co myślicie o decyzji Jagody i zachowaniu Bartka czy na pewno nic z wczoraj nie pamięta?

(679 words)

Mam pomysł żeby zrobić estetykę moich bohaterów co wy na to?

Miłego dnia lub niłej nocy 

Od nowa-Bartek KubickiWhere stories live. Discover now