Rozdział 3. Dzień Z Adrienem

872 21 2
                                    

Tydzień później

Pierwszy tydzień pozwolono mi się zaklimatyzować w nowym domu trochę ciężko się przyzwyczaić do tych wszystkich drogich żeczy ale także do ludzi z którymi mieszkam. Dziś tak jak codziennie przebrałam się i chciałam coś poczytać lecz gdy doszłam do biblioteki, ale dziś nie była pusta gdy tylko weszłam zobaczyłam Adriana który siedział na moim ulubionym fotelu z laptopem.

- Cześć. - powiedziałam gdy tylko weszłam.

- Cześć Yn mam do ciebie kilka pytań. Może usiądziesz. - gestem ręki pokazał fotel koło niego - Masz prawo jazdy?

- Tak!

- To świetnie weź mojego laptopa i pokaż mi jakie auto byś chciała. Proszę cię byś nie patrzyła na cenę bo kupię Ci jakię zechcesz nawet za 999.999.999. - wtedy podał mi laptopa a ja wpisałam lamborghini Huracán bo o takim zawsze marzyłam znalazłam ten kolor. Ten kolor który przemawiał do mnie najbardziej ( zdj auta na dole)

 Ten kolor który przemawiał do mnie najbardziej ( zdj auta na dole)

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

- To mi się podoba

- Lamborghini Huracán nawet fajna bryka - odparł na co zaczął coś klikać. - Zamówione przyjdzie za tydzień. - nic nie odpowiedziałam bo mnie tak zamurowało że nawet oddychać nie mogłam.

- D.. D... Dziękuję. - po dwuch minutach dopiero odpowiedziałam  się trochę bo nigdy by mi na myśl nie przyszło że będę kiedykolwiek jeździć takim samochodem.

- Naprawdę to nic dla nas. Muszę jeszcze coś Ci powiedzieć od jutra zaczynasz chodzić do szkoły - powiedział i podał mi paczkę
- Tu - wskazał palcem na podarowane mi wcześniej pudło - Masz mundurek. Do szkoły zaczniesz chodzić za po jutrze .  Znajduję się ona na ulicy ******* ***. Będziesz tam jeździć ze swoim ochroniarzem...

- ŻE CO!? Ja mam ochroniarza!?

- Yn jak dobrze wiesz jesteśmy bogaci. A to, że przyjeliśmy Ciebie do swojego domu ma też swoje minusy. Niektórym ludzią się nie podoba to co robimy i chcą nas zabić. Dlatego musisz mieć ochroniaża. A co do niego to on będzie siedział w twoim aucie gdy będziesz w szkole i nawet nie od czujesz jego obecności. On wrazie czego ma ci podpowiadać drogę. Kolejna sprawa...

- Ale...

- Ci... Ci... Ci. Co do tego to nie ma żadnego ale twoje bezpieczeństwo jest priorytetem. Wracając... Kolejna sprawa to jest to że masz sobie wybrać jakieś ubrania. Tu także bym cię prosił byś nie patrzyła na cenę lecz nalegam by nie były to jakieś bardzo krótkie sukienki lub bluzki, czyli po prostu żeczy które nie odsłaniają za dużo - Znów podał mi laptopa a ja wybrałam sobie trochę żeczy. Znaczy się ja mając na myśli trochę myślałam o pięćdziesięciu rzeczach. Po tym oddałam mu laptopa - Czy to wszystko?

- Tak na pewno więcej nic nie chcę.

- I ostatnia sprawa wybież sobie auto którym będziesz jeździć do szkoły puki twoje nie przyjdzie. - wtedy wstał i wolnym gestem ręki pokazał mi drzwi.

Na zawsze razem / Dylan Monet x YnWhere stories live. Discover now