AIDEN
Zaskoczony spojrzałem na dziewczynę stojącą naprzeciwko. Zamurowało mnie. W tym pozytywnym sensie, jak coś. Bo zdecydowanie żadnych negatywnych uczuć to ja nie czułem.
Pomrugałem jeszcze powiekami i chcąc zakryć swoją pierwszą reakcje, wystawiłem ku niej dłoń.
- Aiden - przedstawiłem się jeszcze raz, mimo że za pierwszym napewno usłyszała.
Musiała. W końcu przez nią też przemawiał szok. Niedowierzałem, podobnie jak ona. Chociaż czemu aż tak bardzo się dziwiłem? Przecież Westport nie jest dużym miastem, łatwo można spotkać kogoś na swej drodze.
- Robin.
Zaszufladkowałem sobie imię dziewczyny. Pasowało do niej, co było mega dziwne, bo nigdy nie zwracałem na to zbytnio uwagi.
Jej rudawe włosy luźno opadały na plecy i ramiona. Ubrana była zwyczajnie, miała dżinsy, top i koszulę. Wyglądała dobrze. Zdecydowanie lepiej niż Darcy, która miała na sobie krótką spódnice, podobny top oraz skórzaną kurtkę.
Niby były kuzynkami i miały podobne rysy twarzy, ale zdecydowanie w innych kwestiach się od siebie różniły.
Na przykład oczami. Robin miała duże i zielone, niczym letnia łąka. Darcy były ciemne i takie kocie. Trochę takie, jakie mają ludzie z Korei lub Chin.
- Za pięć minut wchodzicie.
Głos koordynatorki całego wydarzenia wybudził mnie z tych dziwnych porównań. Nałożyłam na usta bardzo delikatny uśmiech, poprawiłem włosy i głęboko odetchnąłem.
Nie stresowałem się. Graliśmy bardzo dużo koncertów dla większej, jak i również dla tej mniejszej publiczności. Byłem obeznany w tych sprawach, dobrze wiedziałam co robić oraz jak poruszać się na scenie. Byłem dobrym aktorem. Umiałem zabawić publiczność. Dobrze też mi szło w tańcu, dzięki pasji taty i kiedyś, mamy. Ale najlepiej mi idzie w śpiewaniu i to jest niezaprzeczalny fakt.
- Powodzenia, chłopaki - rzuciła do nas Darcy, po czym podeszła do Rikki. - Tobie również, stara.
Z całej naszej trójki to Rikki Winter stresowała się najbardziej. Za każdym razem.
Złapałem za gitarę, która następnie przełożyłem sobie przez ramię. Złapałem za klucze i zacząłem nimi kręcić, chcąc nastroić gitarę. Parę razy nacisnąłem na struny, chcąc ocenić jakoś dźwięku. Kiedy mnie zadowoliła, spojrzałem na resztę.
- Idziemy?
Zgodnie kiwnęli głową, co było dla mnie dosyć jasnym znakiem. Przesunąłem gitarę za siebie, aby mi było wygodniej i ruszyłem w stronę wejścia na scenę. Szedłem jako ostatni, dlatego nikt nie widział, jak odwróciłem się za siebie, aby spojrzeć na Robin.
Rozmawiała z Darcy, uśmiechała się w dosyć przyjazny sposób. Odpowiadała jej, zgarniając rudawe włosy z ramienia.
Nie mogłem oderwać od niej wzroku. Przy pierwszym naszym spotkaniu, tym w studiu mojego taty, zrobiła na mnie dobre wrażenie. Nie mogłem przestać o niej rozmyślać. Zainteresowała mnie swoją osobą.
Wydaje się taka inna.
Speszony odwróciłem wzrok, gdy dziewczyny zerknęły w stronę, gdzie stałem ja oraz Rikki i Jess. Przygryzłam wargi, chcąc zatuszować uśmiech, który niewiadomo czemu, się na nich pojawił.
Muszę się ogarnąć - powiedziałam sobie w myślach.
- Jesteście gotowi? - zapytałem przyjaciół, spoglądając na ich twarze.
YOU ARE READING
Listen to the melody [ZAWIESZONE]
Teen FictionKsiążka o losach Aiden'a Perez'a, syna Mitchie i Austina z ,,To dance your dream"!! Siedemnastoletni Aiden rozwija się muzycznie, mając wspierającą rodzinę i przyjaciół, którzy zawsze staną za nim numer. Całe Westport zna jego zespół, a samo Three S...