𝚠𝚘𝚗'𝚝 𝚢𝚘𝚞 𝚜𝚊𝚢 𝚝𝚑𝚊𝚝 𝚢𝚘𝚞 𝚠𝚒𝚕𝚕?
𝚕𝚎𝚝 𝚝𝚑𝚎 𝚒𝚖𝚙𝚞𝚕𝚜𝚎 𝚝𝚘 𝚕𝚘𝚟𝚎
𝚊𝚗𝚍 𝚝𝚑𝚎 𝚒𝚗𝚜𝚝𝚒𝚗𝚌𝚝 𝚝𝚘 𝚔𝚒𝚕𝚕
𝚎𝚗𝚝𝚊𝚗𝚐𝚕𝚎 𝚝𝚘 𝚘𝚗𝚎
𝚒𝚗 𝚝𝚑𝚒𝚜 𝚕𝚒𝚐𝚑𝚝 𝚢𝚘𝚞 𝚊𝚛𝚎 𝚖𝚒𝚗𝚎
'𝚝𝚒𝚕 𝚝𝚑𝚎 𝚜𝚠𝚎𝚊𝚝 𝚝𝚞𝚛𝚗𝚜 𝚝𝚘 𝚋𝚕𝚘𝚘𝚍
𝚠𝚘𝚗'𝚝 𝚢𝚘𝚞 𝚜𝚊𝚢 𝚝𝚑𝚊𝚝 𝚢𝚘𝚞 𝚠𝚒𝚕𝚕?
𝚎𝚟𝚎𝚗 𝚒𝚏 𝚢𝚘𝚞 𝚠𝚘𝚗'𝚝
~ '𝚂𝚊𝚢 𝚃𝚑𝚊𝚝 𝚈𝚘𝚞 𝚆𝚒𝚕𝚕' 𝚋𝚢 𝚂𝚕𝚎𝚎𝚙 𝚃𝚘𝚔𝚎𝚗▼
Dzień Wigilii.
▼
R U T H
Dotarliśmy wczoraj... A właściwie, to dzisiaj, do cmentarza, na którym został pochowany Clint. To było emocjonalne przeżycie, być tam u niego.
Za każdym razem.
Przebyliśmy kilkugodzinną trasę, by go odwiedzić i złożyć mu świąteczne życzenia w milczeniu. Czy się opłacało? Zdecydowanie.
Wróciliśmy późną nocą.
Nie rozmawialiśmy zbyt wiele jadąc autem. Były to raczej small-talki, niż rzeczywiste, głębokie rozmowy. Mimo wszystko, atmosfera była przyjemna i komfortowa. Uczucie ciężkości w klatce piersiowej nie doskwierało mi tak intensywnie, jak wtedy, zanim brunet zjawił się na cmentarzu.
Po powrocie do siedziby, posiedzieliśmy jeszcze chwilę w kuchni przy szklance wody. Banan uznał, że nam potowarzyszy. Wałęsał się gdzieś przy nogach, prosząc się o uwagę. Barnes bawił się z nim, rysując stopą jakieś wzory po podłodze. Kot podłapał temat i ganiał za nim, co jakiś czas brutalnie rzucając się na jego nogę. Im dłużej się bawili, tym bardziej uświadamiałam sobie, że mój uśmiech się poszerzał i... I, że z czasem zaczęłam przekierowywać wzrok z kota na Barnes'a.
Brunet uświadomił sobie w pewnym momencie, że mu się przyglądałam. Prawie przeżyłam zawał serca, kiedy zaprzestał swoich dotychczasowych czynności i również utkwił we mnie wzrok. Nie był jednak rozbawiony czy surowy.
Był... Utęskniony.
Czułam, jak rwało mi się serce i bałam się, że przeżywał to samo, co ja. Rany... Wisiało między nami tyle niewypowiedzianych słów. Byłam pewna, że po naszych myślach chodził temat związany z nami. Ale nikt go nie zapoczątkowywał. Nikt nie chciał? Nie... Na pewno nie. Bo ja chciałam. Tylko nie byłam pewna czy byłoby to dobre posunięcie. Już raz pozwoliłam mu się do siebie zbliżyć. I co było potem?
Urwałam kontakt. Zraniłam go.
Umyślnie.
Tak, miałam to sobie za złe.
To również ścigało mnie każdej nocy dręcząc, nie dając spokoju.
Bardzo często o tym myślałam. Nawet teraz, siedząc na łóżku, wspominając dzisiejszą noc i... I zastanawiając się, jak przebiegną dzisiejsze zakupy z Barnes'em.
Stresowałam się. Czułam nerwowość.
To zły znak.
CZYTASZ
Mirror Image: Ruthless | Bucky Barnes fanfiction
Fanfiction2 CZĘŚĆ SERII „MIRROR IMAGE" ▼ Bo czy jesteśmy w stanie naprawdę zatrzymać samych siebie? Zapobiec cierpieniu niosącym zniszczenie, kiedy demony ogarną nas bezlitośnie? „I jeśli się łudziłeś, jeśli serio miałeś nadzieję, że jakoś z tego wyjdziemy i...