6. pierwszy raz (+18)

65 9 0
                                    

Wbił się w moje usta, tak wiele razy przykładałem swoje usta do jego kiedy spał.. teraz to on całuje mnie, nie mogłem się uspokoić...na dodatek nie wziąłem dziś tabletek na zapach, przez co zacząłem trochę pachnieć, co chyba było dla niego jak jakiś aromat, całował mnie nadal, położyłem się na plecy oddając pocałunek, wsunąłem ręce w jego włosy. Tak długo na to czekałem, byłem taki szczęście... łzy zaczęły wypływać z moich oczu, od razu spojrzał na mnie i wytarł mi łzy

- Suguru...- spojrzałem w dół...ohh - powaliłem go na plecy i poprawiłem włosy

- zadbam o ciebie - powiedziałem i zdjąłem z siebie koszulkę, usiadł i zaczął całować moją klatę, kurwa... to takie przyjemne. Odsunąłem go od siebie, nasze ubrania Naprawdę szybko zniknęły, pierwszy raz robiłem to wszystko... może i bawiłem się sam, albo zabawkami, ale z Kuroo jest to takie inne... leżałem na plecach zaciskając ręce na pościeli, odchyliłem głowę do tyłu, jęki wyrywały się z moich ust jak szalone, zwłaszcza, że całował ciągle moją szyję, zwłaszcza te najważniejsze miejsca w którym wydobywają się moje feromony.
Złapałem go za włosy, spojrzał na mnie i nie pocałował mnie znów w usta, mam ochotę trwać w tym przez resztę życia.
Trwało to naprawdę długo, skończyliśmy dopiero kiedy zaczęło się robić jasno, leżałem na nim zmęczony.
Jest mój już na zawsze mój...

Na kolanach doczołgałem się do fotela, posprzątał po nas na łóżku, Spojrzał na mnie, zadowolony wyjąłem telefon i zrobiłem mu zdjęcie, dosłane na insta

Na kolanach doczołgałem się do fotela, posprzątał po nas na łóżku, Spojrzał na mnie, zadowolony wyjąłem telefon i zrobiłem mu zdjęcie, dosłane na insta

Oups ! Cette image n'est pas conforme à nos directives de contenu. Afin de continuer la publication, veuillez la retirer ou télécharger une autre image.

Dopisałem jeszcze " pożarty".
Tak jak się spodziewałem, wszystkie komentarze naszych znajomych mówiły o tym, że w końcu Kuroo wraca do bycia sobą i gratulowali nam. Zadowolony spojrzałem na niego, złapałem go za policzki

- dawno tego nie robiłeś prawda? Ledwo siedzisz...- zamarszyłem brwi

- bo pierwszy raz robiłem to z Alfą, a nie zabawkami. Chcąc nie chcąc muszę przyznać, że nie mają podjazdu do ciebie.- powiedziałem , a on otworzył szeroko oczy

- to był twój pierwszy raz?! Mogłeś mi powiedzieć, byłbym delikatniejszy...- no debil.

- jest okej, pokazałeś jak bardzo pragnąłeś mnie dla siebie...- no kurwa cieszę się jak pojeb. Uśmiech naprawdę nie chciał zejść z mojej twarzy.

Resztę tego wyjazdu mogę podsumować tak. Seks. Seks. Jeszcze raz seks.
AAAAAA w końcu jest mój, nie muszę się kontrolować, ciągle mnie całuje i jest taki słodki.

Wróciliśmy do Japonii, od razu wprowadził się do mnie. Trochę rzeczy przywiózł z Tajlandii, niektóre jeszcze przyjdą bo wysłał je pocztą by oszczędzić kasę. Zadowolony podeszłem do niego i złapałem go za policzki, potarłem swoim nosem o jego, ruszyłem z nim do Restauracji Osamu i Tadashiego, w końcu Kuroo spotka znajomych...
Tak jak się domyślałem Bokuto dosłownie wskoczył na niego i piszczał jak mała dziewczynka... oh no tak Bromans na zawsze, Spojrzałem na Kenme i Akaashiego, później na Blondi i Gwiazdę

- dlaczego jeszcze nie pijemy wina?- zapytałem, a Kenma poklepał Akaashiego po plecach

- trzymamy solidarność z Pewnym idiotą- Akaashi złapała się za głowę

- to nie moja wina tylko tego tu- Tadashi pokazał palcem na Osamu. Zmarszczyłem.brwi...chwila moment.

- O kurwa mać gwiazda, że ty pierwszy skończysz jako mamuśka to się nie spodziewałem, myślałem, że Kenma będzie pierwszy, zwłaszcza, że jest oznaczony - powiedziałem , a Kenma zaczął się śmiać

-a tak mnie Wszyscy obstawiali.  A padło na gwiazdę - spojrzałem na Tsukishime i zagroziłem mu palcem

- ty się blondi nawet nie szykuj, dobrze wiemy, że planowałeś kiedyś, że spikniecie swoje dzieci.- powiedziałem, a ta suka i faka pokazał

- śliczny nie wkurwiaj mnie, ja najpierw muszę wziąć ślub. Później przemyśle.- powiedział, a Akaashi westchnął

- czyli odwyk na kilka lat mnie czeka... sezon ciążowy się zaczął - Spojrzał na Bokuto, a ten puścił mu oczko.- Bokuto San nie.- powiedział marszcząc brwi

- NO WEŹ KEIJI.- czyli sowy też chcą już gniazdo zakładać, no w sumie nic dziwnego, jesteśmy już wszyscy dorośli...

Czas zaczął mijać naprawdę szybko, Tadashi nam dopiero o ciąży powiedział, a już jest w szóstym miejscu.
Kuroo znów zajmuje się tym co kocha siatkówką, zajął się organizacją męczy i tym podobne, przy okazji znów wrócił do ćwiczeń... widać od razu po jego ciele.
Siedziałem w garderobie i robiłem sobie makijaż, tetsu przyszedł i pocałował mnie w policzek

- masz nowe perfumy?- przyjechał nochalem po mojej szyi...

-pachnie innaczej? - zdziwiony Spojrzałem na niego- chyba muszę iść do lekarza... ostatnio jest coraz gorzej...

- spokojnie nie stresuj się, pojadę z tobą - no i jeszcze tego samego dnia pojechałem do lekarza, zbadał mnie od góry do dołu.
Czekałem na wyniki patrząc na Kuroo...
Boję się, że okaże się, że jestem w ciąży... nie jestem na to gotowy, on też, nadal chodzi na terapię, staram się go wspierać jak mogę, ale czasem jest trudno.

•|Łuski|•Où les histoires vivent. Découvrez maintenant