8. kot czy wąż?

47 10 1
                                    

Poród to koszmar.
urodziłem dokładnie 3 godziny temu, leżę patrząc w sufit, nie mam na nic siły, słyszałem tylko płacz i głos lekarzy, wszystko się udało...ale nadal nie dostałem małego..

- GDZIE MOJE DZIECKO!- krzyknąłem chcąc usiąść, nagle usłyszałem śmiech Kuroo.

- widzisz mały jaki ten Suguru nie cierpliwy? Dopiero puściły go leki a już Wrzeszczy- jeju jego ton jest taki spokojny. Podniosłem ręce do góry

- podnieś mnie bo umrę zaraz - powiedziałem i pomógł mi usiąść, pogłaskał mój policzek. - daj mi go bo zwariuję.- dostałem małego na ręce - ty to napewno ze mnie wyszło? Przecież on wygląda jak aniołek.- pogłaskałem policzek naszego maluszka.

- piękny po mamusi.- powiedział, a ja zamarszyłem brwi

- weź ty kup se okulary, dosłownie wygląda jak mały ty, ma ciemną skórę, ciemne włosy. Po mnie ma tylko oczy - powiedziałem i spojrzałem na nasze maleństwo. - Ty się ciesz , że pozwoliłem mu nazwać cię Naruto.

- no ej piękne imię - już miałem go wyzywać, ale do sali wlecieli moi rodzice razem z tatą Kuroo

- kochanie jak się czujesz?- mama od razu usiadła koło mnie i poprawiła mi włosy. Delikatnie się uśmiechnąłem

- mam ochotę go zabić, ale cieszę się jak głupi - powiedziałem patrząc na tetsu i dałem mamie małego i wstawiłem ręce do Kuroo, potrzebuje Teraz trochę jego miłości, od razu mnie przytulił i pocałował mnie w czoło.

Kocham go całym sercem. Po kilku dniach zostałem z małym wypisany do domu, oczywiście wiązało się to z otwarciem w naszym mieszkaniu tymczasowej kawiarni, oczywiście każda Suka musiała przyjechać zobaczyć mojego pierworodnego.

- ty on serio wygląda jak podmieniony, za ładny na was- Kenma Spojrzał na niego później na nas- to mamy już tak, małego lisa, tutaj to napewno kocurek, a ciekawe co siedzi tam - spojrzał na brzuch Tsukishimy, który w ciąży tak wypiekniał, że normalnie świeci.- na milion procent to mała omega, ale ciekawe czy kruk czy orzeł.

- skąd od razu pewność, że omega- przewrócił oczami, a my dosłownie wszyscy spojrzeliśmy na niego

- chłopie ty wyglądasz jakbyś przez te 7 miesięcy ciąży przeszedł glow up jakieś milion razy. - powiedziałem- daję dychę, że to baby kruk.
Wszyscy ostatecznie zgodzili się na moje przypuszczenia, aż nagle Lev wypalił.

- U nas to nie trzeba się chociaż zastanawiać, wiadomo, że siedzi tu mały kot- spojrzał na brzuch Kenmy, chciałem już coś powiedzieć, ale Akaashi mnie wyprzedził, wziął kapcia i dosłownie wjebał Lev'owi.

- nie my to teraz nic nie planujemy, żaden sezon ciążowy - udał głos Kenmy - no do chuja! Czy tylko ja i Mika nie jesteśmy teraz w ciąży? Tak nie może być, wy sobie już urodzicie i zaraz wrócicie do picia. Tak beże mnie. Bokuto San idziemy do domu, teraz.- pokazał na drzwi i wyszedł, Bokuto dosłownie jebnął fikołka na dywanie i wybiegł za nim

- No to czekamy jeszcze na baby sowe - zaśmiałem się i Przytuliłem moje maleństwo - oj będzie ciekawie.

No i naprawdę było, Akaashi to się tak do roboty wziął, że w ich gnieździe wylądowały dwa jajka na raz.
Strzał za dwa punkty, Kenma urodził córeczkę, Tsukishima chłopca, małego blond włosego.
Więc naprawdę życie zaczęło być dorosłe....

Chuja tam, ci idioci są po 30stce a wariaci jakich mało. Siedziałem w domu robiąc z Haru plakat do szkoły, nagle do mieszkania wpadł Kuroo, spojrzał na mnie poważny

- co się dzieje?- zapytałem, a on pokazał mi telefon z artykułem - co czekaj- zabrałem mu telefon i musiałem Się aż wczytać- to jakiś żart? Pilnuj haru.- wstałem i ubrałem na siebie płaszcz, wyszedłem z domu i od razu pojechałem do restauracji Tadashiego i Osamu, nie tylko ja wparowałem tu jak głupi, spojrzałem na blondi... płakał, od razu go przytuliłem- ej Blondi... To napewno pomyłka...- zakrył twarz.

- zabiję go kurwa, sam zaraz polece do tej JEBANEJ Polski i zakurwie go- Tadashi był widocznie zły.

Ushijima kilka miesięcy temu wyjechał na rok do Polski na kontrakt, zrobili mu zdjęcie w klubie, z Tendou, który od lat mieszka w Europie.
Cały artykuł był o tym, że Ushijima zdradza naszą blondyneczkę... Wyglądało na to, że Tendou sam udzielił im wywiadu na ten temat...
Tak bardzo mi szkoda Kei'a... Przecież są razem tak długo, mają prawie pięcioletniego syna...na dodatek Kei mówił, że planują drugie dziecko.

- jak on mógł... - Naprawdę nie rozumiem tego... - jak ja powiem o tym Ichigo... przecież zauważy, że Toshi nie wraca do domu... że nagle zostaniemy sami.- nie chciałem by mały widział go w takim stanie, to ja odebrałem go z przedszkola i przywiozłem do nas na jakiś czas.
Kei zaś wpakował się w samolot, powiedział, że on tego tak nie zostawi, że zabiję tego diabła gołymi rękami.

Najgorsze jest to, że Kei jest naprawdę w stanie to zrobić, zwłaszcza kiedy jest oznaczony, instynkt może zadziałać jak maszyna do zabijania...
Zazdrosny omega jest gorszy niż Alfy.

Leżałem na kanapie z Ichigo i przytulałem go, pierwszy raz jest bez Kei'a na noc. No tak Rodzice Blondi są w Australii nie zajmą się nim...
A Tadashi ma na głowie restaurację i Atsumu został niedawno rodzicem więc z Osamu pomagają mu i jego partnerowi.


•|Łuski|•Where stories live. Discover now