5

403 25 5
                                    

Mama Jisunga~

Witajcie moi drodzy, właśnie robię ciasteczka dla Jisunga. Przed chwilą przyszedł do nas Minho. Chciał pogadać z Ji ale nie było go. Był w pracy.

Flashback:

- Dzień dobry ja do Jisunga - powiedziała męska sylwetka gdy otworzyłam drzwi.

- Dzień dobry. Nie ma go. W pracy jest.

- A o której wraca?

- O 22:30.

- Dobrze. A jutro będzie w domu?

- Raczej tak. A co powiedzieć mu, że byłeś?

- Jeśli pani może.

- Jasne przekaże mu.

- Dziękuję do widzenia - odparł i wyszedł z domu.

Koniec Flashback'u.

Oczywiście, że mu powiem. Aż taką nadopiekuńczą mamą nie jestem.

^^
°°

Jisung~

Jest 22:25 za 5 minut zamykamy kawiarnię. Nie mogę się doczekać aż wrócę do domu i będą mógł się położyć do łóżka.

Właśnie wybiła 22:30 czyli mogę już iść do domu. Aktualnie jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. Kiedy tylko delikatny powiew chłodnego wiatru zawitał moje ciało, przeszedł mnie przyjemny dreszcz. Zamknąłem budynek, po czym odwrociłem się w stronę ulicy, wpadając na kogoś. Mówiąc kogoś mam na myśli Lee Minho.

- Hej Ji - odezwał się.

- Ta hej.

- Gdzie tak pędzisz?

- Do przyjaciela - skłamałem.

- Jasne, słuchaj chciałem Cię przeprosić za tamtą wiadomość - wyjaśnił.

- Spoko - odparłem po czym to wyminąłem go i ruszyłem w stronę domu.

- Hola hola co tak prędko? - złapał mnie za ramię po czym niczy jak z dramy wpadłem w jego ramiona.

- Czego ode mnie chcesz? - zapytałem przerażony

- Chcę Ciebie - odparł.

- Co? To są chyba jakieś żarty. Najpierw mnie nachodzisz, a teraz nagle mnie chcesz? Śmieszne żarty - nie mogłem w to uwierzyć, miałem tego po dziurki w nosi.

- Jisu...

- Nie! To nie jest śmieszne - przerwałem mu - daj mi spokój i nie nachodź - odparłem i już na 101% minąłem go.

Miałem już dość tego koszmarnego dnia, marzyłem tylko aby wrócić bezpiecznie do domu.

Why Me? // Minsung Where stories live. Discover now