•4•

171 9 16
                                    

Miłego czytania♡!!

~Age 17~

Pov. Osamu Dazai

Jutro miały być urodziny Chuuyi. On nie zamierzał ich świętować. Dalej miał żałobę po śmierci flags. Jak można tak bardzo za kimś rozpaczać? Znał ich ledwo rok. Nie rozumiem. Ale w każdym razie teraz siedziałem w ulubionym barze, piłem whisky i wymyślałem co zrobić jutro, aby Nakahara świętował swoje urodziny i się rozchmurzył.

Nagle usłyszałem znajome kroki. Był to o kilka lat starszy mężczyzna imieniem Oda. Mój bliski przyjaciel.

-Heeejkaaaaaaa!- Zawołałem z uśmiechem.

-No cześć.- Odpowiedział, spokojnie jak zwykle.

-Potrzebuję rady.- Na moje słowa starszy kiwnął głową na znak żebym kontynuował, co uczyniłem:

-Mój partner...- Już miałem dokończyć ale Odasaku mi przerwał:

-Ten rudy, o którym ciągle mówisz?-

Poczułem znowu takie dziwne uczucie w sercu, które było przyjemne a jednocześnie, delikatnie piekły mnie przez nie policzki.

-Tak.- odpowiedziałem i gdy Sakunosuke skinął głową kontynuowałem:

-Jutro są jego urodziny, ale wątpię, że on chce je obchodzić...-

-No to niech ich nie obchodzi.-

-Aleeeeee Odasaku! Ty nic nie rozumiesz.- Marudziłem jak małe dziecko i potem kontynuowałem rozmowę:

-On dalej przeżywa śmierć swoich przyjaciół...czy jakoś tak. I muszę coś zrobić, żeby odciągnąć jego uwagę.-

-Zależy ci na nim?- zapytał mężczyzna, a ja spoważniałem.

-Tak.- Nie wahałem się nad tą odpowiedzią. Pomimo, że nigdy nie powiedziałbym tego Nakaharze, to taka była prawda, cholernie mi na nim zależało.

-Więc zabierz go gdzieś...Na przykład do tego waszego salonu gier?- Kiedy mój towarzysz to powiedział, moja twarz od razu się rozjaśniła.

-Genialny pomysł! Dzięki Odasaku!- Zostawiłem na blacie pieniądze za napój i uśmiechnięty wybiegłem z baru.

Pov. Chuuya Nakahara

Siódma rano. Dzisiaj są moje urodziny. Nie zamierzałem ich obchodzić. A przez to, że miałem dzisiaj wolne postanowiłem dalej spać.

Niestety nie było mi to dane, ponieważ usłyszałem dźwięk przekręcania kluczy w drzwiach mojego mieszkania. Tylko jedna osoba poza mną ma klucze. Dazai.

-Chuuuuuuuyaaaa!!! Wstawaj leniu!!!- O wilku mowa, brunet wbiegł do mojej sypialni. Czemu on był taki zadowolony..?

-Makrelo głupia, odwal się odemnie.- Schowałem głowę pod kołdrą z nadzieją, że sobie pójdzie. Nagle poczułem jak ktoś wskoczył na miejsce obok i przytulał mnie mocno przez kołdrę.

Wychyliłem głowę spod mojego "schronienia" po czym spojrzałem na Osamu pytająco, chłopak uśmiechnął się zadowolony i powiedział:

-Dzisiaj są twoje urodziny Chibi. Więc porywam cię na cały dzień!-

Zamrugałem kilkukrotnie, żeby się upewnić czy to nie sen... albo raczej koszmar. Niestety, lub stety, była to rzeczywistość.

-Dlatego wstawaj z łóżka ślimaczku, przebierz się, a ja zaczekam w salonie.- Po tych słowach brunet wyszedł z mojej sypialni a ja podszedłem do szafy, poszukać czegoś do ubrania.

~Back in Time~ soukoku ✓Wo Geschichten leben. Entdecke jetzt