Rozdział 40

2.4K 157 18
                                    

Sebastian: Nie wierzę, że twoi się zgodzili! 

Isabelle: Ja tak samo. Państwo Rose, które ja znam nigdy by nie puścili swojej Melodyjki do Europy z chłopakiem, którego nawet nie znają. 

Sebastian: Opowiesz nam jak ci się to udało czy dalej będziesz trzymać nas w niewiedzy?? 

Melodie: Kochają mnie i ufają mi na tyle bardzo by mi na to pozwolić?? 

Isabelle: A tak na serio? 

 Melodie: James ich przekonał. Mój menadżer działa cuda. Byłam pewna, że ich odpowiedz będzie brzmiała „STANOWCZO NIE", a tutaj niespodzianka. 

Sebastian: WIEDZIAŁEM!! 

Isabelle: Sebastian nie kłam! Teraz czekamy aż nam opowiesz jak szanowny Pan James Magiczny Carter to załatwił. Czyżby jego seksapil wpłynął w pewien sposób na twoją mamę? 

Melodie: IZZY!!

Isabelle: No co? Nie możesz powiedzieć, że Cię nie pociąga. 

Sebastian: Możemy wrócić do głównego wątku? 

Melodie: Przekonał ich, że to bardzo dobrze wpłynie na moją karierę. Wiecie Justin Bieber jest dla mnie dobrą reklamą i na pewno zainteresuje się tym prasa, kiedy się dowie, że Justin zabrał mnie ze sobą do Europy............... Wiecie z czym to się równa? 

 Isabelle: Będziesz na okładce każdego pisma jaki stworzył świat?? 

 Melodie: Nie będziemy mieli żadnej prywatności!!!!!!!!!!!! Do tego James jedzie z nami. 

 Sebastian: A to mnie bardzo cieszy! 

 Melodie: Dlaczego cieszy Cię to, że James jedzie z nami? Powinieneś napisać „może uda się go przekonać, żeby został" lub „przykro mi, Mel?" 

 Sebastian: On będzie was tam pilnował, a Justin nie będzie mógł sobie pozwolić na za dużo. Mimo tego jak cudownie go opisujesz on dalej jest facetem. Po sobie wiem, jak takie wakacje się kończą. 

Isabelle: Nie każdy jest takim dupkiem jak ty, kolego. 

 Sebastian: Kolego?? 

 Melodie: Przestańcie! Jesteśmy tylko przyjaciółmi. 

 Isabelle: Tak zawsze się mówi, a później i tak te pary kończą w związku. 

 Melodie: Naczytałaś się za dużo książek. 

 Sebastian: Ja ich nie czytam a się z nią zgadzam. 

 Melodie: Tak, ale ty oglądasz filmy, hahaha. 

 Isabelle: Mels, zdajesz sobie sprawę z tego, która jest godzina? 

 Melodie: Tak, spokojnie jestem już spakowana, a na lotnisko jedziemy dopiero za dwie godziny. 

Isabelle: Jak Justin zareagował, kiedy powiedziałaś mu pod jakim warunkiem zgodzisz się byście tam jechali. 

 Melodie: Był w szoku. 

 Sebastian: Dziwisz mu się? Ja na twoim miejscu zgodziłbym się na mieszkanie w jednym z ekskluzywnych hoteli. Dlaczego wybrałaś akurat camping? 

 Melodie: W hotelach nigdy nie będziesz się tak dobrze bawić jak w campingu. Co to za frajda mieszkać na wakacjach w hotelu?

 Isabelle: Melodie od dziecka jeździ z rodzicami pod namioty, więc dla niej to jest coś wspaniałego. 

Sebastian: Więc dlaczego nie jedziecie pod namioty? 

 Melodie: James się nie zgodził.... A w naszym domku campingowym zajął sobie sypialnie, więc by będziemy mieli pokój z piętrowymi łóżkami. 

Diary Of LifeWhere stories live. Discover now