Wysiadając pod domem mógł zobaczyć że jego wujek jest w domu. Oznaczało to że musi uważać na niego żeby nie ze chciał spotkać się z nim i zatrzymać go dla siebie. Nie przyjechał tutaj na pogawędki ze swoim ojcem chrzestnym.
Dosłownie Donghyun będąc ateistą i tak wziął sobie do serca zostanie nim. Jego mama mówiła że była pewna iż zostanie on ojcem chrzestnym Chan'a lecz oddał to miejsce Jooheon'owi. Yoongi został ojcem chrzestnym Youngji i do dziś rozpieszcza ją ile chce, a właśnie Donghyun został jego.
Według jego wujka był on jego idealnym dzieckiem, już w brzuchu swojej matki. Walcząc o to żeby się urodzić i przeżyć pierwsze dni. Jego mama nie bez powodu nazywała go Miracul baby, a tata Hoshi. Rodząc się, został ich cudem i gwiazdą w życiu.
Wchodząc do środka jak do siebie uśmiechnął się widząc czarne buty. Oznaczało to że jego kuzyn jest w domu. Wiedział że skończy w jego pokoju zaraz po rozmowie z Jeabum'em. Wchodząc na górę gdzie był gabinet starszego, zapukał kilka razy w drzwi i słysząc mrukniecie wszedł do środka.
-Jesteś?-spytał unosząc wzrok z nad książki-Miałeś być u mnie kilka dni temu
-Miałem swoje życiowe sytuację do ogarnięcia wujku-odparł siadając na sofie-Nowa sofa? Fajna, gdzie kupiłeś? Wyślij mi namiary
-Po co ci nowa sofa?
-Remontuje domek babci pod siebie-wzruszył ramionami
-Jesteś pewny że pod siebie?
-A niby kogo? Nie mam komu zapisać tego domu w spadku czy cos, chociaż w sumie Felix ma klucze do niego
-Jisung, ty nie umierasz-westchnął
-Jesteś lekarzem wujku, oboje wiemy co oznacza martwica wątroby-zaśmiał się
-Jak ostatnia kontrola?
-Tak samo, nic się nie zmieniło
-Dalej nie chcesz powiedzieć nikomu?
-Wystarczy że Min wie i ty-odparł-A i wujek Jinjin. To już za dużo osób jak na mój gust
-Wkurza cie ze Minho wie prawda?-spytał unosząc brew do góry
-Ale co to za mina w ogóle? Ten pasożyt sam z siebie wszedł ze swoimi butami w moje życie
-Ale nie przeszkadza Ci on tam
-Wujku wielbię cie, ale pozwól że spytam. Pojebało cie czy wujek Donghyun poddusił cie za mocno ostatniej nocy i tlen jeszcze nie doszedł do twoich komórek mózgowych
-Wypisz wymaluj Lee Mimi-westchnął-Nasienie wredoty
-Ily wujku, coś jeszcze czy mogę iść pomęczyć mojego kuzyna?
-Idź sobie, mam cie dość
-No to narka
-Zostajesz na kolacji?
-Gdybym wyszedł bez spotkania się z twoim mężem ten przyszedłby do mnie sam. W niebyt miłym nastawieniu-odparł wychodząc
-Racja-mruknął wracając do czytania książki
🖤🥊🖤🥊🖤🥊🖤🥊🖤🥊🖤🥊🖤🥊🖤🥊
Patrząc na zaproszenie jakie pokazał mu blondyn warknął pod nosem. Wiedział co to jest i co oznacza. Wiedział że teraz pora na to aby jego przyszło.
-Mówiłeś komuś?-spytał oddając mu kartę
-Chan'owi i tylko jemu
-Jak Seungmin?
-A jak myślisz?-spytał-Zajął się tym pod kątem hakerskim. Dosłownie zamknął się w swoim świecie kodów i komputera
-Nie dobrze, ostatnio jak tak się stało to musiałeś siła zmuszać go do jedzenia
-I teraz też tak jest! Rano byłem u niego i karmiłem go gdy ten kodował
-Trzeba ściągnął Youngji do niego-westchnął
Jego siostra zawsze miała jakiś dziwny wypływ na chłopaka. Potrafiła odciągnąć go od świata komputera i nie wracać do niego do momentu kiedy ta nie wróciła do domu. Na prośbę Hyunjin'a lub Haru zostawała tam nawet na noc.
-Jisung to co się dzieje nie jest sprawką Skz-westchnął-To jest rodzinna sytuacja. Właśnie to jest naszym dziedzictwem
-Nie, to jest coś co było zapisane w naszym życiu przed naszym urodzeniem-poprawil go-Nasi rodzice wiedzieli że kiedyś nas to spotka. Przygotowywali nas do Zone. Chan od lat był gotowy na ten dzień
-Jesteśmy gotowi na tą walkę?-spytał wzdychając na co ten pokiwał przecząco głową
-Nigdy nie będziemy, ale jesteśmy Skz
-Musimy dać radę
-I damy! Jestem pewny że pokonamy ich! I choćbym miał walczyć do końca życia, będę to robić
-Ty i J.one?
-Zapamiętaj sobie jedno Hyunjin, nawet jeżeli Jung Jisung umrze J.one nigdy-odparł patrząc na niego na co ten kiwnął głową
Dobrze wiedział o co mu chodziło. Jisung może się schować wypuszczając swój gen na wolność i wtedy życzy powodzenia każdemu kto stanie na jego drodze. Współczuję każdemu kto zrani jego bliskich, gdyż będzie to ostatnia rzecz jaką zrobi.
YOU ARE READING
Stay Zone
FanfictionOd Crescendo Zone minęło dwadzieścia sześć lat. Zarówno Mimi jak i cała ekipa założyli własne rodziny. Nowe pokolenie. Nowe historie i nowa zagadka do rozwiązania. Trzecia część Zone. Czytanie wcześniejszy części nie jest jakoś obowiązkowe lecz wart...