Epilog

18 1 0
                                    

Na początku chciałbym z góry przeprosić, że epilog pojawia się po tak długiej przerwie, ale miałem ku temu swoje osobiste powody. Przechodząc do meritum chciałbym w tym już ostatnim rozdziale podsumować moją książkę i podzielić się tym, jakie są moje ogólne wrażenia na jej temat.

Ogólnie rzecz biorąc jestem zadowolony z tego dzieła oraz sposobu w jaki go poprowadziłem. Starałem się w jak najbardziej umiejętny i zróżnicowany sposób poruszać wszelakie tematy z rozmaitych dziedzin życia. W ogólnym rozrachunku obraz mojej książki można by scharakteryzować w dziennikarstwie jako dziedzina psychologiczna czy też socjologiczna. Nie ukrywam, że w głównej mierze takim był mój zamiar. Zależało mi na tym, by tematy były przede wszystkim życiowe z podkreśleniem problemów człowieka, które są jak najbardziej normalne w dzisiejszym świecie.

Z tego co wiem odbiór książki wśród osób z mojej bliskiej rodziny czy też przyjaciół był raczej pozytywny, a ewentualne rady czy wskazówki starałem sobie brać głęboko do serca. Nie przewiduje kontynuacji książki, ale niczego nie wykluczam. W ostatnim czasie zaczęły się pojawiać w mojej głowie nowe pomysły oraz wstąpiła we mnie wena twórcza i nie ukrywam, że chciałbym to wykorzystać. Jednak zależy mi w tym momencie na rozpoczęciu nowych projektów, które raczej miałyby się opierać na formie artykułów aniżeli kolejnej książki. Chcę próbować nowych rzeczy w dziennikarstwie, bo sam dobrze wiem, że jednynym ograniczeniem jest własna wyobraźnia i poziom kreatywności.

Dziękuję wszystkim czytelnikom, którzy gwiazdkowali moje rozdziały, dzięki czemu zasięg mógł docierać do większego grona osób. Tym którzy w żaden sposób nie zaznaczali swojej obecności również dziękuję i mam nadzieję że podobała Wam się ta przygoda, którą wspólnie mogliśmy przeżyć. Ja bardzo dobrze bawiłem się przy tym projekcie i z pewnością będę go miło wspominał.

Dziennik IntrowertykaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz