20 - żyrafa

1.7K 70 12
                                    

* perspektywa Hailie *

Zatkało mnie. Tata żyje? Na chwilę nie płakałam tak mocno i widziałam na twarzy Willa ulgę ale jak dotarły do mnie te słowa to popłakałam się równie mocno jak wcześniej. Czemu mi nie powiedzieli? Vini przytulił mnie mocniej. Widziałam jak patrzy na Willa oczami pełnymi złości. Czyli ja miałam nie wiedzieć? Czemu? 

Po chwili powieki zaczęły mi ciążyć. Byłam strasznie zmęczona a płacz wyczerpał mi siły doszczętnie. Vini dał mi butelkę mleka a przez płacz strasznie zaschło mi w gardę wypiłam ją do połowy i zasnęłam znowu w objęciach Vini'ego. 

Obudzona zostałam przez odgłos otwieranych drzwi. Stał w nich Vini. Gdy zobaczył że mam otwarte oczy podszedł do mnie i mnie wziął. Przytuliłam się do niego mocno a potem przypomniała mi się noc. Dużo wybuchów i słowa Willa... Tata żyje. Dopiero teraz zauważyłam że głowa mnie strasznie boli.

- źle się czuje - wymamrotałam a Vini pogłaskał mnie po włosach.

- chcesz zjeść teraz śniadanie?

- nie - teraz bym na pewno nic nie przełknęła.

- głowa cię boli? -zapytał a ja pokiwałam główką na tak.

- masz gorączkę - rzekł przykładając swoją zimną dłoń do mojego czoła.

* perspektywa Vincenta *

Hailie miała gorączkę. Zawinąłem ją w koc i zszedłem z małą na rękach na dół do kuchni. Posadziłem ja na krześle i zacząłem szukać leków na zbicie gorączki. Oczywiście było tylko dla dorosłych. Napisałem do Willa który był na porannym bieganiu by zajechał do apteki. 

- Will pojedzie do apteki po leki a my w tym czasie zjemy śniadanie, dobrze?

- niee

- ale musimy. Śniadanie to najważniejszy posiłek dnia

- ale ja nie chciem

- zjesz tyle ile będziesz mogła - postawiłem na swoim i zacząłem robić śniadanie ponieważ Eugenia nie pracuje w niedzielę. 

- jak się czujesz malutka??? - zapytał wbiegający do kuchni Will.

- źle - powiedziła przytulając Willa który przed chwilą wziął ją na ręce 

- Hailie śniadanie gotowe - postawiłem na stół miskę z kaszką. 

- ale ja nie chciem - marudziła a Will wsadził ją do krzesełka.

- musisz zjeść malutka bo nie będziesz miała siły na zabawę

- no dobze - i wzięła się za jedzenie. 

- już nie zjem - odsunęła miskę jeszcze do połowy pełną. 

- no dobrze a teraz ładnie wypijesz syrop - wypełniłem łyżkę lekarstwem i podałem Hailie.

- fuuu - wypluła na mnie cały syrop z łyżki

- Hailie - wetchnąłem - chcesz być chora i nie pójść na śnieg - zapytałem bo w szpitalu narzekała że chcę iść na śnieg.

- nie - burknęła i grzecznie wypiła. 

- mam coś dla ciebie malutka - przerwał cisze Will i dał Hailie pluszową żyrafę wielkości innych małych pluszaków.

- ale piękna - krzyknęła i przytuliła zabawkę

- wiedziałem że ci się spodoba haha

- nazwę ją... hmmm.... może.. rafka.. tak rafka!!- ucieszyła się Hailie.

- to moja ulubiona zabawka - stwierdziła a Will zaniósł ją do salonu i włączył tą sama bajkę co oglądała wczoraj wieczorem a ja poszedłem najpierw się przebrać a potem popracować.

* perspektywa Hailie *

Siedziałam w salonie razem z rafką i oglądałam Blue. Strasznie spodobała mi się ta bajka. Po kilku odcinkach przyszedł do mnie Shane. Przytuliłam go mocno nie puszczając żyrafki.

- Will mówił że masz gorączkę - zmartwił się.

- ale patz jaką piękną mam żyrafkę!!!! - krzyknęłam pokazując mu pluszaka.

- no super a jak ją nazwałaś??

- rafka

- rafka serio?? lepsze by było np. żyrafa super omega - zaśmiał się

- wcale nie!!

- a może obejrzymy coś innego - zapytał patrząc na telewizor

- nie e  to jest fajne

- no raczej nie ale okej - popatrzyła na telewizor znowu - a Blue to chłopak czy dziewczyna??

- no oczywiste że dziewczyna Shane!

- na jak nie zauważyłem to chyba nie takie oczywiste - mruknął pod nosem ale ja to słyszałam ale nie skomentowałam. 

Znowu po kilku odcinkach przyszedł Dylan. On też próbował zmusić mnie do przełączenia. Przy Tony'm już się poddałam i pozwoliłam przełączyć na jakąś im grę. Leżałam na Shane'nie i oglądałam jak grają aż w końcu zasnęłam.

*****************

Mama nadzieje że się wam podoba. Jeśli tak to byłabym wdzięczna za zostawienie gwiazdki. Możecie przeczytać również moje inne historie które również są o małej Hailie. Miłego dnia lub miłej nocy🤩

RODZINA MONET - mała siostra  ZAWIESZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz