3.

213 23 10
                                    

Stał wryty w ziemie z zdenerwowanym wyrazem twarzy widząc blondyna śpiącego z głową na ramieniu Minho, oddał róże gosposi i upominek i podszedł do dwójki.

— Mówiłem ci że masz się tylko przywitać kurwa i podpisać te papiery, a jednak zabawę mieliście idealną— odparł stojąc nad dwójką, wzbudził złowieszczy uśmiech na twarzy szatyna

— Zaczęło się na tym jak odebrałem ci walentynkę w przedszkolu, a teraz odbieram ci twoją tanią dziwkę, nadał by się— zakpił brunet, kruczowłosy wyrwał go za bluzkę i popchnął w stronę drzwi.

— Jeszcze raz go tkniesz lub powiesz tak o nim to obiecuje że wyrwę ci język, obetnę ręce i dam na pożarcie psom na twoich oczach— wywalił go za drzwi i usiadł przy Felixie, położył się na jego udach patrząc w jego śpiącą twarz— co ja robię, jestem tak szaleńczo zakochany w tobie. Oszaleje moja walentynko— bawił się kosmykami jego włosów uśmiechając łagodnie— kocham cię moja myszko— odparł i przykrył ich kocem i wtulony w jasnowłosego oglądał TV.  

Minęły kwadranse a blondyn przebudził się i spojrzał na Hyunjina który oglądał nadal tajski serial, gdy jednak dostrzegł że jego ukochany się od razu podniósł się i podał mu walentynkowy prezent, zaspany Felix gdy ujrzał naszyjnik z słońcem uśmiechnął się i założył lecz w głębi miał dość, miły był ten gest jednak dalej czuł odrażenie do niego, nie chciał żadnej styczności mieć z nim. Przyjął prezent lecz na jego twarzy malowała się czysta niechęć. 

— Nie musiałeś tego robić, wiesz że nie sprawi to że nagle się zakocham— rzekł odkładając na stolik szklany bukiet kwiatów.

— I tak będę ci kupować myszko, wiem że na pewno za niedługo oddasz się mnie— odpowiedział przed złożeniem krótkiego pocałunku na jego ustach, odchylił się i uśmiechnął— kocham cię — rzucił śpiewająco co tylko sprawiło większe zirytowanie chłopaka. Kiwnął głową niechętnie i odsunął się od niego rozglądając po pokoju.

— Gdzie Minho— spytał 

— Wyszedł.— rzucił stanowczo i surowo a mina na jego twarzy wyrażała zirytowanie i wkurzenie, odwrócił głowę i spojrzał się w okno— polepszyło się— zmienił temat nie chcąc słyszeć o swym kuzynie który dziś szczególnie sprawił że gotowała się w nim krew. Widząc smutny wyraz twarzy blondyna na wieść że nie ma już szatyna sprawiła że jeszcze bardziej się wkurzał. Położył ręce na jego biodrach i uśmiechnął — kocham cię tak mocno, nikomu cię nie oddam— wtulił się w talię jasnowłosego i mocno go trzymał by ten nie mógł odepchnąć go, czując jego ciepło i ciało złość odpływała, zastąpiona była spokojem. Czarnowłosy zamknął oczy i leżał przytulony mocno do niego mimo że ten próbował się wydostać, odpychał go jednak nic mu to nie dało gdyż uścisk był zbyt mocny.

— puść mnie idioto — mówił i prosił i rozkazywał, na nic aż gdy wyciągnął rękę spoliczkował go i to zadziałało, kruczo włosy spojrzał się na niego podekscytowany. Odsunął się od chłopaka patrząc zdziwionym wzrokiem na niego a jego oczy wyrażały podniecenie.

— lubię to gdy taki jesteś — wyszeptał mu do ucha łapiąc się nieco mniejszej ręki od jego, oplótł ramiona bardziej wokół jego talii.

— poprostu skończ już — rzekł zirytowany zachowaniem kruczowłosego

— Kto powiedział że przestanę — puścił mi oczko i wpił namiętnie w jego usta, mimo oporu jaki stawiał blondyn, Hyunjin nie zniechęcił się wręcz przeciwnie. Rozpiął swój rozporek a następnie jego, wyjął dwa penisy i zaczął masturbować ich obu, przerwał pocałunek i spojrzał się na blondyna który wydawał odgłosy przyjemności.Przegryzł wargę by zapobiec dźwiękom rozkoszy jednak nic to nie dało bo widok seksownego mężczyzny przed nim który zdejmował koszulkę tym bardziej go podniecało. Wiedział że nie powinien się tym rozkoszować lecz było trudno się mu oprzeć i mimo że nienawidził go to chyba była jedyna rzecz na jaką mógł mu pozwolić. Starszy chwycił jego rękę i położył na swym torsie a Felix poczuł jego miękką skórę, przyjemną w dotyku.

— zobaczysz że będziesz błagał bym cie całował, dotykał i pieprzył.— mówił gdy Lee zdąrzył już dojść. Jego sperma prysnęła na brzuch co tylko sprawiło większą ekstytacje u Hwanga. Patrzył się na zarumienionego blondyna który zakrywał twarz ręką— potrafisz być dobrym chłopcem— dodał smiale z cwaniackim uśmieszkiem podczas odgarniania mu włosów z twarzy.

Po kilkunastu minutach intymności pomiędzy nimi Felix wreszcie się wydostał od niego i wyszedł na podwórko zapalić. Źle się czuł z tym że sprawiało mu przyjemność.

I see A Red // HyunlixWo Geschichten leben. Entdecke jetzt