Niemoc względem Ciebie

5 2 0
                                    

Kiedy nęka cię wiosny zwiastuni niepokój,
Ile bym dał by rozpromienić ci niebo,
By na siebie przyjąć całą tę nawałnicę
Niech mnie pochłoną wichry cię gnębiące

Wyobrażenie szafirowych z twych oczu smug,
Jak Damoklesa miecz nad mym sumieniem wisi,
Mógłbym paść, przepaść
Żeby w twym sercu obfitości szczęścia zawitał róg

Ale co znaczą moje puste słowa? Mówię:
„Oddaj mi troski wszelkie,
Mogę być twym męczennikiem"

Choć słowa me puste, bo tego nie dokonam,
I oczy twe puste, bo nie wystarczam,
Nie potrafię uradzić, a one wymownie mówią: „Nieczułyś"

Poranny płacz roślinWhere stories live. Discover now