Kiedy nęka cię wiosny zwiastuni niepokój,
Ile bym dał by rozpromienić ci niebo,
By na siebie przyjąć całą tę nawałnicę
Niech mnie pochłoną wichry cię gnębiąceWyobrażenie szafirowych z twych oczu smug,
Jak Damoklesa miecz nad mym sumieniem wisi,
Mógłbym paść, przepaść
Żeby w twym sercu obfitości szczęścia zawitał rógAle co znaczą moje puste słowa? Mówię:
„Oddaj mi troski wszelkie,
Mogę być twym męczennikiem"Choć słowa me puste, bo tego nie dokonam,
I oczy twe puste, bo nie wystarczam,
Nie potrafię uradzić, a one wymownie mówią: „Nieczułyś"
![](https://img.wattpad.com/cover/363982378-288-k118457.jpg)
YOU ARE READING
Poranny płacz roślin
PoetryMoje pierwsze spotkanie z pisaniem poezji. "Porzućcie wszelką nadzieję, wy, którzy wchodzicie" - Dante Alighieri, "Boska Komedia"