Lustra zaczynają szeptać.
23 września 2014, godzina 09:24
Stałem na zimnej podłodze w łazience. Lodowatą wodą przemyłem twarz, tak aby się dobudzić. Całą dzisiejszą noc przespałem jak małe dziecko, ale mimo to nie czułem się wypoczęty, a wręcz przeciwnie - czułem się bardziej zmęczony niż wieczorem.
Wziąłem do ręki szczoteczkę, nałożyłem na nią pastę i dokładnie wyszorowałem swoje zęby. Co chwilę spoglądałem w lustro, bo miałem uczucie, że ktoś za mną stoi. Nikogo tam nie było dlatego odetchnąłem z ulgą. Niestety nie na długo. Do moich uszu zaczęły dochodzić nieznane mi do tej pory głosy. Uniosłem głowę do góry i zobaczyłem, że lustra zaczynają szeptać. "Zabij się", "Zrób to", "Nikt cię nie chce", "Nie masz po co żyć" to były jedne z wielu zdań, które usłyszałem. Zacząłem po raz kolejny ulegać. Chciałem wziąć do ręki nożyk, który leżał na stoliku, ale do pomieszczenia wbiegł pies, a szepty zniknęły.
YOU ARE READING
sleepwalking // m.c.
FanfictionOpowieść o chłopaku, który jest chory na schizofrenie i postanowił pisać pamiętnik. ➡ To nie jest tłumaczenie ➡ Na podstawie utworu Bring Me The Horizon "Sleepwalking" ➡ Jeśli to czytasz, zostaw po sobie jakiś znak (czyt. gwiazdki, komentarze)