Cienie zaczynają śpiewać.
25 września 2014, godzina 13:57
Wracałam do domu. Tak musiałem wyjść z mojego prywatnego więzienia, bo skończył się sok, który był moim ulubionym. Mijałem ludzi, którzy patrzyli na moje niebieskie włosy. W ich spojrzeniach mogłem wyczytać, że uważają mnie za debila, bo przecież kto normalny farbuje włosy na niebieski kolor. Mimo wszystko nie obchodziło mnie to, co uważali o mnie ludzie, a szczególnie stare babcie. Nikt mnie nie znał, więc automatycznie nie mógł oceniać, a jeśli już to robił, grubo się mylił.
Dzisiejszy dzień był słoneczny, z resztą w Sydney jest to normą. Przyjemny wiatr otulał moje odkryte ramiona i tworzył nieład z włosów. Byłem już przy domu, kiedy ujrzałem, że cienie zaczynają śpiewać. Odbicia drzew formowały twarze, które śpiewały piosenkę, której słowa doskonale znałem. Byłem jak w transie. Lekko kołysałem się na boki w dźwięk muzyki. Dopiero, kiedy słońce zostało zakryte przez chmurę, ocknąłem się.
![](https://img.wattpad.com/cover/43448458-288-k582675.jpg)
YOU ARE READING
sleepwalking // m.c.
FanfictionOpowieść o chłopaku, który jest chory na schizofrenie i postanowił pisać pamiętnik. ➡ To nie jest tłumaczenie ➡ Na podstawie utworu Bring Me The Horizon "Sleepwalking" ➡ Jeśli to czytasz, zostaw po sobie jakiś znak (czyt. gwiazdki, komentarze)