4. Cienie zaczynają śpiewać.

300 44 0
                                    

Cienie zaczynają śpiewać.

25 września 2014, godzina 13:57

Wracałam do domu. Tak musiałem wyjść z mojego prywatnego więzienia, bo skończył się sok, który był moim ulubionym. Mijałem ludzi, którzy patrzyli na moje niebieskie włosy. W ich spojrzeniach mogłem wyczytać, że uważają mnie za debila, bo przecież kto normalny farbuje włosy na niebieski kolor. Mimo wszystko nie obchodziło mnie to, co uważali o mnie ludzie, a szczególnie stare babcie. Nikt mnie nie znał, więc automatycznie nie mógł oceniać, a jeśli już to robił, grubo się mylił.
Dzisiejszy dzień był słoneczny, z resztą w Sydney jest to normą. Przyjemny wiatr otulał moje odkryte ramiona i tworzył nieład z włosów. Byłem już przy domu, kiedy ujrzałem, że cienie zaczynają śpiewać. Odbicia drzew formowały twarze, które śpiewały piosenkę, której słowa doskonale znałem. Byłem jak w transie. Lekko kołysałem się na boki w dźwięk muzyki. Dopiero, kiedy słońce zostało zakryte przez chmurę, ocknąłem się.

sleepwalking // m.c.Where stories live. Discover now