Rozdział 20

2.7K 79 20
                                    

-Co tu sama robisz?-zapytał Asher
Nie odpowiedziałam po prostu chciałam odejść od nich jak naj dalej. Włączyłam telefon I weszłam w na Ig I nacisnęłam na Liama. Nie wiem czemu, ale w tym momencie chciałam, aby to on w jakiś sposób mi pomógł.

AuroraDavies: Liam masz czas po mnie przyjechać?

Wiadomość dostałam od razu, ale jeden z przyjaciół Ashera znowu się odezwał.
- Co tak od nas uciekasz Laleczko?

LiamEvans; Mam co się dzieje?

AuroraEvans: Asher park i jego koledzy

Napisałam w skrócie nie mam pojęcia czy zrozumiał po chwili poczułam zaciskającą się dużą dłoń na moim ramieniu. Znieruchomiałam co ja im zrobiłam? Czemu mam taki pech?
- Nie dotykaj mnie idioto -syknęłam i zrzuciłam dłoń z mojego ramienia momentalnie się odwracając.
- Czemu jesteś tu sama?-ponowił pytanie Asher.
- Czemu cię to obchodzi?-odpowiedziałam tym samym.
- Matka nie nauczyła kultury?-zapytał zirytowany kolega Ashera
Cios poniżej pasa. Co za idioci.
- Zamknij Mordę kretynie i jaki macie do mnie problem? Ohh zakochaliście się?-warknęłam na całą grupę chłopaków czując łzy w oczach. Do cholery czemu muszą mi wspominać o mamie? Chciałam o tym przestać myśleć, ale przez tego idiotę znowu o nim przypomniałam.
- Kotek pokazuje pazurki?-prychnął jeden z chłopaków. Asher wpatrywałam się w moje oczy a wyraz jego twarzy był nie do odczytania.
- Odwalcie się ode mnie okej? Co ja wam do cholery zrobiłam?-pytałam wkurzona.
- Chciałabyś brzydulko -parsknął jeden chłopak
- W czym kurwa problem?-usłyszałam warknięcie za moimi plecami. To był głos Liama nigdy takiego tonu u niego nie słyszałam.
- O książę się znalazł -zaśmial się jakiś chłopak
Asher dalej się nie odzywał
- Żaden my już idziemy nara dziewczynko. Chodźcie chlopaki -odezwał się Asher do swoich kolegów i ruszyli w przeciwnym kierunku.

- Coś Ci zrobili?-zapytał zmartwiony Liam.
- Nie wszystko jest okej, dziękuję że przyjechałeś-powiedziałam I posłałam mu lekki uśmiech który odwzajemnił.
- Dobra Młoda chodź odwiozę cię do domu-powiedział
Po chwili udaliśmy się do czarnego matowego BMW to właśnie był samochód Liama mega mi się podobał jego samochód.

***

Weszłam do domu ściągając przy tym buty oraz zdejmując kurtkę. O wycieczce nawet zapomniałam bo stwierdziłam że nie pojadę na nią tylko spędzę je w domu bo w końcu tata miał za niedługo wrócić do domu.

***

5 miesięcy później
(wybaczcie za taki skip time)

Siedziałam w pokoju I rozmyślałam nad wszystkim. Asher w szkole nie robił mi już noc takiego tylko na początku mi docinał, ale potem się zmienił był miły i pomocy. A jak powoli zaczęłam coś do niego czuć co było dziwne. Nigdy jeszcze takiego uczucia nie miałam do nikogo. Asher bronił mnie nawet przed swoimi kolegami którzy nawet z czasem też zaczęli mnie traktować spoko oprócz jednego. Moje urodziny byli też kilka miesięcy temu i miałam mega fajną imprezkę na którą zaprosiłam Ashera chłopaki nie byli zachwyceni, ale jakoś nawet trochę z nim pogadali. Dni mijały naprawdę dobrze a ja czułam do Ashera coraz większe uczucie.

Dziś mamy sobotę i zostałam
zaproszona na imprezę do Liama, na którą mogłam pójść. Tata był już w domu od kilku miesięcy bardzo z tego powodu się cieszyłam. Przez tyle czasu spędzonych z moimi braćmi i tatą zrozumiałam, że ich kocham, ale tak bardzo. Już nie wyobrażałam bez nich życia.

- Młoda do cholery długo jeszcze będziesz się ubierac musimy zaraz wychodzić!!-usłyszałam krzyk z dołu Charlesa.
- Już daj mi 5 minut!!
Byłam ubrana w długą czarną obcisłą sukienkę z rozcięciem na jednym boku do uda.
Zeszłam na dół I już widziałam co mój brat chce powiedziec.
- Ja pierdole, ale żeś się odjebała -powiedział Harry
Zawsze mówił to samo czasem tylko dodawał do tego jakiś żart.

Odnaleziony Skarb [ZAKOŃCZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz