004

82 14 19
                                    

Harry'emu chwilę zajęło przyswojenie informacji, którą przed chwilą powiedział mu Syriusz. To w ogóle nie pasowało mu do jego wizji nauczyciela Eliksirów.

— Jak to... Snape kogoś miał? Ktoś w ogóle z nim wytrzymywał? I jak to? Jest gejem? — Brunet miał w głowie tysiąc pytań na raz.

— Nie mam pojęcia jakiej jest orientacji i mam to głęboko gdzieś — mruknął Black. — Ale tak, ktoś go chciał. I nie była to kobieta. Chociaż Aidan nie należy też do najbardziej męskich osób. Jest po środku. Nie wiem czy wiesz o co mi chodzi.

— Po środku? — zapytał Harry, kompletnie nie rozumienąc o co chodzi.

— Cóż, nie jest ani mężczyzna ani kobietą. Wiem, to brzmi skomplikowanie. Ale gdybyś poznał Aidana to byś zrozumiał. Całkowicie to do niego pasuje — wytłumaczył Remus. — Chodziło z nami do Hogwartu.

— Byliśmy przyjaciółmi — dodał Syriusz. — To znaczy, nadal nimi jesteśmy, ale już tak często się nie spotkamy. Aidan zamieszkało we Francji ze swoim innym przyjacielem. Ale najwidoczniej wrócili. W dodatku ma zastąpić Hagrida w Opiece Nad Magicznymi Stworzeniami do póki on jest na wyjeździe.

— Czyli Snape jest niestabilny psychicznie bo wrócił jego były?

— To dłuższa historia... Cóż, Snape nigdy nie był za bardzo lubiany w szkole-

— Raczej nie pomagało też to, że go gnębiliśmy — zauważył Lunatyk.

— Remus, przerabialiśmy to... Nieważne. Aidan było jego kompletnym przeciwieństwem. Można powiedzieć, że... lubiło seks? I dużo mężczyzn w tamtym okresie, nawet takich, którzy byli hetero, z nim spało.

Harry zmarszczył brwi. Raczej nie brzmiało to dobrze. Potter nie był do nikogo uprzedzony, ale wiedział że inni ludzie tak. Ciotka Petunia wyzywała swoją sąsiadkę od dziwek bo często przychodzili do niej mężczyźni. Brunetowi nie pasowało to, że Snape chciał być z taką osobą. Raczej wyobrażał go sobie jako bardzo surowego, oschłego i takiego, który chce zachować czystość do ślubu. Jednak brunet nie znał Aidana więc nie powinien oceniać jaki naprawdę jest i czy mógłby podobać się jego profesorowi Eliksirów.

— No i nie wiem jakim cudem, odmieniło mu się to całkowicie jak zaczął gadać ze Smar- ze Snapem. A Snape poczuł się chyba dowartościowany bo jednak osoba, którą każdy chciał wybrała jego. Zaczęli być razem. I tak aż do ostatniego roku. Zerwali bo Aidan odkryło, że Snape dołączył do Śmierciożerców. Myślę, że dlatego tak reaguje. Wróciła jego miłość, którą stracił wybierając Voldemorta. Ale sądzę, że oni nadal coś do siebie czują. Nawet po tylu latach — dokończył Syriusz.

— Przecież minęło tyle czasu. Jak mogliby dalej coś do siebie czuć? — zapytał zdziwiony.

— Cóż, niektóre uczucia trzymają się człowieka i nie chcą przeminąć. My też z Syriuszem chodziliśmy za czasów naszej edukacji. Później Łapa trafił do Azkabanu ale... moja miłość nigdy nie minęła, nawet wtedy, gdy myślałem, że zdradził twoich rodziców — wytłumaczył Remus.

— Chyba rozumiem... choć to dość przykre — mruknął brunet. — Kochać kogoś, kto cię zranił i nie móc przestać.

— Niby tak, ale okazało się, że jednak tego nie zrobił więc szczęśliwie się wszystko skończyło. — Remus uśmiechnął się do Syriusza, a ten odwzajemnił gest.

— Ale w przypadku Snape'a, to akurat prawda. Stał się Śmierciożercą, widziałem jego znak i wspomnienia. 

— Tak, ale dobrze wiesz, że teraz jest po naszej stronie — odpowiedział mu Lunatyk, na co Black się skrzywił. Nie dałby rady ukryć swojego uprzedzenia do profesora Eliksirów, nawet gdyby grozili mu śmiercią. — I Aidan to wie. Inaczej by się nie zgodziło na uczenie w Hogwarcie. Chociaż kto go tam wie.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: May 08 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

nigdy sami  ও・drarryWhere stories live. Discover now