ROZDZIAŁ 2

57 1 0
                                    

Obudziłam się, z niechęcią wstałam i popatrzyłam w lustro, nie było aż tak źle. Rozważałam nie pójście na lekcje, ale w tym miesiącu większość z nich opuścilam. Ubrałam się w dresy i krótką bluzę, nie wyglądało to jakoś wybitnie ale wybrałam wygodę. Dziś postawiłam na lekki makijaż, ponieważ nie chciało mi się robić lepszego. Byłam najlepszą uczennicą w szkole w Nowym Orleanie. Zawsze kończyłam rok z paskiem na świadectwie a inni ludzie brali mnie za ideał, chociaż dużo mi do niego brakowało. Rodzice byli w pracy, i ta wiadomość bardzo mnie ucieszyła. Zeszłam na dół i nie widziałam mojego brata, pewnie był już w szkole. Wyszłam na zewnątrz i wsiadłam do mojego BMW. Nie było ono jakieś nowe, ważne że mi się podobało.

Gdy dotarłam do szkoły usłyszałam rozmowy o morderstwie i moim bracie, bardzo mnie to dziwiło, i nie spodziewałam się tego po nim. Ale czy to napewno był on? Do moich uszów dotarł dzwonek na lekcje, ruszyłam do klasy i usiadłam obok Evy Lynch. Wraz z Leilą przyjaźniłyśmy się we trójkę. Jednak dzisiaj jej nie było. Czułam wielką pustkę, i żal bo nie zdążyłam się z nią pożegnać, szczerze jej współczułam bo Leila była szczęśliwą i ułożoną osobą.
- Hej, wiesz coś o twoim bracie? - Zaczęła do mnie Eva gdy wypakowywałam zeszyt.
- Ja naprawdę nie wiem co o tym myśleć, nie rozmawiałam z nim o tym ale wydaje mi się że on tego nie mógł zrobić. Przecież ja go znam i nigdy nie postawił by się do takich czynów. A jeśli on tylko jest przykrywką? - Powiedziałam na co Eva zrobiła obojętną minę.
- No ale postaw się na jego miejscu, jakby to zrobił to miałby wyrzuty sumienia i ciężko by było z nim rozmawiać, a jeśli nie to żył by jak wcześniej. Więc rozmawiałaś z nim?
- Rozmawiałam ale był pijany i wydawało mi się że prawdą są jego zarzuty. Chociaż mi się wydaję że ciężko jest stwierdzić kiedy był w takim stanie, może poprostu jest tylko oskarżony albo poprostu jest przykrywką.

Kiedy wróciłam do domu napotkałam Blaise'a, widać że był zaniepokojony tą sprawą.
- Cześć Blaise! - Powiedziałam radośnie jakby nigdy nic.
- Cześć, naprawdę nie rozumiem tej sprawy, że niby zabiłem twoją przyjaciółkę, skoro bywałem z nią tamtej nocy to czemu mnie oskarżają? - Krzyknął, łapiąc się za głowę. - No kurwa jak szedłem z klubu do domu, a Leila do swojego to było wszystko okej, a później naglę dostaje informacje że jestem jakimś jebanym mordercą! - Krzyczał jeszcze głośniej, a ja niemalże co oguchłam.
- Skoro uważasz że nikogo nie zabiłeś to czemu tak panikujesz! - Wskazałam palcem w jego tors.
- Postaw się na moim miejscu a nie, kurwa, nie wiem co o tym myśleć, gdybym na tej imprezie nie było tam tej twojej przyjaciółeczki to do niczego by nie doszło! - Podszedł do mnie i zaczął mną szarpać. - I nie mów mi tu że panikuje poprostu zrozum to że zagubiłem się w tym i to wszystko przez Leilę!
- Ej, ale nie będziesz mi teraz mojej przyjaciółki wyzywać! To nie jej wina, teraz to już zaczynam myśleć że serio jesteś mordercą. - Popatrzyłam w jego rozszerzone źrenice, oczywiście że coś brał.
- No chyba nie! Będziesz se teraz myślała że jestem jakimś psychopatą co? - Blaise wpadną w furię.
- No kurwa zachowujesz sie jak on! Lepiej mi powiedz gdzie jest ten klub. - Powiedziałam
- No chyba nie będziesz tam szła, ciebie też oskarżą o gówno - Prychnął.
- Chce to wyjaśnić skoro nie jesteś winny.
- Nie powiem ci tego, bo narażę cię na bezpieczeństwo. - Wytłumaczył.
Nie komentując poszłam po schodach do mojego pokoju, usiadłam na łóżku, i szukałam informacji na temat klubu w jakim przebywał mój brat.

Po kilku minutach znalazłam, byłam uradowana, klub nazywał się Eclipse, był kilka minut stąd. Ale nie wpuszczą mnie tam, przecież mam 17 lat. Boże, trzeba będzie coś wymyślić.

Poprawiałam czerwoną szminkę, i doczepiłam rzęsy, ubrałam się wyzywająco ale przynajmniej wyglądałam na 18 lat. Japierdole przecież jak matka mnie tak zobaczy to mnie wydziedziczy.
Wzięłam torebkę i wsiadłam do auta i ruszyłam w stronę klubu. Tylko trzeba uważać żeby wrócić w takim stanie jak przed wyjechaniem. Minęłam las i chwile myślałam ze nawigacja źle prowadzi ale wkońcu ujrzałam budynek z podświetlanym napisem "Eclipse". Nie zastanawiając się weszłam do środka.

Devilish Feeling | +16 [ SKOŃCZONE ]Where stories live. Discover now