Dawno, dawno temu w małym miasteczku w Bostonie mieszkała kobieta o imieniu Hanna. Pracowała jako szanowana policjantka. Co prawda miała 25 lat, była samotną kobietą, od czasu śmierci jej ukochanego, który był też jej partnerem w pracy. Od tego czasu samotna kobieta, uciekała od miłości, jak od ognia. "Miłość to słabość" mawiała. Pewnego razu jej pracodawca zlecił jej ważne zadanie, które polegało na pojmaniu grasującego po mieście szalonego starca, który rzekomo twierdzi, że zobaczył widmo ze swojego starego życia. Pirata, który zrujnował mu życie. Cała sprawa brzmi absurdalnie, ale to w końcu jej robota, prawda?
----------
Zostawcie coś po sobie! Gwiazdki i komentarze mile widziane! To dla Was jedynie parę sekund, a mi daję silną motywację, żeby pisać dalej! <3
Zapraszam także do czytania innych opowiadań mojego autorstwa! Od kryminałów, przez dramaty, sci-fi, superbohaterów, aż po amatorską poezję!
CZYTASZ
Król mórz [Zawieszone]
FanfictionHistoria o zagubionej kobiecie, Hannie, która niefortunnie przenosi się na pokład Wesołego Rogera, którego właścicielem jest zarozumiały kapitan Hak. Fanfiction Once Upon A Time.