6# New Chapter .

89 5 2
                                    


27 czerwca 2012

Poranne, greckie słońce bez problemu wdziera się do pomieszczenia zwanego studiem. Woń alkoholu unosząca się z pięciu męskich ust, sprawia że jest jeszcze bardziej duszno niż powinno. Europejski klimat i tutejsze specjały alkoholowe, powaliły z nóg tych wspaniałych muzyków. Usnęli tam gdzie siedzieli. Bent na podłodze, Zach na fotelu, Eddie między fotelem a niskim stolikiem, Drew przy nogach Ryana a Ryan na obrotowym krześle przy laptopie. Niestety ich sen przerwał telefon od menagera, który umówił ich na wywiad z jedną z amerykańskich stacji radiowych za kilka dni. Kiedy wszyscy na dobre się rozbudzili, zdali sobie sprawę o silnej potrzebie nawodnienia swoich organizmów. Wszystko było by w porządku, gdyby nie fakt że mieli przy sobie tylko jedną nie pełną 2l butelkę wody. Kiedy nadeszła kolej Drew, wody w magiczny sposób zrobiło się mało.. Zdenerwowany powiedział:

-No wiecie co?! Ja wam bym więcej zostawił... Przez was muszę iść kranówy się napić!

-Tylko pamiętaj że kranówa to ta co leci z kranu a nie z kibla! -powiedział rechocząc Brent

-Weź się zamknij! Sam najwiecej wychlałeś a teraz jeszcze mi dokuczasz! -powiedział ze smutkiem Drew

-Ja to bym coś zjadł..-powiedział bardzo głośno Zach

-Ja też..ale do jakiejś cywilizacji mamy ze 2 km..chce ci się tyle iść? -powiedział Ryan marszcząc brwi

-Może zamówimy sobie coś telefonicznie? Jakaś pizza czy coś? -włączył się w dyskusje Eddie

-Ty chyba jako jedyny z nas myślisz logicznie! -oznajmił Zach

-Znalazłem jakąś pizzerie kilometr od nas! -powiedział Brent zerkając w smartfon

-Już tak szybko znalazłeś? -zapytał zdziwniony Ryan

-No tak.. Jakbyś tyle grał na gitarze to też byś miał takie zwinne paluszki!-powiedział zadziornie uśmiechając się Brent

-Mi wystarczy że mam co innego zwinne.. -powiedział Ryan przez śmiech

-Dobra chłopaki, wybierzmy jakąś pizze i dzwońmy! -ponaglił Zach

-Ej wy też czujecie jak wali? -powiedział Eddie krzywiąc nos

-O fuuuu! -powiedzieli chóralnie wszyscy

Ryan od razu pootwierał wszystkie okna i przejście na taras by tam udać się z chłopakami. Kiedy Drew dołączył do nich, usłyszał wiele niezbyt miłych słów na temat jego korzystania z toalety. Kiedy emocje opadły i studio trochę wywietrzało, zespół postanowił podjąć ostateczną decyzję na temat rodzaju pizzy. Długo nie mogli dojść do porozumienia, czego dokładnie chcą. Brent jak zawsze oblatany w internecie, dostrzegł w menu opcję "niespodzianka" - pizza ze specjalnymi dodatkami. Dla wszystkich ta opcja wydała się bardzo korzystna. Postanowili zamówić dwie 60cm pizze z tymi specjalnymi dodatkami. Ryan był najbardziej podekscytowany ze wszystkich,ponieważ uwielbiał próbować nowych smaków, dlatego kiedy usłyszeli dzwonek do drzwi on postanowił odebrać zamówienie. Kiedy je otworzył ujrzał dwie "na prawdę duże" kobiety w średnim wieku, które trzymały małe pudełka z pizzami. Taki widok bardzo zszokował Ryana. Nie wiedział jak się zachować, więc przeprosił panie mówiąc żeby chwilkę poczekały, a on sam zawołał Zacha i wytłumaczył mu cicho zaistniałą sytuację. Zach zapoznany z tym co znajdowało się za drzwiami, ze stoickim spokojem udał się by wyjaśnić sprawę.

-Dzień dobry! Czy panie są z pizzeri Da-bua ? -powiedział spokojnie Zach

-Tak. -powiedziała jedna z nich

-Tak? A ja zamawiałem dwie duże pizze a nie małe.. -powiedział patrząc im w oczy

-Jedna duża pizza..druga duża pizza!- powiedziała wskazując na tuszę drugiej i pizze a potem wykonując ten sam ruch na sobie

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Feb 03, 2016 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

COME HOME [Ryan Tedder/Natasha Bedingfield Fanfiction]Where stories live. Discover now