3. Smutna prawda & 'My daughter welcome home'

1.5K 76 3
                                    

* V *

13 października 2015

YoonGi POV

W dormie jest strasznie głośno. JiMin ma dzisiaj urodziny i zrobiliśmy małą imprezkę. Jest wino, przekąski i karaoke. Nie mogliśmy wyjść na miasto, więc zrobiliśmy dyskotekę w domu. Biedni sąsiedzi. Siedzę sobie na kanapie, z głową Jin'a na swoich kolanach. Zajadam się chipsami, a Hyung przysypia, bo za dużo wypił. W pewnym momencie czuję wibracje telefonu w kieszeni. Wygrzebuję urządzenie i spoglądam na wyświetlacz. Widnieją na nim trzy litery HMN. Cały się spinam. Mówię 'Sorry' do Jin'a i wstaję z miejsca. Wchodzę do swojego pokoju i przed zamknięciem drzwi jeszcze raz rozglądam się nerwowo czy nikogo blisko nie ma. Zamykam się w pomieszczeniu i odbieram.

- Dlaczego dzwonisz? Prosiłem cię, żebyś tak nie robiła. – szepczę, nikt nie powinien usłyszeć naszej rozmowy.

- YoonGi... - słyszę zapłakany głos – GiNa... nasza...

- Co z GiNa –ah? Coś się stało?

- YoonGi, nasz... nasza córka... jest ciężko chora. Ona... może um... umrzeć.

- O czym ty mówisz?

- GiNa ma niewydolność nerek. Potrzebuje przeszczepu. - MiNa ponownie pociągnęła nosem.

Opadłem na łóżko, bo nogi nie mogły dłużej mnie utrzymać. Opuściły mnie wszelkie siły. W głowie czerwonym neonen świeciło mi się 'Moja córka jest chora', a ja jestem tysiące kilometrów od niej.

- Jak poważny jest jej stan? - zapytałem zduszonym głosem.

- Po kilku dniach w szpitalu jest już lepiej. Odpoczywa w domu.

- Pogadam z szefem, może uda mi się do was przyjechać.

- Nie YoonGi. My przylatujemy do Korei za dwa dni. Nasza rodzina musi zrobić badania. Może ktoś z nas będzie mógł być dawcą nerki.

- Dwa dni? Dobrze. Przyjadę po was na lotnisko. Nie mam za dużo tego dnia do zrobienia.

- Dziękuję YoonGi. Powoli nie daję rady sama.

- Nie jesteś z tym sama. Masz mnie. GiNa to także moja córka. Zrobię wszystko co w mojej mocy, aby jej pomóc.

- Jutro rano prześle ci dokładne dane naszego lotu.

- Dobrze. Ucałuj ode mnie GiNa i powiedź jej jak bardzo tatuś ją kocha.

Nie wróciłem na imprezę. Chłopaki zamroczeni alkoholem i tak nie zauważą. Nie miałem teraz nastroju na balowanie. Chciałem być blisko córki. Położyć się razem z nią w łóżku i czytać bajki dopóki nie zaśnie w moich ramionach. Chcę zapewnić ją, że wszystko będzie dobrze, że nie musi się bać bo tatuś jej przy niej. Jestem gotów oddać jej swoją nerkę, o ile będę mógł. Nie wiem jak przetrzymam te dwa dni. Niepokój i zmartwienie zjedzą mnie przez ten czas.

Jak zawsze, gdy tęsknię za moją dziewczynką wyciągam jej zdjęcie z portfela. Robię to i tym razem. Nie chcę żeby ten wspaniały uśmiech zniknął z jej twarzy z powodu choroby.

Spojrzałem na godzinę, nie było tak późno. Muszę zadzwonić do menadżera i poinformować go o sytuacji, a także musi mi pomóc załatwić kilka spraw przed przyjazdem dziewczyn. Odebrał po drugim sygnale.

- Hyung, musisz mi pomóc...

* VI *

15 października 2015

TOMORROW (BTS SUGA FF) [PL]Where stories live. Discover now