4. Bezsilny i bezużyteczny

1.4K 73 8
                                    

* VII *

Kilka dni później

YoonGi POV

Jestem w drodze na Jeju. Nie pozbyłem się uczucia niepokoju, nie pomaga mi także fakt, że nie znam wyników badań, które zrobiliśmy dwa dni temu. Przebadaliśmy się wszyscy ja, MiNa, nasi rodzice, których zawiadomiliśmy jeszcze tego samego dnia co dziewczyny przyleciały i siostra MiNa. Nasze rodziny przyjęły to ze spokojem. Po chwilowym szoku zaczęli powtarzać 'Wszystko będzie dobrze' i 'Jakoś się ułoży'. Potem zaczęli bawić się z GiNa.

Kompletnie odseparowałem się od zespołu. Nie spędzam z nimi zbyt dużo czasu, ani nigdzie z nimi nie wychodzę. Zwykła rozrywka jaką jest wspólne oglądanie TV czy granie w gry stało się dla nas świętem. Gdy miałem chwilę wolnego jeździłem do córki i zostawałem z nią do wieczora. Byłem gościem w naszym dormie. Chłopaki pytają co się dzieje i gdzie znikam na całe dnie. Ja tylko powtarzam, że mam jakieś sprawy do załatwienia. Zauważyli także, ze nie sypiam po nocach tylko snuję się po pokoju. W nawyk weszło mi obgryzanie paznokci. Jestem jednym wielkim kłębkiem nerwów. Menadżer przyniósł mi jakieś tabletki uspokajające, ale jestem po nich zbyt otępiały, żeby je brać.

Nasz samolot ląduje, zabieramy bagaże, ładujemy się do van'a i jedziemy do hotelu. Tym razem dzielę pokój z JiMin'em, więc nie będę mógł swobodnie rozmawiać z MiNa. Pod koniec tygodnia mają być wyniki badań. MiNa ma je odebrać wraz ze swoją matką i dać mi znać. Nadal będę w tym czasie poza Soulem.

Rzucam swoją torbę w kąt koło łóżka i idę do łazienki. Czuję na sobie zaniepokojone spojrzenie Min'a. Zawsze miałem z nim jakąś silniejszą więź niż zresztą zespołu. Ale jak ten dzieciak może mi pomóc. Co on może wiedzieć. Kilka dni temu wkroczył w dorosłość. A ja ma niespełna 5 – letnią córkę. Dzieli nas w tym momencie różnica pokoleniowa.

Zamykam się w łazience i siadam na sedesie. Wyciągam telefon i piszę do MiNa sms.

'Jestem już w hotelu na Jeju. Jak się czuje GiNa? Daj mi znać jak tylko będą wyniki.'

Robię kilka głębszych wdechów, żeby się uspokoić. Po odświeżeniu się wychodzę z łazienki. JiMin siedzi na swoim łóżku i przegląda coś w telefonie.

- Hyung, wszystko w porządku? Źle zniosłeś podróż? - zapytał.

- Wszystko dobrze. Nic się nie stało.

- Nie masz ochoty pogadać? Widać, że coś cię gnębi. - spojrzał na mnie badawczo.

Położyłem się na łóżku, na plecach i zapatrzyłem w mało interesujący sufit. Czy chciałem pogadać? Oczywiście, ale nie znajdowałem odpowiednich słów. I wątpię żeby mnie zrozumiał. Dlatego wybrałem milczenie. Przekręciłem się na bok, tyłem do JiMin'a nie mówiąc ani słowa. Jeżeli i on przestanie zwracać na mnie uwagę, jak reszta będę miał święty spokój.

- Hyung, pamiętaj że zawsze i ze wszystkim możesz się do mnie zwrócić. Będę tu dla ciebie.

Wiem, JiMin...

*******

Rano wstałem wcześnie rano i wyszedłem do ogrodu przy hotelu, aby zadzwonić w spokoju do MiNa. Dziewczyna odebrała wręcz od razu.

- MiNa, dzień dobry. Co u was?

- YoonGi. Dlaczego nie śpisz? Jest tak wcześnie. - powiedziała wcale niezaspanym głosem.

- Musiałem do ciebie zadzwonić, a mogę to zrobić tylko gdy chłopaków nie ma obok. Nie brzmisz jak ktoś, kogo obudzono.

- Nie spałam całą noc. - przyznała po dłuższej chwili.

TOMORROW (BTS SUGA FF) [PL]Where stories live. Discover now