Dziewczyny niepewnym krokiem weszły do gabinetu dyrektora. Był to prosty pokój, w którym tkwiły zwyczajne meble. Ściany miały zielony, prawie butelkowy odcień , natomiast jego okna, wychodzące na szkolne podwórko nie były większe, niż otwory okienne w więzieniu.
Chwilę później ich oczom ukazała się postać dyrektora: był to mężczyzna średniego wzrostu, na oko 1, 70, o czarnych włosach, brązowych oczach , lekko haczykowatym nosie , na którym wisiały okulary i poważnym wyglądzie.
Szybko wskazał im miejsca siedzące pokazując je ręką.
Gdy obie dziewczyny zajęły wkońcu miejsca siedzące , do ich uszu dobiegł zza drugiej strony biurka głos dyrektora:
- Wasza nauczycielka opowiedziała mi o całym zdarzeniu, jakie miało miejsce na korytarzu w czasie przerwy. Czy chciałybyście łaskawie powiedzieć mi coś na ten temat?
Dziewczyny pomimo zadanego przez dyrektora pytania nic nie powiedziały. Wobec takiej postawy swoich uczennic, rzekł:
- Jeżeli nie chcecie mówić, rozwiążemy sprawę inaczej.
Po czym chwiejnym i lekko niepewnym krokiem udał się w stronę szafki , by po chwili wrócić z powrotem na miejsce z czymś, co wyglądało jak jakieś dokumenty.
- Wiecie co TO jest ? - zapytał uczennice dyrektor pokazując im tajemnicze teczki.
Dziewczyny pokiwały głowami przecząco.
- To coś, co w tej chwili trzymam w ręku to wasze uczniowskie akta. Jeżeli NATYCHMIAST nie powiecie mi prawdy, obydwie solidarnie otrzymacie nagany i wpis do akt ... To jak będzie?
Dziewczyny kiedy usłyszały słowa belfra, przeraziły się na tyle , że wkońcu pękły.
- Panie dyrektorze, bo to WSZYSTKO jej wina ! - zaczęła oskarżać koleżankę Mary. To ona zaczęła.
Amy nie chcąc być dłużna odgryzła się rywalce mówiąc:
- Nie prawda ! Ona kłamie , to wszystko to jej wina.
Dyrektor wobec takich stanowisk swoich uczennic znalazł się w impasie. Każda z nich bowiem próbowała oczyścić się z zarzutów obciążając tą drugą.
- Cóż, widzę z tej sytuacji tylko JEDNO wyjście - odparł po chwili dyrektor.
Dziewczyny tymczasem czekały w napięciu na to, co za chwilę usłyszą.
- Obydwie dostajecie po naganie z wpisem do akt i automatycznie obniżam wam obu stopień ze sprawowania - rzekł dyrektor.
Dziewczyny nie były z tego powodu zadowolone, a najbardziej Mary.
- Czy pan wie - zaczęła Mary, że mój tato jest ministrem edukacji i jak dowie się o tym co się stało raczej nie będzie zadowolony.
Kiedy dyrektor to usłyszał podniosło się mu lekko ciśnienie , jednak chcąc pozostać nieugiętym, rzekł:
- Nie obchodzą mnie żadne układy czy koneksje. Zasady to zasady, a wy obie je złamałyście. Kara was nie ominie.
Po czym sięgnąwszy po czerwony długopis wpisał do akt naganę zarówno Mary jak i Amy.
![](https://img.wattpad.com/cover/66836727-288-k791330.jpg)
YOU ARE READING
Przeklęta
Mystery / ThrillerAmy Lindberg jest 15 letnią dziewczyną, której od początku w życiu się nie układa : w szkole ma kiepskie oceny, nie ma żadnych przyjaciół, chłopaki omijają ją szerokim łukiem, a wszystko za sprawą tajemniczej klątwy, jaką rzucono na dziewczynę...