Chapter 9. Bad Habits

234 14 2
                                    

Grimm, niedawno ukończone 18 lat, wraz z ktorymi pojawilo sie ambitne postanowienie bycia dojrzałym ułozonym doroslym czlowiekiem. Z dobrymi ocenami, przyjemną pracą i tą figurą o której zawsze się marzyło. Dlatego Grimm już w dniu swoich urodzin rzuca się w wir ciężkiej, ale dobrze rozplanowanej nauki i ćwiczeń. Składa cv do tej jednej jedynej pracy do której zawsze chciała iść, choć jednak się bala. I czasem, tylko czasem, w wirze tego wszystkiego zapomina o jedzeniu, o obiedzie, kolacji. I przypomina sobie o nich dopiero późnym wieczorem, gdy już nie powinno się jeść. I myśli wtedy, raz, nie zawsze, przecież cos tak małego nie sprawi, ze znów wpadnę w anoreksję.

Lecz to właśnie małe rzeczy, budują duże błędy...

23.30. Ostatnie cwiczenia, potem prysznic i wreszcie upragniony sen. Ostatni miesiąc wymagał ode mnie naprawdę wiele nauki więc wciąż chodzę zmęczona. Nawet dziś. 6 godzin spędzonych nad angielskim.
I kiedy robię ostatnią serię ćwiczeń na brzuch słyszę głośne burczenie i zaczynam zastanawiać się kiedy ostatnio jadłam.
Razem z Alice poszłyśmy na lody, ale raczej nie mogę uznać tego za posiłek. Będzie to więc śniadanie. W dodatku lekkie, bo wciaz przyzwyczajam się do jedzenia śniadań. Ale przecież bywało gorzej. Potrafiłam nie jeść po 5-6 dni i czuć się doskonale. W dodatku to nie tak, że miałam taki zamiar. Po prostu bylam zbyt zajeta angielskim. Jutro zjem normalnie, tak, na pewno. Tylko dlaczego tak naprawdę wcale nie czuję się z tym źle?

Call Me AnaWhere stories live. Discover now