Rozdział 15 '-Pf, nie zależy mi na Justinie'

790 51 3
                                    

Gdy śniadanie było gotowe, Chaz i Ryan w końcu przestali się gonić. Chaz momentalnie pospieszył do kuchni, aby zająć miejsce przy stole i nałożyć sobie jedzenie. Wszyscy siedzieliśmy razem, rozmawialiśmy i śmialiśmy się. Czułam się dzięki temu naprawdę szczęśliwa. Justin siedział obok mnie, na jego twarzy widniał delikatny uśmiech. Nie mogłam nic poradzić na to, że przez cały czas mu się przyglądałam, podziwiając to, jaki jest uroczy kiedy się śmieje. Po posiłku chłopaki razem z Dallas zmywałyśmy naczynia, podczas gdy cała reszta poszła się przebrać w ubrania na plażę. 

- Mogę pomóc? - zza pleców doszedł mnie głos Justina. 

- N...- 

- Tak, pewnie. I tak muszę iść się przebrać - weszła mi w słowo Dallas. 

Zmarszczyłam brwi zmieszana. Myślałam, że mówiła, że jest przebrana. Uśmiechając się pod nosem, puściła mi oczko, a następnie opuściła pomieszczenie. 

Justin stanął obok mnie i zaczął zmywać naczynia, które następnie mi podawał, abym mogła je wytrzeć i odłożyć na miejsce. Otaczała nas przyjemna cisza. Za każdym razem, gdy nasze dłonie się dotykały, czułam dziwne mrowienie. 

Nasz spokój został zakłócony przez Caleba, który wbiegł do kuchni, krzycząc, że powinnismy się zbierać. Właśnie skończyliśmy zmywanie, więc wyszliśmy z kuchni i dołączyliśmy do reszty znajomych. 

Wsiedliśmy do czekającego na nas czarnego vana. Zajęłam miejsce tuż obok Kenny'ego, który był dzisiaj naszym kierowcą. Już po chwili ruszyliśmy w drogę. 

- Niezłe okulary, Kenny - rzuciłam, śmiejąc się. Wyglądał z nich jak jakiś agent CSI. 

- Niezły kok, Maddie - odpowiedział w ten sam sposób. 

- Wiesz.. - zaczął. - Justin naprawdę cię lubi. 

- Nieprawda, nie jesteśmy nawet kumplami - odpowiedziałam, patrząc na niego jakby był szalony. 

- Uwierz mi, znam Justina i mogę powiedzieć kiedy kogoś lubi. Cały czas o tobie mówi - wyjaśniał, śmiejąc się. 

- Naprawdę? Co mówi? - zapytałam, a na mojej twarzy pojawił się lekki uśmiech. 

- Ciągle mówi o tym jak go wkurzasz, jaka jesteś uparta i ciągle robisz mu na złość - próbował powstrzymać śmiech. 

Okej, nie spodziewałam się, że właśnie to usłyszę, ale to tak jakby prawda. Ale skoro ciągle na mnie narzeka to dlaczego Kenny sądzi, że mnie lubi? 

- To nie ma sensu. Dlaczego uważasz, że mnie 'lubi', skoro tylko go wkurzam? - zapytałam. 

- Bo nie mówi o niczym innym tylko o tobie i niezależnie od tego jak bardzo próbuje temu zaprzeczyć, widzę jak na ciebie patrzy. Ma ten błysk w oku gdy na ciebie patrzy, albo chociaż usłyszy twoje imię. 

- WIęc dlaczego ciągle mnie zaczepia? - zapytałam zmieszana. 

- Bo tylko w ten sposób może zwrócić na siebie twoją uwagę. Im bardziej go odpychasz, tym bliżej ciebie chce być. Z tego co mówił, na każdym kroku traktujesz go jak powietrze, więc tylko w ten sposób może ci przypomnieć o swojej obecności - wyjaśnił. 

- Powinieneś rozważyć zmianę zawodu na terapeutę - zażartowałam i już po chwili oboje parsknęliśmy śmiechem. 

Spojrzałam we wsteczne lusterko. Justin śmiał się, rozmawiając z Hunterem i Ryanem. Zastanawiałam się czy Kenny ma rację. Justin musiał poczuć, że na niego patrzę, bo podniósł wzrok i nasze spojrzenia się spotkały. Posłał mi lekki uśmiech i wrócił do rozmowy z chłopakami. 

Burning PLWhere stories live. Discover now