Dialog siódmy

6.2K 918 70
                                    

— ...

— ...

— ...

— ...

— ...

— ...

— ...

— ...

— ...

— ...

Mal... Malfoy?

— ...

Malfoy? Ja nie miałam na myśli... no wiesz.

— ...

W sensie... że... no... Po prostu nie insynuowałam, że jesteś odrażający, czy coś. Astoria na pewno rozwodzi się z tobą z obiektywnych powodów. A twój syn, jakby to ująć, przeżywa nastoletni bunt, odkrywa na nowo swoją tożsamość i zwyczajnie trudno jest mu się porozumieć z kimś starszym o pokolenie.

— ...

Naprawdę! Sama zdaję sobie sprawę, jak trudno jest złapać kontakt z własnym dzieckiem. Najpierw wydaje ci się, że wszystko o nim wiesz. Obserwujesz jego dorastanie, pomagasz mu rozwiązywać problemy, przekazujesz wiedzę, wpajasz ideały. Darzysz bezwarunkową miłością, by przychodziło do ciebie po radę... Potem... potem zaczyna się zmieniać. Pyskuje. Myśli, że jest najmądrzejszą osobą we wszechświecie i wie lepiej od ciebie. Nie bierze pod uwagę logicznych argumentów. Bo co matka może wiedzieć o życiu? Pomagała ratować świat? Pfff, każdy głupi by umiał. A szkoła? Tere-fere kuku.

— ...

— Przecież wykształcenie nie jest potrzebne, żeby zostać zawodowym graczem w Quidditcha!"

— ...

— Wujek George nie skończył Hogwartu!

— ...

— Nie jesteś wujkiem George'em!

— ...

— Co z tego?! Tata mówi, że jak nie chcę chodzić do szkoły, to nie muszę, tylko mam zapytać ciebie o zgodę".

— ...

— Twój ojciec nie ma zielonego pojęcia o wartości edukacji! Każdy znaczący czarodziej...

— ...

— Ale tata i wujek Harry...!

— ...

— Nie przerywaj mi! Nie ma żadnego „ale"! Będziesz chodził do szkoły i kropka. Koniec tematu...

Granger, naprawdę doceniam twoje umiejętności modulacji głosowej, jednak byłbym rad, gdybyś nie sterczała przed toaletą, gdy jestem w środku, oraz nie symulowała rozmowy ze swoim synem, kiedy... Naprawdę będę zobowiązany.

— Ekhm, to ja może poczekam w salonie.

— Zaiste, świetny pomysł.

Sztuka rodzicielstwa ⚡ HPWhere stories live. Discover now