Książka w trakcie zmian!!! Rozdziały będą się różnić od pozostałych!!!
Dziś mam swoją pierwszą rozmowę kwalifikacyjną. Od kiedy obudziłam się, jestem spięta i zestresowana. Jeśli coś pójdzie nie tak, będę musiała szukać pracy w innym mieście, a tego bym nie chciała. Dopiero co wprowadziłam się do skromnego mieszkanka. Niechętnie wstaje z łóżka i podchodzę do dużej, białej szafy. Wybieram odpowiedni strój i szybko przebieram się w niego. Jest to czarna, dopasowana sukienka oraz torebka i szpilki tego samego koloru. W pośpiechu nakładam lekki makijaż i biegnę w kierunku kuchni. Robię kanapkę z serem i pochłaniam ją w mgnieniu oka. Jeśli za chwile nie wyjdę to będę spóźniona.
Mieszkam w centrum miasta co nie ułatwia mi szybkiego dotarcia do celu. Widzę taksówkę, dlatego daję znak kierowcy. Po chwili auto zatrzymuje się, a ja szczęśliwa podchodzę, żeby pociągnąć za klamkę. Niestety nie było mi to dane, ponieważ ktoś wyprzedził mnie wsiadając do taksówki.- To moja taksówka, dupku! - wybuchłam złością, która kumulowała się we mnie od rana.
- Spieszę się - powiedział oschle młody mężczyzna w garniturze i trzasną drzwiczkami samochodu. Zdenerwowana zaczęłam iść chodnikiem do docelowego miejsca. Ten dzień z pewnością nie będzie należał do udanych.
Po trzydziestu minutach stoję przed wielkim budynkiem. Co się dziwić, to jedna z najlepszych firm w mieście. Jestem już skończona, mogę zapomnieć o tej pracy, przez jakiegoś palanta. Podchodzę do recepcji, a miła kobieta prowadzi mnie do gabinetu. Puka i otwiera drzwi. Widzę starszą kobietę. Jej mina mówi, że nie mam co liczyć na tą pracę.
- Dzień dobry, najmocniej przepraszam za spóźnienie. Tak jakby uciekła mi taksówka i...
- Zamilcz - powiedziała surowo, na co momentalnie spuściłam głowę. Przeraża mnie ta kobieta - usiądź proszę - usiadłam grzecznie w czarnym, skórzanym fotelu i całą swoją uwagę skupiłam na kobiecie siedzącej przede mną.- Jakie jest twoje doświadczenie? - zapytała. Stres skumulował się we mnie ze zdwojoną siłą. Chcę wypaść jak najlepiej, a ta kobieta robi mi na przekór.
- Nie mam żadnego doświadczenia, ponieważ niedawno skończyłam trzyletnie studia. Do tej pory nigdzie nie pracowałam, ale odbyłam kurs z zakresu kontaktuz mediami AXZ Colsunting.
- Skoro nie masz doświadczenia, marne studia i zrobiony kurs to myślisz, że masz szansę pracować w naszej firmie, która jest w pierwszej piątce najlepszych firm w tym mieści? Wyobrażasz sobie pracować w tak dużym budynku, bez jakiegokolwiek doświadczenia? - zapytała pełna profesjonalizmu. Tu mnie ma. Nie wiedziałam jak odpowiedzieć na to pytanie, a minuty mijały - więc? - spytała z niecierpliwością. Zaczęłam się denerwować, co nie wróżyło niczego dobrego.
- Ymmm... każdy musi od czegoś zacząć. Przyszłam do tej firmy ponieważ, pozwoli mi się rozwinąć. Jestem rzetelna i sumienna. Szybko się uczę.
- Dobrze. Proszę czekać na mail potwierdzający pani przyjęcie do firmy. Do widzenia - wstała i podeszła do szklanych drzwi.
- Tak, do widzenia. Nie rozumiem tylko, dlaczego pani dała mi nadzieję na pracę tutaj, skoro wysłałam pani wcześniej CV - powiedziałam i wyszłam z uniesioną głową, aby pokazać jej, że nie tylko ona liczy się w tym świecie. Tacy są ludzie, którzy mają pieniądze i władze. Myślą, że mogą wszystko i zabawiać się życiem innych ludzi.
Wróciłam taksówką do domu, wstępując do sklepu po zapas słodyczy. Opadłam na kanapę i zaczęłam jeść kupione wcześniej rzeczy. Nim się obejrzałam był już wieczór, a ja nie mogłam podnieść się z kanapy, za dużo zjadłam, zdecydowanie. Koniec ze słodyczami.
Postanowiłam, że pójdę na siłownie, żeby to spalić. Łatwiej by było gdybym tego nie jadła, ale trudno jak to mówią ''Żyje się tylko raz''.
Dwa razy w tygodniu chodzę do pobliskiej siłowni, by wyładować wszystkie swoje negatywne emocje, no i oczywiście, aby mieć ładną sylwetkę. Niestety należę do tych niskich dziewczyn, co nie ułatwia mi pozbycia się zbędnego tłuszczu. Podchodzę do bieżni i tam rozpoczynam swój trening.
Późnym wieczorem wychodzę z budynku i idę w stronę mieszkania. Zmieniłam jednak plany i wstąpiłam do parku. Posiedzieć i poczytać ulubioną książkę. Otworzyłam ją i zaczęłam czytać:
− Dokładnie. Przyszłaś z bratem i od kiedy przekroczyłaś próg, Liam nie mógł oderwać od ciebie oczu. Cały czas się na ciebie gapił. Uśmiechnęłaś się do niego i złożyłaś mu życzenia, ale on nie był w stanie wydobyć z siebie słowa. Kiedy poszłaś się bawić,odwrócił się do mnie i wiesz, co powiedział? – westchnęła, a oczy zaszły jej łzami.Potrząsnęłam głową. Boże, co ona chce mi powiedzieć?Trochę to wszystko przerażające!− Śmiertelnie poważnym tonem zapytał: „Mamo, czy ja umarłem?", a kiedy odparłam, że nie sądzę, potrząsnął głową, trochę zbity z tropu. Następnie wskazał na ciebie i oznajmił: „Jeśli nie umarłem, to dlaczego w naszym domu jest aniołek?" –dokończyła poruszona, klaszcząc w dłonie.
fragment książki '' Chłopak, który zakradał się do mnie przez okno''
Wzruszona książką, wróciłam do domu. Zjadłam kolację i poszłam wziąć długą, odprężającą kąpiel. Po założeniu piżamy, weszłam pod kołdrę, aby po chwili udać się do krainy Morfeusza.
Obudziłam się w nocy zalana zimnym potem. Śnił mi się jakiś chłopak, który celował we mnie bronią. Ktoś stał obok w cieniu. Przyglądał się mi, jednak nie widziałam jego twarzy. Nie myśląc już dłużej o tym śnie, napiłam się wody, która zawsze stoi przy moim łóżku.Moja sypialnia nie jest jakaś rewelacyjna, ale uwielbiam ją. Przy oknie stoi białe pojedyncze łóżko, naprzeciwko szafa. Pokój jest cały biały, a jedynym oświetleniem jest duże okno. Niestety nie stać mnie na drogie mieszkanie, dlatego mieszkam w starej kamienicy. W budynku jest wiele awantur ludzi naćpanych, albo pijanych. Gdy tak ową słyszę, zakładam słuchawki i czekam aż wszystko ucichnie. Gdybym miała pieniądze już dawno wyprowadziłabym się z tej meliny. Z trudem zwlekam się z łóżka i pochodzę do okna. Widzę drogi sportowy samochód. Ja już mam jakieś zwidy z przemęczenia, pewnie wyglądam jak zombie. Przecieram oczy, a potem widzę jak samochód odjeżdża szybko. Co to było? Powolnym krokiem idę do łóżka, kładę się pod ciepłą kołdrę i czekam aż nadejdzie błogi sen. Czuję jak moje powieki stają się coraz cięższe. Pozwalam im opaść, a po chwili zapadam w głęboki sen.

YOU ARE READING
Mój milioner
RomanceKsiążka w trakcie dużych zmian!!! Rozdziały nie będą ze sobą zgodne!!! Okładkę zrobiła @__Liff__