Resztę śniadania zjadłem w ciszy. Jimin i Riri wymieniali się wiedzą na temat jakiś komiksów, a ja po prostu jadłem. Po posiłku wygnałem ich z kuchni, mówiąc, że niech idą już na ten plac, czy gdziekolwiek chcą, dopóki nie jest tak gorąco.
Podczas gdy ich nie było posprzątałem trochę mieszkanie i zacząłem przygotowania do obiadu.
I na przygotowaniach się skończyło, bo krojąc mięso, pokroiłem też palec. Krew normalnie lała się strumieniami. Ewentualnie kroplami, ale i tak zdążyło zrobić mi się słabo na ten widok.
Cały blady podszedłem pod zlew, żeby przepłukać ranę. Odkręciłem kran i na tym w sumie się skończyło, bo Chim wrócił w małym i odnalazł mnie w kuchni. Szybko znalazł się obok mnie i wykonał wszystkie czynności związane z obmyciem i opatrunkiem.
Kiedy skończył spojrzał na mnie spod łba i mlaskając pokręcił głową.
-Moja ty kochana niezdaro - pocałował owinięty w plaster palec, a mnie zrobiło się tak cieplej na serduszku.
-Dziękuję - mruknąłem - Idę dalej gotować.
-Pozwól, że ja to zrobię, a ty idź do małego, poróbcie coś razem.
-Okey.
Wszedłem do salonu, a przy ławie siedział Seungri. Podszedłem i zobaczyłem co robi. Rysował coś.
-Co rysujesz? - spytałem.
-Naszą rodzinke! - odparł entuzjastycznie.
-O pokaż każdego po kolei - poleciłem.
-Tu - wskazał na ludzika z ciemną grzywą - To tatuś Jimin. Tu - pokazał mniejsza postać, trzymającą za rękę Chima - To jestem ją. A tu - pokazał na trzeciego ludzika oddalonego trochę od pozostałej dwójki - To jesteś ty, tato.
-A czemu nie trzymamy się za ręce? - spytałem, bo moja postać nikogo nie trzymała.
-Bo tak jest lepiej - powiedział i zaczął rysować kolejną postać przy boku Jimina. Zrobiło mi się potwornie przykro.
-A kto to będzie? - spytałem, wskazując na człowieka obok Chima.
-To będzie pani, która kocha tatusia i on kocha ją i oni kochają mnie - to był koniec.
Wyszedłem ze łzami w oczach z salonu do sypialni. Usiadłem na łóżku i zacząłem cicho płakać.
-Mój syn mnie nie chce - wyszeptałem gorzko - On chce normalną rodzinę... - cicho załkałem w poduszkę, która już była mokra od moich łez.
Hehe coś się hehe sypie hehe
Co myślicie o aktualniej sytuacji naszych yoonminów?WYBACZ MOJA KKUMO ALE I TAK DOPROWADZE TO DO ZAMIERZONEGO KONCA! MUAGAHAHAHABAHA
YOU ARE READING
Przyjaciele (nie) od zawsze [2] || YoonMin
FanfictionDruga część mojej historii o tym samym tytule. Epizodyczny ship: TaeGi Znajomość pierwszej nie jest konieczna, lecz zachęcam do zapoznania się z nią☺