Rozdział 3.

1.4K 82 19
                                    

Pogodziłaś się z Sans'em, uzgodniliście że wszystkie złe sprawy zapomnicię, ale jak mogłaś zapomnieć o pocałunku? O którym marzyłaś?

Dziś był ten pokaz Napstatona, był o 20:30, twoi rodzicę zgodzili się żebyś mogła tam pójść, szczególnie że będziesz pod oczodołem Papyrus'a.
Była 20, ubrałaś się w [Twój Imprezowy strój!] i czekałaś na szkiele braci. Usłyszałaś dzwonek, szybko pobiegłaś do drzwi ale Asgore był pierwszy.
-Witaj Sans, Witaj Papyrus.
-Cześć Asgore!-powiedzieli razem szkielety.
-Hejo Sans i Papyrus-powiedziałaś stając w drzwiach. Sans nie mógł oderwać od ciebie zwroku dopuki Papyrus nie uderzył go w styłu czaszki. Zachihotałaś
-Siema [T.I]
-C-cześć [T.I]
-Macie wrócić przed 22.
-Dobrze Asgore-powiedział Papyrus.
-Pa tato!-przytuliłaś Asgore'a-Pa mamo!
-Pa Skarbie

Time skip!

Szłaś razem z Szkiele braćmi rozmawiając o różnych tematach.
Przechodziliście obok domu Mettatonki*.
-Ej zaczekajcie chwile.-powiedział Papyrus i poszedł do domu Mettatonki.
-To Mettatonka idzie z nami?-zapytałaś się z nadzieją w głosie.
-Na to wygląda, mój brat jest nią zauroczony.-Powiedział Sansy chihocząc razem z tobą.
-Życzę im szczęścia!-powiedziałaś.
-A mój brat nam-szepnął Sans.
-Coś mówiłeś?
-Nie nic!
Wrócił Papy z twoją przyjaciółką.
-Hejka Mettatonka!
-H-Hej [T.I].

...

Ty z Mettatonką szłyście przodem, żeby zdążyć.
-Ej chłopaki!-krzyknęłaś do nich żeby zwrócić ich uwagę.-Ja z Mett idziemy do środka!
-Okey!
Szybko wbiegłyście ciesząc się.

U braci

Sans trochę się denerwował.
-Co jest bro?
-A, trochę się stresuję.
-A czym?
-przecież ci mówiłem.
-Um.... Sorry bro, nie słuchałem.
Sans się wkurzył, ale tylko powiedział "Grrrr".

************

*-Tutaj Mettaton jest dziewczyną.

Underswap Sans X ReaderWhere stories live. Discover now