Rozdział 4.

1.1K 82 8
                                    

-Dobrze Papyrusie powiem ci teraz, ale teraz mnie słuchaj.
-Ok.
-Bo chce, jej..... Wyznać..... Miłość.
Papieros Papyrus'a (Mój młodszy brat jak poznał Papyrus'a mówił na niego papieros XD) upadł na ziemie.
-Czyli miałem rację-powiedział Papyrus.
-Z czym?
-Że ona ci się podoba.
Blueberry zrobił się cały niebieski na twarzy.

U ciebie....

Szłaś z Mettatonką przez korytarz, ciągle się odwracałaś.
-Czemu się ciągle odwracasz?-zapytała się twoja przyjaciółka.
-Wypatruję chłopaków.
-Spokojnie, oni przyjdą.
Szłyście dalej aż spotkaliście Napstatona który rozdaje autografy, większość dziewczyn poznawałaś bo to były twoje "koleżanki" ze szkoły.
-Drodzy widzowie, muszę iść do swojej garderoby.-zauważył cię i jego kuzynkę-i jeszcze te dwie piękne damy-powiedział pokazując na ciebie i Mettatonkę. Zarumieniłyście się i weszliście do pomieszczenia. Zobaczyłaś Undyne która była inaczej ubrana, bardziej odważnie. Po prostu strój imprezowy, neonowy.
-Cześć Undyne!-powiedziałaś.
-Cześć [T.I], cześć Mettatonka.
Powiedziałaś Undyne komplement dotyczący jej wyglądu. Zarumieniła się.
-Dz-dzięki [T.I] razem z Alphys wybrałam strój.
Napstaton objął cię ramieniem, a twoje rumieńce powróciły.

Underswap Sans X ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz