Rozdział 1. Nowe zlecenie

1K 30 11
                                    

Wbiegliśmy szybko do bazy. Jarek zamknął drzwi i popatrzył na mnie dysząc. Zaczęłam się śmiać
- Nigdy więcej takich akcji... - powiedziałam.
- Taa - powiedział chłopak. Wzięłam głęboki wdech.
- To ja idę się przebrać - powiedziałam
- Nie tak szybko, Weronika - usłyszałam z oddali. Po chwili przede mną stanął generał. Szybko stanęłam na baczność. Jarek zrobił to co ja.
- Gdzie Wy znowu byliście ?! Ile razy mam powtarzać, żebyście nie sprowadzali tu więcej kłopotów i zombie ?! Czy Wy kiedyś zrozumiecie ?! - zaczął krzyczeć generał. Nie odzywałam się, dopóki nie usłyszałam tego słowa czyli :
- Niezdary !
- Niezdary ?! Co Ty sobie myślisz ?! Podałabym Ci wiele przykładów świadczących o tym, że taka nie jestem ale moim zdaniem najlepszym dowodem jest samo to, że żyje !  Że żyje wśród zombie ! Kto chodzi po zrzuty ?! Wszędzie tylko mnie wysyłasz ! Weronika zrób zapasy, Weronika idź po zrzuty i wiele innych rzeczy ! Nie wiem jakim cudem moja mama się w tobie zakochała ! Moim zdaniem... - nie skończyłam mówić bo wielce mi generał przerwał mi mówiąc :
- Na tym świecie twoje zdanie się nie liczy. A za swoją "przemowę" odbierzesz paczkę. Przygotuj się. Ruszasz za godzinę. - powiedział i już chciał sobie pójść ale zapytałam :
- Gdzie mam ją odebrać ?
- 15 kilometrów  stąd na głównym dworcu. - powiedział i poszedł.
- Świetnie - powiedziałam do siebie.

"Witaj W Moim Życiu"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz