Jeszcze nigdy nie widziałem jej tak wściekłej. Nie miałem pojęcia co powiedziała jej Rada, ale musiało to być coś dużego skoro z tego powodu stać było ją na takie słowa.
Stanęliśmy pod kancelarią Gabriela, był to duży oszklony budynek w centrum Nowego Jorku. Przy wejściu widoczne były sylwetki ochroniarzy i bramki wykrywające metal.
Katarina minęła ochroniarzy bez słowa i przepchnęła się przez kolejkę przy barierkach. Od razu chcieli ją zatrzymać, jednak pod wpływem jej spojrzenia łapali się za głowy i jęcząc z bólu upadali na kolana. Poczułem, że użyła swojej mocy.
Pociągnęła mnie w kierunku kobiety siedzącej przy dużym biurku umieszczonym pośrodku przestronnego holu. Za biurkiem znajdowały się trzy windy, a kawałek dalej wejście na schody
- Gdzie jest Gabriel Meson?- słysząc ton jej głosy recepcjonistka od razu podniosła głowę i spojrzała na Kat ze strachem w oczch.
- Przykro mi nie mogę udzielać takich informacji- ręka kobiety zsunęła się pod ladę biurka. Kat jednak musiała wiedzieć co kobieta chcę zrobić gdyż od razu pociągnęła ją za kołnierzyk. Wściekłość Kat weszła na zupełnie nowy poziom.
- Chyba mnie nie zrozumiałaś. Gdzie. Jest. Gabriel. Meson?- prawie wywarczała te słowa.
Oczy kobiety zaszły mgłą co po moich licznych zajęciach z Paulem znaczyło tyle, że Kat użyła na kobiecie hipnozy.
- Pan Gabriel znajduję się na dwudziestym piętrze, ma aktualnie spotkanie z klientem.
- Nawet nie waż się wzywać ochrony- warknęła i puściła ją.
Ruszyła w kierunku wejścia na schody. Wykorzystując okazję rozejrzałem się szybko.
- Kat...
- Nie teraz Aaronie!
- Kat...- powtórzyłem.
- Nie teraz!
- KAT!- powiedziałem ostrzej.
- Co się dzieje do cholery?!- w końcu się do mnie odwróciła.
- Spójrz- pokazałem jej ręką o co mi chodzi.
Wskazałem na ludzi w holu powoli skierowujących się do wyjścia oraz ochroniarzy, którzy przybliżali się do nas z każdą chwilą, gotowi powalić nas n ziemie.
Ona skwitowała to jednak prychnięciem i dalej szła w kierunku wejścia na schody. Jeden z nich rzucił się na nią lecz ona powaliła go na ziemię nawet na niego nie patrząc. Kiedy przeszliśmy przez drzwi reszta ochrony ruszyła za nami.
Wskoczyliśmy na dwudzieste piętro i ponownie zostałem pociągnięty w tylko jej znanym kierunku. Usłyszałem jak drzwi u dołu schodów się otworzyły, a ochrona wbiegła na klatkę schodową.
Kat otworzyła z hukiem drzwi na końcu długiego korytarza. Były napisane na nich tylko dwa słowa: Sala Konferencyjna.
- W tej chwili idziesz do swojego gabinetu!- rzekła patrząc na swojego ojca.
Gabriel przerwał rozmowę z człowiekiem, którego zdjęcie na pewno wiedziałem przy jakimś piśmie o bogaczach. Ojciec Kat wystawił rękę w zatrzymującym geście na coś co znajdowało się za naszymi plecami, co pewnie było grupą ochroniarz, i spojrzał na swoją córkę.
- Katarino...
- Jeśli za chwilę tam nie pójdziesz, możesz być pewien, że pierwsze co zrobię po opuszczeniu tego budynku będzie pójście do Michała i reszty i powiedzenie im wszystkiego!
CZYTASZ
Kim ona jest?
VampireAaron od wielu lat jest samotny, jego życie jest jedną wielką rutyną, lecz wszystko się zmienia kiedy do miasteczka przyjeżdża Kathrine, która obróci jego świat do góry nogami. Kim jest ta dziewczyna, która jeździ Ferrari po małym miasteczku w Amery...