Rozdział IV

4.1K 494 232
                                    

DUPEK: Dzień dobry, słodziaku! ♥

SŁODZIAK: Zamierzasz teraz do mnie wypisywać?

DUPEK: Po to wyżebrałem Twój numer.

SŁODZIAK: Zablokuję Cię.

DUPEK: Wiesz, że tym sposobem i tak się mnie nie pozbędziesz?

SŁODZIAK: Pieprz się, Yoongi...

DUPEK: Z Tobą chętnie...♥

SŁODZIAK: ...

______________________________

Uśmiechnąłem się pod nosem, patrząc na ekran swojego telefonu. W sobotę miałem upragnione spotkanie z moim małym Kookiem i, nie ukrywam, wróciłem z niego bardzo zadowolony. Nie tylko dlatego, że zdobyłem jego numer, ale również miałem niejednokrotną okazję, żeby zauważyć jego reakcje na niektóre moje teksty i gesty. Dowiedziałem się również paru ciekawych rzeczy. Cóż, jeszcze nie miałem do czynienia z tak ładnym prawiczkiem, ale wszystkiego trzeba w życiu spróbować, co nie?

Niechętnie wywlekłem się z łóżka i udałem się w stronę łazienki. Spojrzałem na swoje odbicie w lustrze, po czym przejechałem dłonią po włosach, by jakkolwiek je ogarnąć. Miałem jeszcze trochę czasu, żeby wyjść, więc uwinąłem się w miarę z przywróceniem siebie do porządku, po czym zaparzyłem mocną kawę. Nienawidziłem szkoły głównie dlatego, że nigdy przez nią się nie wysypiałem. Ponownie wyjąłem telefon i wszedłem w wiadomości. Kookie nie zamierzał mi chyba nic więcej odpisać, więc postanowiłem znów go nieco podręczyć

______________________________

DUPEK: Stęskniłeś się za mną?

______________________________

Mimowolnie na mojej twarzy pojawił się uśmiech, kiedy wyobraziłem sobie jego reakcję na mojego SMSa. Zapewne spali buraka, jak zawsze, kiedy tylko próbowałem go jakkolwiek poderwać. I jeszcze chce mi wmówić, że faceci go nie kręcą. Spokojnie, ja uświadomię mu coś innego. Zresztą, muszę udowodnić Jinowi, że nie tylko ja jestem tutaj tym wiecznie nakręconym. Czeka go miłe zaskoczenie, kiedy tylko zobaczy jak ten słodziak mi ulega. Przygryzłem wargę zadowolony z mojej wizji. W tym momencie mój telefon poinformował mnie o nowej wiadomości, którą od razu sprawdziłem.

______________________________

SŁODZIAK: Bardzo, nie mogłem przestać o Tobie myśleć.

______________________________

Oho, znów pogrywa w moje gierki. Doskonale wie, że mnie to kręci, przecież to oczywiste. Nieźle mnie tym zaskoczył, kiedy na naszym spotkaniu zamiast mnie zbesztać za kolejne zboczone pytanie, odpowiedział na nie, jednocześnie uśmiechając się w ten złośliwy, a za razem seksowny sposób. I w dodatku zapewnił mnie, że nigdy nie usłyszę, jak wysoko potrafi wyciągnąć swoim głosem... Jeszcze się przekonamy.

W porządku, skoro chce się tak bawić, to mi to jest wręcz na rękę. Od razu mu odpisałem, po czym wziąłem łyk kawy, czekając niecierpliwie na jego odpowiedź.

______________________________

DUPEK: Tak? A co takiego o mnie myślałeś, maluszku?

SŁODZIAK: Zastanawiałem się, jak szybko doprowadzić do Twojego zgonu i gdzie ukryć zwłoki.

DUPEK: Oryginalnie. Możemy następnym razem poszukać jakichś opustoszałych miejsc, gdzie nikt Ci nie przeszkodzi w spełnieniu swojego planu.

SŁODZIAK: Hę? Jakim "następnym razem"?

DUPEK: Mówię o naszym kolejnym spotkaniu.

||YoonKook|| Professional Asshole ✔Where stories live. Discover now