6

265 10 0
                                    

Poszłam szybkim krokiem do łazienki. Gdy stanełam przed lustrem przeraziłam się. Ronin miał racje, jestem padną. W dodatku zapominalską nie wzięłam torebki a tam był mój zestaw ratunkowy .super!. Nagle z kabiny wyszła jakaś rudowłosa dziwewczyna. Umyła ręce i spojrzała na mnię
Sk: Ciężki dzień?
S: Nawet bardzo.
Sk: Każdemu się zdarza. Jesten Skaylor właścicielka lokalu. Daj pomogę ci z tym co masz na twarzy.
S: Seliel miło mi i chyba nie da się tego uratować nie wzięłam torebki z kosmetykami.
Sk: Spokojnie "ciocia" Skay coś poradzi.- Nagle z torebki wyciągnęła kosmetyczkę wielkości encyklopedi. I zaczęła wywijac pedzlami na mojej twarzy. Gdy skończyła byłam zachwycona. To była prawdziwa mistrzyni w swojim fachu.
S: Wow(!) Jesteś profesjonalistką ? Nie wieże , że można być tak dobrym w tym .:0
Sk: Hehe nie. To takie moje hobby ale miło mi że mogłam pomóc.
S: Ratujesz mi życie , jak mam się odwdzięczyć?
Sk: Hmm w sumie jest pewien sposób, masz może pracę albo doświadczenie w branży gastronomicznej? Pracowałeś kiedyś jako kelnerka?
S: Tak kiedy byłam młodsza pracowałam latem w miejscowym barze, pamiętam jeszcze ze kiedy był dzień karier powysyłali nas na różne kursy, ja i moja znajoma byłysmy hostessami i kelnerkami. A o co chodzi?
Sk: Potrzebuję ogarnietej dziewczyny na kelnerkę , a ty mi na taką wyglądasz.
S:Ja ? Ogarnieta?
Sk: Tak. Znam się na ludziach uwierz. Musiałabyś oczywiście przyjąć minimalne stawki ale nasi klijeci dają niezłe napiwki. To co wchodzisz?
S: Hmm a mogłabym odpowiedzieć jutro? Będę w mieście, właściwe to się tu przeprowadziłam dopiero.
Sk: Okej restauracja jest czynna od 7 do 23. Ale dobrze by było gdybyś się jednak zgodziła. Nie mam czasu robić rekrutacji. Od kiedy Judy odeszła. Myślę że jesteś dość orginalna i przyciagniesz klientów.
S: Okej dziękuję odezwe się
Sk: Dobrze do jutra
S:Do jutra

Gdy Skaylor wyszła z łazienki nie mogłam uwierzyć , ze zalatwiłam sobie pracę tylko dla tego ,że wygladałam jak panda no nieźle Seliel.
Wyszłam z toalety i udałam sie w kierunku naszego stolika. Nagle zauważyłam że Ronin i Skylar ze sobą rozmawiają. Chyba się znali, może to jego dziewczyna? Chociaż chyba obiło mi się kiedyś coś o uszy że czerwony ninja spotyka się ze spadkobierczynią imperium gastronomicznego. Może to ona ?
Podeszłam do stolika gdy Skay była już za ladą , Ronin miał chyba ciężki humor.

S: Znajoma?
R: Tak, Skaylor Chan córka wąchajacego kwiatki od spodu szaleńca, który chciał opanować Ninjago za pomocą węży. Na szczęście ona jest normalna. Właścicielka sieci restauracji mistrza Chana.
S: Acha,wydaję się być miła pomogła mi się doprowadzić do porządku w toalecie, i zaproponowała pracę.
R: To miło z jej strony. Czekaj co ? PRACĘ?
S: Tak, a co?
R: Mam nadzieję że nie przyjełaś?
S: Nie, mam dać odpowiedz jutro. Ale o co ci chodzi?
R: Miałem cichą nadzieję że wrócisz do interesu.
S: Ronin przecież mówiłam ci że nie. Potrzebuję czegoś bezpiecznego i na legalu więc , przykro mi. Z resztą nie mam czasu jeździć po kraju i załatwiać przemyty.
R: Spoko rozumiem, rany ile można czekać na to jedzenie?
S: Dziękuję ale wiesz że możesz na mnie liczyć o każdej porze dnia i nocy?
R: Wiem gwiazdeczko. Ale teraz mi opowiec jak to wszystko się zdarzyło?. Jak Ian umarł? . I dlaczego chcesz mieszkać w Ninjago!

Odpowiedziałam Roninwi wszystko. Od fatalnego wypadku, pogrzebu. Odpowiedziałam mu o wujku Max'ie , liście ,potrzebie zmiany. O watpliwosciach i o wszystkim co się wydarzyło. Ronin słuchał uważnie. Potrzebowałam tego , potrzebowałam się komuś wyżalić. Mimo tego że udaję twardego i wrednego typa ja go znam i wiem że jest dobry i wrażliwy w głebi siebie.
---W międzyczasie zjedliśmy nasze jedzenie----

R: Wow,no nie powiem niezła historia. Ale jesteś pewna że chcesz ich odnaleźć a jeśli to jakiś pic. W dodatku chcesz to zrobić sama
S: Tak Muszę chociażby dla Iana.
R: Okej w takim razie możesz na mnie liczyć
S: Dziękuję!

------Myśli Nya--------
Cole od 2 dni nie wychodzi z pokoju,nie ma go na treningach i nic nie je. Ja i Jay martwimy się o niego więc postanowiliśmy skoczyć do Skay po jakieś pyszności dla naszego przyjaciela
N: Jay jak myślisz co jest Cole'owi jest taki przybity jak by ktoś przebił mu serce.
J: Nie mam pojęcia, wszystko niby było dobrze a teraz. To mój najlepszy przyjaciel powiedział by mi gdyby było coś nie tak.
N: Może masz racje ale martwię sie o niego.
J: Wiem ja też ale jest silny poradzi sobie, jedyne co można zrobić to wspierać go w tym z czymkolwiek on walczy.
N: Wiem
Szliśmy dalej w milczeniu kiedy wreszczie dotarliśmy do knajpy Skaylar.
Sk: Hej co tam misiaczki?
N&J: Nie nazywaj nas tak !
Sk: Oj drocze się tylko, co tam słychać?
N: U nas. W porządku tylko Cole jest taki przybity i nie wiemy dla czego. Dlatego tu jesteśmy. Na pewno jedzenie poprawi mu humor.
Sk: O to źle. To to co zwykle?
J: Razy 2 myślę że tyle powinno wystarczyć.
Sk: Wow naprawdę ciężki przypadek, zaraz wasze jedzenie będzie gotowe.
N: Niestety ,od 2 dni nie wychodził z pokoju.
----Skay poszła podyktować zamówienie Erykowi- kucharzowi i zaraz wróciła do rozmowy----
Sk: No szkoda mi Cola , a tak bdw wiedzieliście że Ronin ma DZIEWCZYNĘ!
N&J: Co?
Sk: No wiem ale jak mi nie wierzycie to idzcie sie rozejrzeć przy oknach. Siedzi tam, trzyma za rączki, słucha- po prostu takiego to ze świecą i pochodnią szukać. Bez urazy Nya ale Kai przy nim to( pod względem zaangażowania) jak by porównać  niedogotowane kluski do idealnego ramenu
N: Myślisz że nie wiem jaki jest Kai,zrobił się samolubny i nie miły. Aż dziwię się ze go jeszcze nie rzuciłaś
Sk: No cuż miłość nie wybiera... ale jak jeszcze raz spóźni się na randkę to KONIEC
N: Hahaha okej przekaże.
J: Nya odbierzesz zamowienie ja pójdę się przyjrzeć nowej parze, chyba nam ją kiedyś przedstawi nie?
N: Nie ,idę z tobą też chcę się jej przyjrzeć z bliska. A ty Skay rozmawiałas z nimi?
Sk: Tak.jak byłam w toalecie to pomogłam sie jej ogarnąć była roztrzesiona i rozmazana. Ale żeby wybadać lepiej teren zaproponowałam jej prace i jutro mi odpowie. Ale myślę że jest okej, trzeba się jej przyjrzeć, nie pozwolimy żeby nasz przyjaciel cierpiał przez fioletowooką
J: Ma fioletowe oczy?
Sk: Tak jest bardzo ładna ale idzcie już. I wybadajcie sprawę
N&J : Okej dzięki za info. 

Tryb psycho przyjaciół właczony.
Ogólnie to jak wam się podoba ten rozdział. Według mnie jest trochę kijowy. Ale uprzedzajac ONI czyli wiecie kto (Ronin i Seliel) Nie będą razem. I małe ogloszenie jako iz nie wiem kiedy będą się pojawiały rozdziały. Nie obiecuję ze będą się pojawiać 1 raz w tygodniu wszystko zależy od szkoły i innych planów. A tak bdw może by tak zrobic brake up Skay i Kaiowi. PISZCZIE! I dobranoc😙😘😈😇




Wschód Księżyca I Lego Ninjago SelielWo Geschichten leben. Entdecke jetzt