Perspektywa Evena
Nie wiedziałem co robić. Kocham Go. Teraz już to wiem. Jestem pewien. Po tym liście jestem pewien wszystkiego. Tylko co ja powiem Sonji? Obiecałem, że wyjadę z nią do Bostonu. Tam mieliśmy zacząć nowe życie. Ale nie potrafiłbym zacząć nowego życia bez mojego słoneczka. Isaka. Wyciągam telefon z prawej kieszeni spodni i wybieram numer do Sonji.
-Halo, kochanie?- mówi dziewczyna.
-Musimy się zobaczyć. Jesteś w domu?- kończę konwersację z dziewczyną i kieruję się w stronę jej domu.
Dzwonię do drzwi. Otwiera je dziewczyna. Wygląda na lekko zmieszaną. Zdejmuję buty i wchodzę do salonu. Siadam na jednej z kanap. Po chwili również wchodzi do salonu z kubeczkami napełnionymi moją ulubioną gorącą czekoladą.
-Co się takiego stało, że musiałeś mnie zobaczyć?- podaje mi kubek.- Spakowany? Jutro o drugiej po południu mamy lot. Nie zapomnij paszportu.
Przełykam głośno ślinę.
-Nie lecę z Tobą.
YOU ARE READING
life is now.1-2 // evak, skam
Fanfiction3 sezon norweskiego serialu SKAM inaczej...