Haikyuu!! Scenarios PL [SKOŃCZONE]

PIERWSZE SPOTKANIE

Uwaga, uwaga.
To są moje pierwsze scenariusze więc proszę mnie nie bić =u=
Przepraszam jeśli jakieś postacie (albo wszystkie xd) będą jakieś OC.

Legenda:
(T/I) - Twoje imię
(K/W) - Kolor włosów
(D/W) - Długość włosów
(K/O) - Kolor oczu

______________________________________

Hinata Shōyō

Szłaś spokojnie korytarzem do swojej klasy. Zaczynałaś właśnie lekcje, kiedy ktoś nagle poklepał Cię po ramieniu. Odwróciłaś się i zobaczyłaś rudego chłopaka, prawdopodobnie w twoim wieku. "Umm.. To ty jesteś (T/I)?" Spytał niepewnie. "Tak." Odpowiedziałaś lekko zmieszana. Czego mógł od Ciebie chcieć? "Cóż, Yamaguchi powiedział mi..." Zaczął. "Yama-kun?" Yamaguchi był twoim dobrym znajomym, ale i sąsiadem. Często zdarzało wam się odrabiać razem lekcje. "No powiedział mi, że jesteś bardzo dobra z angielskiego.." Faktycznie miałaś bardzo dobre stopnie z tego języka. "I zastanawiałem się czy może mogłabyś mnie pouczyć?" Pomyślałaś o tym przez chwilę. "Jasne, bez problemu, emm..?" "Hinata! Hinata Shōyō!" Szybko odpowiedział. "Bez problemu, Hinata-kun." Odpowiedziałaś z uśmiechem. "Dziękuję bardzo (T/I)-san!" Skłonił się po czym pożegnał i pobiegł prawdopodobnie do swojej klasy. "Hinata, co..?"

Kageyama Tobio

Byłaś właśnie w trakcie niesamowitej - jak dziecko z krajalnicą do chleba - podróży po Karasuno do automatu z napojami. Zapomniałaś zabrać z domu czegoś do picia więc niestety byłaś zmuszona sobie coś kupić. Kiedy dotarłaś do swojego celu zauważyłaś czarnowłosego kolesia naparzającego w przyciski automatu. Wystarczyło na niego spojrzeć, żeby ogarnąć, że był całkowicie znerwicowany. Byłaś już obok niego kiedy właśnie energicznie się odwrócił i na Ciebie wpadł. Potknęłaś się na własnych nogach i wywróciłaś się. "Oww." Mruknęłaś do siebie. Chłopak patrzył na Ciebie chwilę i szybko podał Ci rękę. "P-Przepraszam.." Powiedział i pomógł Ci wstać. "Nic nie szkodzi." Odparłaś. "Tak na drodze, jestem (T/I)." "Kageyama Tobio." Postaliście tak chwilę, aż w końcu Kageyama buknął coś o tym, że musi iść i pozostawił Cię z automatem. Patrzyłaś na niego jeszcze chwilę po czym zabrałaś (ulubiony napój) i wróciłaś do swojej klasy rozmyślając o pewnym osobniku.

Kuroo Tetsurō

Siedziałaś w bibliotece i czytałaś jakieś losowe książki o ciekawym według Ciebie tytule. Zawsze czytałaś najpierw opis bądź kilka pierwszych stron książki przed jej wypożyczeniem. W końcu poszłaś odłożyć te, które Ci się nie do końca spodobały. Maszerowałaś między regałami odkładając poszczególne książki na swoje miejsca. W pewnym momencie zauważyłaś charakterystyczny grzbiet (tytuł ulubionej książki). Już dawno chciałaś ją przeczytać, ale wszystkie egzemplarze były wypożyczone. Wyciągnęłaś rękę aby po nią sięgnąć, ale okazałaś się zbyt mała. Starałaś się podskakiwać, ale bez rezultatu. Nagle poczułaś czyjąś obecność za plecami i usłyszałaś męski głos. "Ohoho, czyżbyś nie mogła dosięgnąć?" Zauważyłaś jego rękę sięgającą po książkę aż w końcu Ci ją podał. Odwróciłaś się i zobaczyłaś chłopaka z czarnymi, sterczącymi włosami i grzywką zakrywającą jedno oko. "D-Dziękuję..." "Kuroo" Posłał Ci uśmieszek. "(T/I)" Powiedziałaś nieśmiało. "Jeszcze raz dziękuję." "Nie ma problemu, mała."

Bokuto Kōtarō

Chodziłaś po budynku Fukurodani razem ze swoim przyjacielem z dzieciństwa, Akaashim. Rozmawialiście swobodnie, aż usłyszeliście czyjś głos. " HEY! HEY! HEY! AKAASHIIIII!!!" Twój towarzysz głośno westchnął i odwrócił się w stronę źródła hałasu. Podążając za jego ruchami zobaczyłaś biegnącego w waszą stronę chłopaka z biało szarymi, sterczącymi włosami. W końcu dotarł do waszej dwójki aż w końcu Cię zauważył (Tak, dopiero teraz). "O! Hej! Jestem przyjacielem Akaashiego z drużyny! A Ty!?!" Krzyknął podniecony. "Bokuto-san. Po pierwsze uspokój się, a po drugie to jest (T/I)-san, moja przyjaciółka." Podziękowałaś bezgłośnie Akaashiemu i znowu popatrzyłaś na Bokuto. Jakoś udało wam się zacząć rozmowę i przekonałaś się, że ten cały Bokuto jest naprawdę miły i pozytywny.