27. About Valentine's Day.

2.2K 222 44
                                    

Obudziłam się dokładnie o dziewiątej rano, słysząc wesołe postukiwanie talerzy i garnków dobiegające z parteru. Mimowolnie uśmiechnęłam się, wyobrażając sobie moją mamę krzątającą się po kuchni, aby zrobić pyszne, pożywne śniadanie dla całej rodziny. Gdy byłam mała, w wakacje zawsze schodziłam na dół w piżamie i wyciągałam z lodówki dzbanek lemoniady, którą później nalewałam do wysokiej szklanki i sączyłam przez słomkę, udając, że to drink, a ja już jestem dorosła. Wtedy jeszcze nauka w szkole nie była tak zaawansowana, a ja sama raczej nie wiedziałam, że życie dorosłego wcale nie jest taką sielanką. Doskonale pamiętałam, jak moja mama próbowała mi to ciągle uzmysłowić, ale ja niechętnie jej słuchałam, marząc o skończeniu osiemnastu lat i poznaniu swojego rycerza w lśniącej zbroi, podczas gdy moje serce padło ofiarą żartobliwego gnoja, który raczej nie grzeszy dobrym wychowaniem i wysoką kulturą osobistą.

Czując, że się uśmiecham, prędko wstałam z łóżka i od razu wyszłam z pokoju, aby zbiec po schodach pokrytych wykładziną. Zeskoczyłam z ostatnich trzech stopni, aby następnie wejść do kuchni.

W środku znajdowała się już cała rodzina. Moja siostra właśnie wstała, aby odłożyć pusty talerz do zlewu, omiatając mnie przy tym krótkim, ale wyraźnie pokrzepiającym uśmiechem. Mama również na mnie popatrzyła, po czym delikatnie uniosła kąciki ust i wskazała mi głową puste miejsce przy stole. Niezwłocznie podeszłam więc do stołu i zajęłam odpowiednie krzesło, aby następnie wziąć kromkę chleba, który znajdował się w koszyczku na środku stołu.

Siostra wyszła z pomieszczenia, jakby chciała dać mnie i moim rodzicom swobodę działania. My jednak siedzieliśmy cicho, skrępowani, że czegokolwiek byśmy nie powiedzieli, druga ze stron będzie urażona.

Kiedy pochłaniałam już trzecią kanapkę, moja mama, która od kilku minut po prostu siedziała przy stole z zamyśloną miną, postanowiła się odezwać:

- Kupiliśmy ci nowe mieszkanie.

Od razu mnie zamurowało. Spojrzałam przerażonym wzrokiem na tatę, który siedział cicho i powoli jadł swoją kanapkę z masłem orzechowym. Widząc, że on wie i nie ma zamiaru nic z tym faktem zrobić, znów spojrzałam na moją mamę, czując, że ziemia usuwa mi się spod nóg, zrobiło mi się gorąco, a oczy zapiekły, chcąc uwolnić potok łez, który dzielnie powstrzymywałam. Przełknęłam rozpacz i wyprostowałam się na krześle, drżąc nieznacznie, po czym raz po raz zaczęłam przenosić swój wzrok z taty na mamę i z powrotem, kręcąc przy tym głową.

- Nie - stwierdziłam niemrawo, ale wystarczająco zrozumiale i najwyraźniej dosadnie, bowiem rodzice popatrzyli na siebie ze zdziwieniem, aby w tej samej chwili zbombardować mnie obrażonymi spojrzeniami z dwóch stron. - Przykro mi, ale się nie zgadzam.

To powiedziawszy, szurnęłam krzesłem i wstałam żwawo od stołu, aby następnie ruszyć do wyjścia z kuchni i popędzić na górę.

- A ty dokąd?! - zawołała mama. - Jeszcze nie skończyliśmy tematu!

- Na górę, muszę się spakować! - odparłam do niej podniesionym głosem, starając się za wszelką cenę sprawić, aby nie drżał. - Ja już skończyłam tą durną rozmowę!

Weszłam na piętro i wkroczyłam do mojego pokoju szybkim krokiem, aby następnie trzasnąć drzwiami z całej siły.

Chciałam już wrócić do domu. Do Nialla.


Niall

Siedziałem na moim łóżku i popijałem piwo. Nie był to wprawdzie szczyt moich marzeń, ale nie miałem nic innego do roboty. Harry zabrał bowiem swoją kolejną dziewczynę na romantyczny wyjazd, jak to ckliwie ujął, kiedy paplał o tym mnie i Louisowi, natomiast Tommo po prostu poszedł na imprezę swojego kumpla, aby znaleźć w tłumie jakąś samotną laskę, najlepiej zapłakaną, ze złamanym sercem, aby nieco szybciej mu zaufała, dzięki czemu na otarcie łez mógł jej zafundować małe co nieco, mając w dupie to, że następnego ranka, gdy jego ofiara zobaczy, iż nie leży on obok niej, prawdopodobnie popadnie w depresję.

Housemate | N.H. ✓Tempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang