Rozdział 5

31 0 0
                                    

Obudził mnie mój budzik o 6.25. Świetnie... cudem wylazłam z łóżka, zjadłam kanapkę z dżemem, wzięłam prysznic. Ubrałam się w czarne krótkie spodenki z wysokim stanem, ponieważ jest strasznie gorąco, i mój różowo pudrowy crop top. Zrobiłam sobie "samuraja".

*W szkole*
Ledwo weszłam, a zauważyłam jak Andre ledwo się powstrzymuje żeby pomiziać... chwila... AMANDĘ!?
Podeszłam do nich.
- Mogę prosić cię na chwilę? - zapytałam Amę patrząc uważnie na Andre.
- Yhm... dobrze
Poszłam z nią do łazienki.
- Ty... ty... eh... umawiasz się z NIM? - specjalnie podkreśliłam ostatnie słowo.
- Zazdrosna? - chwila... takiej Amandy nie widziałam. Podobno nie jest taka. Przeciwnie. Była miła i nieśmiała.
- Po co o taką pokrakę?!
- Yhm... widzę, że nie możesz bez niego żyć. Wybacz ale on jest mój! - i wybiegła. Co za...

Zadzwonił dzwonek na lekcję. Świetnie. Poszłam pod klasę. Spotkałam tam Anię.
- Cześć. Dzisiaj ma do nas jakiś chłopak dojść. Podobno... ee...no! Jak się to... kurwa mać! - fuknęła. Próbowałam się nie zaśmiać ale nie udało się.
- Bad Boy?
- Taaaak - zmrużyła oczy. - Oni są najlepsi! - no nie wierzę. Kolejna... czy ja mam dzisiaj pecha? Bym wolała wiedzieć więcej rzeczy wczoraj niż dziś.

Nie wiem jak długo czekamy pod salą. Po chwili zauważyłam szeroki uśmiech u Ani. Co do cholery?
- Coś, wiesz... na mojej twarzy? - zapytałam.
- Taaaaak. On! - pisnęła jak... dziwka. Nie miałam zamiaru się obracać ale ta osoba mnie zmusiła.
- Nie przywitasz się ze skarbem? - puścił oczko i trzymał w mocnym uścisku mój nadgarstek.
- Spierdzielaj. Nawet nie wiem jak masz na imię!
- Lubię takie laski jak ty - ten jego uśmiech... pedofil. Ania wciąż nas obserwowała.
- Mateusz - pocałował mnie w policzek. - Miło mi cię poznać kotku
- Julka, nie miło mi cię poznać chuju
- Jaka zadziorna - mruczał mi przy twarzy. Wyciągnęłam po cichu telefon i napisałam do Ani;
Ja - Kurwa. Czemu mi się to podoba!?
Ania👌- Spokojnie.  MIŁOŚĆ ROŚNIE WOKÓŁ WAS!
Co za... nędza.
Zadzwonił dzwonek. Fajnie, matematyka zleciała. Teraz WF. Wyrwałam się z uścisku tego całego Mateusza i pociągnęłam Anię ze sobą do szatni.
- Nic innego nie umiałaś wydusić na tej nędznej klawiaturze? - zapytałam zdenerwowana.
- Przepraszam. Słodko wyglądaliście. Bad Girl i Good Boy może nie jest najlepszym połączenie...
- Chwila... od kiedy jestem Bad Gi... - nie dano mi dokończyć kiedy przez uchylone drzwi można było zobaczyć nowego kolegę. W porównaniu do innych dziewczyn niski. A dla mnie... cholera wysoki. Umięśniony, brunet z grzywką pięknie ułożoną. Bez żelu się nie obeszło...
- Ten jest mój! - wykrzyknęła Ania. Chciałam powiedzieć, że jest dla niej za niski ale wtrąciły się inne dziewczyny przekrzykujące się, że on będzie ich. Powiem tyle;
- Życzę powodzenia. Z Bad Boy'em nie macie szans perełki - i wyszłam. Nadal w tym samym ubraniu. Na matmie... no dobra. Uznajmy, że na przerwie... się nie spociłam. Wyjęłam tylko telefon z kieszeni i wpadłam na tego nowego.
- Cholera jasna. Jakie chujowe życie! - wykrzyknęłam. Wymcknęło mi się...
- Jak nie masz nikogo to się nie dziw - pomógł mi wstać i posłał mi ten słynny pedofilski uśmieszek.
- Sugerujesz coś? - podniosłam brew.
- Ja? Wcale! - wybuchliśmy śmiechem.
- Masz z nami WF?
- Jesteś z policji? - zapytał. Co za... zjeb.
- Nie
- To tak - i pocałował mnie w czoło. Co oni ze mną mają!?

515 słów

Nie Szczęście Za SzczęściemWhere stories live. Discover now