CHAPTER ONE

1.3K 106 15
                                    

*Tablica*

1. Reiji Sakamaki 

2. Misa Katsudon

Jasnowłosa dziewczyna miała ochotę zniszczyć i spalić tablicę z wynikami pierwszego półrocza. Po raz kolejny była druga. Nieważne jak bardzo się starała, zawsze była za Sakamakim. Oboje są uczniami trzeciej klasy liceum. Oboje należą do rady uczniowskiej. Różnicą jest jednak to, że on jest przewodniczącym, a ona jego zastępcą.

Katsudon Misa - zawsze punktualna, pracowita, pełna zapału. Nienawidzi brudu, a uwielbia książki, szczególnie te z działu zakazanych. Jako zastępca ma do nich dostęp i często z tego korzysta. Wszystko opiera na nauce, dla niej nie istnieje coś takiego, jak magia, czarownice, wilkołaki, wampiry. To są jedynie wymysły ludzi, którzy są głupi i szukają dreszczyku emocji. 

- Przeklęty - syknęła pod nosem i ruszyła do klasy. Na korytarzu każdy witał się z nią uśmiechem, na który odpowiadała tym samym. Wszystkim wydawała się miłą i sympatyczną osobą, ale pozory mylą. Była dla nich dobra tylko dlatego, aby więcej osób zagłosowało na nią w wyborach.

- Jak to możliwe, że ten pajac zawsze jest przede mną? - rozmawiała sama ze sobą. Nikogo do siebie nie dopuszczała. Nie miała przyjaciół. No, była taka jedna. Nazywa się Anna. W ich szkole jest od roku. Na początku nie zwracały na siebie uwagi, bowiem Anna zajęta była osaczaniem innej dziewczyny. Teraz jednak zaczęła nękać ją i nieważne co powie jej Misa, ona wraca. Jej jedynym wybawieniem jest czerwonowłosy chłopak. Jak na nieszczęście losu - to brat przewodniczącego. Czy musi spotykać Sakamakich w każdym szkolnym zaułku?

Kanato Sakamaki - przesiaduje wraz z Ayato Sakamakim w szkolnej kuchni i jadalni. Obżerają się wypiekami i opróżniają butelki z napojami. W dodatku jedzą jak świnie.

Laito Sakamaki - wszędzie biega za Anną, ale nawet on jej nie powstrzymuje. Jest jednym wielkim zboczeńcem i chyba jego głupota nie zna granic.

Subaru Sakamaki - ile to on ścian nie rozwalił w tej sypiącej się już szkole. Przynajmniej trzy razy w tygodniu uczniowie składają się na remont korytarzy, bo ktoś nadepną mu na ogon.

Shu Sakamaki - Misa uwielbia muzykę, w szkole jest sześć pracowni z instrumentami, ale nieważne do której pójdzie. W każdej siedzi on, a jej jest niezręcznie być z nim sam na sam. Niby taki cichy, ale cicha woda brzegi rwie i jasnowłosa woli uważać. 

No i obiekt jej nienawiści - Reiji Sakamki - obecny wszędzie, gdzie potrzebny jest bohater szkoły. Zawsze najlepszy, chociaż nikt nie widział go uczącego się, trenującego. Pierwszy w szkolnym rankingu. Jest przewodniczącym. Najlepszy w sportach indywidualnych. Oczywiście jest też kapitanem szkolnej drużyny, która zawsze jest lepsza od drużyny Misy. 

Te różnice nigdy nie są duże. To tak, jakby Sakamaki robił to specjalnie.

Znowu jestem lepszy o punkt.

Znowu moja drużyna jest lepsza o jednego gola.

Jestem o kilka sekund wcześniej od ciebie w biegach.

Misa miała dość. Nie przeszkadzałoby jej, gdy ta różnica między ich wynikami była dużo większa. Wtedy pracowałaby normalnie, bo nie byłoby szans na pokonanie go, ale tak? Całe dni spędza na nauce, na udoskonalaniu się. Przecież tak niewiele brakuje, a będzie w końcu lepsza.

- Może poproś go o pomoc? - mlasnęła Anna, która zajadała się prażynkami paprykowymi. 

- Oszalałaś?! - krzyknęła Katsudon - To byłoby ogromne upokorzenie. On doskonale wie, że chcę go pokonać, wiec nie mogę się przed nim płaszczyć. Oooo! - zacisnęła dłonie - On jeszcze się przede mną pokłoni! - dodała wściekle, ale powróciła do swojej sztucznej, a zarazem łagodniej strony, gdy zauważyła nadchodzących uczniów.

- Dzień dobry, dzień dobry! cześć wam! - pomachała przechodzącym uczniom - Nędzne pluskwy. Oby na mnie zagłosowali, inaczej skrócę ich o głowę - syknęła gdy się oddalili.

- Może podejrzyj z czego się uczy? Z czego korzysta? Może ma jakieś rzadkie księgi? - Anna dalej sypała pomysłami jedząc prażynki - Wątpię, że ma taką wiedzę jedynie ze szkolnych podręczników, które są bardziej ubogie w wiedzę niż Laito - dodała głośniej, aby kapelusznik za nimi to usłyszał.

- Nie wiem, czy mam to traktować jako komplement, czy obrazę - fuknął.

- No właśnie. Tu jest problem...- powiedziała bardziej do siebie, niż do swoich towarzyszy - Nikt nie widział go uczącego się. Laito - zwróciła się do czerwonowłosego - Reiji-san uczy się w domu?

- No co ty, mała! - zaśmiał się - Jedynie co on robi, to pucuję swoje cenne garnki i dzbanki. No i pije! Taki z niego alkoholik!

- Co?! - dziwiła się Katsudon. Czyżby było coś, dzięki czemu go zniszczy? Przecież szkolny wzór ma być wzorem wszędzie i zawsze. Był to moment, w którym mogła ucałować rudego za kilka informacji.

- Uzależniony od herbaty - zachichotał widząc szok na twarzy wiceprzewodniczącej.  

- Thk! Zrobiłeś to specjalnie! - wrzasnęła i ruszyła w stronę klasy. Zaraz dzwonek. Nie może się spóźnić. Musi być przed nim. Chociaż raz.

Dziewczyna obiecała sobie, że w tym, ostatnim roku nauki w liceum, pokona Sakamakiego. Zniszczy go. 

- Sprawię, że ucałujesz mi buty sukinsynie - pomyślała witając się z ciemnowłosym, który jak zwykle był o kilka sekund wcześniej niż ona.

Zniszczę.

Vampire Love 5Where stories live. Discover now